za pozno dotarlam i pewnie juz spicie hihi
temat okien.... na tapecie... no tak swieta... u nas na lajcie... w naszym bloku ekipa juz myla okna na zewnatrz... w anglii taki zwyczaj hihi jak mieszkalismy w domu to musielismy sami sobie zamawiac i placic firmie...(oczywiscie tego nie robilismy hihi), a teraz w bloku jakies 3 tyg temu widze znajoma twarz za oknem wspinajaca sie po drabinie... a to kolega... hihi
wiec trzeba tylko z wewnatrz je przetrzec.. ale jest ich tak malo.... zreszta ja nie lubie kojatrzyc swiat z porzadkami.... hihi w domu mama zawsze ganila mnie do sprzatania... i czasem te swieta minely nam niespodziewanie.... bo porzadki i przygotowania okazywaly sie wazniejsze i pracochlonne na maxa...
ii w ogole sie tym nie przejmuje hihi i tak jest zawsze ladnie.... moj adas jest wyjatkowy.. wszystko w domu potrafi zrobic hihi strasznie jest dla mnie dobry... czasem mysle, ze moze nie zasluzylam... hihi
kolezanki zaluja, ze nie mozna go sklonowac hihi
Asienko ... przykro mi , za twojego uparciucha... ale mysle ze napewno, a jesli nie juz. zrozumie, ze zle cie potraktowal... czesto piszesz, ze sprzatasz gotujesz... napewno jestes super zonka.. i pomimo, ze powinnas wiecej odpoczywac to jednak w domku sie nie obijasz.... ja moge potwierdzic...
mam nadzieje, ze juz w zgodzie spicie wtuleni w siebie... i mezus wynagradza ci swe nieprzemyslane zachowanie....
do jutra
slodkich snow ciezarowki hihi