sylwia, no to wszystkiego najlepszego! :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_prezent: :ico_prezent:
Basiu, te ostatnie dni będa dla nas najgorsze, niestety. Zeby jeszcze wiedziec, kiedy nasze dzieciaczki konkretnie zechca wyjsc, to juz byłoby cos...a tu jedna wielka niewiadoma....buuuu
Marzenko, mnie tez chcwycił ostatnio jakis pracowity zapał

Bianka jest niesamowita w przenoszeniu swoich zabawek, choc teraz sie pilnuje, bo zazwyczaj mówie jej ,ze jak nie posprząta, to wszysko wyrzucę

juz kiedys jedna kredka poleciała za okno...no i mała wie,ze nie żartuję i stara się sprzątac, ale i tak ciągle mam co do roboty w tych 180 metrach
Ja dziś tez się obudziłam , ale z takim swiadem rąk i stóp,ze hoho...Staram się nie wkrecac znów filmów z tą cholestazą, ale...same wiecie, jak to jest

Nawaliłam zatem balsamu i jakos potem zasnęłam
i jeszcze mamy zawrót glowy, bo chcemy zmiecic auto... Brat chce nam jakies upatrzec i sprowadzic z Niemiec,ale jakos nie wiem...Nie ukrywam,ze nam się ciut spieszy...a moze któras z was jexdzi oplem zafirą i powie,czy warto ja kupić?
teraz musze wyłączyc kompa, bo jakas burza nadciąga...
