No tak, jeszcze my
Samanta zostałyśmy
Z tymi terminami porodu tak to już jest...Ważne, że dziecię samo wie kiedy przyszedł na niego czas
Ja się czuję rewelacyjnie, więc nie narzekam
Martalka, no właśnie jestem ciekawa co nas czeka z naszym Szkrabem ;) Ostatnio rozmawiałam z kumplem, który ma 4 miesięczną córcię. Mówi, że Mała jeszcze im ni chorowała, nie wiedzą co to kolki, ale za to wymaga uwagi całą dobę. Tzn. jak chcą z kimś porozmawiać, to po jakichś 3 zdaniach Mała robi histerię, drze się w niebo głosy, bo ktoś jest zainteresowany kimś/czymś innym niż ona...Masakra. A śpi tak, że muszą na palcach chodzić, zero rozmów, odwiedzin. Generalnie płaczka na maksa i ustawia całą rodzinę
Mam nadzieję, że tego unikniemy
Nie wiem czy to błąd rodziców już na takim etapie...???
Ja jutro mam wizytę u lekarza i KTG, więc zobaczymy czy coś się rusza, ale pewnie nie
Właśnie
Samanta, podaj swojego bloga
slooowgirl, pytałaś o
Julchik, mnie wczoraj po południu napisała, że trochę Jej przykro, że nie dała rady urodzić naturalnie, no ale tak widać miało być. Najważniejsze, że dziecko jest zdrowe. Właśnie Ją pionizowali - ból masakryczny, ale widok Synka to wynagradza