Awatar użytkownika
rybka80
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3622
Rejestracja: 06 mar 2009, 14:57

02 lip 2010, 20:45

dobry

ja ledwo dycham
czuje sie jak slonica

na pazurkach dzis bylam i na sklepach
kupilam se szorty i 2 bluzeczki bo normalnie chodzic nie am w czym
najlepiej to bym nago pod prysznicem siedziala
ale tak sie nie da do rozwiazania heheheheeh

jutro do tesciow do poludnia to troche dychne na powietrzu
gruby (czyt. pies) tez ledwo zipie
ale nic mu nie poradze
wychodzimy z nim wczesnie rano i poznym wieczorem
a tak to spi caly czas i sapie

nic zmykam wymoczyc pzreszczepki bo az mi cale pulsuja
i moze jakos je pomaluje
jak dam rady bo brzusio coraz bardziej przeszkadza :)

do kiedys tam
pa

ulamisiula
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3099
Rejestracja: 17 kwie 2007, 15:17

02 lip 2010, 22:07

Ja też wpadam tylo na chwilkę.
Przede mną zabiegany weekend.
Jutro od rana egzaminy, potem prosto na wesele, z wesela a ezaminy(ostatnie), jazda na poprawiny i w poniedziałek musimy zaliczyc urząd w Mazowiecku(tam jesteśmy zameldowani) wiec odezwę się dopiero w poniedziałek.
Miłego weekendu.

Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

04 lip 2010, 22:53

Witam witam :-D

Awatar użytkownika
ewaaa
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 75
Rejestracja: 30 kwie 2010, 14:02

05 lip 2010, 11:14

witam wszystkich ...weekend ładnie mi przebiegł...
w sobotę gości miałam do 23.00 trochę nas było 10 osób...ale było wesoło

wczoraj u nas strasznie gorąco było....więc już od rana organizowaliśmy wypad nad jezioro ...pojechaliśmy razem z siostrą i jej mężem...troszkę sie pomoczyłam...ale ni pływłam..ale i tak było fajnie..nawet się opaliłam
synuś się wybawił pochlapał pobawił na placu zabaw...dosyć długo tam leniuchowaliśmy prawie 6 godz.....potem jeszcze pojechaliśmy do rodziców na grilla ....i do domku spać....

a dziś na szczęscie chłodniej na worze az przyjemnie...

w sobotę miałam trochę osłabień pewnie za gorąco i przez to moje osłabienie..ale jest już dobrze :ico_haha_02:
Przede mną zabiegany weekend.
Jutro od rana egzaminy, potem prosto na wesele, z wesela a ezaminy(ostatnie), jazda na poprawiny i w poniedziałek musimy zaliczyc urząd w Mazowiecku(tam jesteśmy zameldowani) wiec odezwę się dopiero w poniedziałek.
Miłego weekendu.
ohoho no to weekend urozmaicony :ico_szoking:
kupilam se szorty i 2 bluzeczk
ja tez sobie zakupiłam buzeczkę i spodenki z gumką w pasie....

ulamisiula
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3099
Rejestracja: 17 kwie 2007, 15:17

05 lip 2010, 11:24

Witam wakacyjnie
A wiec od poczatku.Sobotnie egzaminy zaliczone jeszcze na dodatek na koniec roku była wojna w klasie i to z moim udziałem.Jedna dziewczyna oszukała bake od grafiki ze do niej chodziła na zajęcia a na żadnycjh nie była.Babka też nie sprawdzała obecnosci.Na ostatnich 3 zajeciach byłam tylko ja z moją paczka wiće co ona sciemnia.A że debilki nie lubimy to ją wydałysmy.Ale ma teraz opinię u wykładowców zjechaną A indeks juz oddałam więc od października jestem studentką III roku pedagogiki.Trzeba zaczać mysleć co robic na magisterkę
Potem na wesele.Ominęła mnie tylko masza tak sie postarałam.Niestety to wesele nie było już dla mnie takie udane jak poprzednie bo bez rozkurczowych sie nie obyło.Musiałam tez troszke polezeć ale byłam twarda i do domu nie pojechaliśmy.Pod koniec jak przeszło to nawet troszke sie pobawiłam.Gocha-panna młoda strasznie sie ucieszytła z zamówionej przeze mnie piosenki-naszego pijackiego hymnu czyli "Dżaga".
Po powrocie też nie pospałam bo mały sie rozchorował i cała noc kaszlał.Wiec polezałam pół godziny i do szkoły na ostatnie egzaminy.W sumie nie jest tak źle bo średnia to 4,63.
Pózniej jazda do Kamianki do chłopaków i po objedzie pojechaliśmy na poprawiny.Niestety musieliśmy wziać Benka ze sobą bo tesciowa powiedziała ze sie nim nie zajmie bo też sie chce rozerwać i pojechać na festyn.Ku... jak tak to marudzi że mały za żadko u nich jest a jak już jest to jej przeszkadza.A niech sie wali.
Poprawiny były w domu młodej wiec było wesoło.Było duzo dzieci więc Benek miał sie z kim bawić.Niestety ten kaszel mu przeszkadzał.
Położyłam sie spać ok 22 ale i tak nie spałam bo mały tak kaszlał ze co chcwię sie budził.
Dziś też od rana na nogach bo rano byliśmy w Mazowiecku u mechanika bo niestety merca trzeba naprawić, więc teraz jeździmy znów beczką i bylismy po dokumenty w UP.
Po drodze do zajchalismy do lekarza i mały już dostał leki.

Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

05 lip 2010, 19:34

Witam

U nas sie chłodniej zrobiło i wiaterek jest ale tak akurat :ico_oczko:

jA dzisiaj słaba niesamowicie jestem , żeby iść po Antosia do przedszkola musiałam sie zmusić...położyłam się i prawie bym zasnęła bo mi budzik nie zadzwonił...na szczeście jakos sama się obudziłam z jakimś nerwem zerwałam się jak szalona i w głowie mi się znowu zakręciło. :ico_noniewiem:

Poza tym OK, dzidziunia skacze w brzusiu, czasem juz ruchy czuć takie jakby sie dzidzia przesuwała no tak coraz mniej miejsca. :ico_haha_02:

A ja znowu się jakas płaczliwa zrobiłam, no ale jakoś daję sobie z tym radę, trzeba se radzić, nie :ico_haha_01:
w sobotę miałam trochę osłabień pewnie za gorąco i przez to moje osłabienie..ale jest już dobrze :ico_haha_02:
oj oj to uważaj na siebie , te upały sa bardzo niebezpieczne.

ulamisiula, to zabawa na weselu na całego :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
rybka80
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3622
Rejestracja: 06 mar 2009, 14:57

07 lip 2010, 20:28

ja tylko na chwile

zaraz mecza ogladac bedziemy

aaaaaaaaaaaaaaaa
łóżeczko zlozone
jutro albo wpiatek po materac jedziemy i na allegro musze pzrescieradelka ze dwa kupic i ochraniacz na szczebelki

dzis w szmacioku mlody wzbogacil sie o dwie pary gaciorkow i bluze
pewnie ani rzu mu tego nie ubiore ale takie slodkie bylo ze nie umialam sie powstrzymac

a w przyszlym tygodniu po jakies kocyki i reczniki jechac musze tam do rudy

nic mykam
do jutra
w pracy cosik mi net nawala wiec dzis nie moglam siedziec

ulamisiula
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3099
Rejestracja: 17 kwie 2007, 15:17

10 lip 2010, 09:58

Gin od razu kazał mi isć do poradni diabetologicznej po drugiej stronie ulicy.Tam musiałam troszke poczekać na wizyte ale sie udało.Poniewaz nie miałam skierowania od rodzinnego to mam donieść w przeciwnym razie zapłacę.Lekarka zobaczyła wyniki i kazała przyjść we wtorek na zrobienie krzywej cukrzycowej i na wizytę.
Potem musiałam jechac po Benka do przedszkola bo zabrałam go wcześniej bo jeszcze leki bierze.Z małym do rodzinnego ale sie okazało ze mojej lekarki nie ma ale była inna i wypisała, więc 300 zł w kieszeni.Teraz mały je i zaraz położę go spać i sobie na dzis daruje malowanie bo te chodzenie dzisiejsze mnie wykończyło.
A mała waży 945g czyli jest malutka i już wiem ze bedę miała cc.Od razu wytnie mi te 2 szwy i zrosty i bedę miała tylko jeden.a i od początku ciaży przytyłam tylko 5 kg.Piszę tylko bo o tej porze z małym miałam już 8 na plusie.
Przyznam się bez bicia jednak nie wytrzymałam i jak mały zasnał wczoraj pomalowałam drugą sciane i kaloryfer
Wiem szurnięta jestem ale teraz przynajmniej jestem spokojniejsza że wykonałam plan .Pozostała jedna najtrudniejsza sciana i sufit.Dlatego najtrudniejsza bo mam na niej namalowanego tygrysa i bede musiała wszystkie szparki między paskami zamalowac pędzelkiem.
Obrazek

My dzis jedziemy do znajomych którzy mają własne gospodarstwo argoturystyczne.Przyjedzie jeszcze kilkoro znajomych, głównie od Miśka z pracy z dziećmi.Benek bedzie miał radoche.Są tam psy, konie, kiedys był jeszcze struś i kozy.Dzieci sie pobawią a my posiedzimy przy grilu w "Gospodzie w chlewie"
http://e-cycle.info/gal/50
Wszystkie zdjęcia od 8 aż do dołu to jest własnie to miejsce.
Na pierwszym zdjeciu jest "doda" w złotej sukience.

Miłego weekendu!

Awatar użytkownika
ewaaa
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 75
Rejestracja: 30 kwie 2010, 14:02

13 lip 2010, 11:54

witam ja ostatnio spędziłam czas u rodziców...
ale niezbyt wakacyjnie tam czas spędziliśmy bo syn i ja mieliśmy wirus żołądkowy...niezbyt przyjemnie było bo wymioty, biegunka , ból brzucha i głowy a do tego jescze te upały...
oj cięzko było..ale przetrwałam....

oj mogło by być na dworze max. 28 st.....było by o niebo lepiej...

ulamisiula
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3099
Rejestracja: 17 kwie 2007, 15:17

13 lip 2010, 16:40

Witam!
Już po badaniach i na szczeście nie mam cukrzycy :ico_brawa_01:

ewaaa współczuje choróbska.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość