05 wrz 2010, 04:12
gosia888, Zgadzam się z tobą. Chyba nie wyraziłam swojego zdania na temat tego, czy przedszkola maja być bezpłatne czy odpłatne. Myślę, że dopóki nie będzie wsparcia z budżetu państwa – powinny być w części odpłatne. (Czyli tak jak obecnie.) Finanse te muszą być jednak przejrzyste i jawne, a sposób odpłatności elastyczny (Np. godzinowy). Uważam też, że nie jest żadną przesadą pomysł bezpłatnych przedszkoli, co udowodniło wiele gmin w Polsce. Burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego na moje pytanie: „Dlaczego w gm Górno mają tak wiele za 0 zł, a my tego nie mamy?” odpowiedział, że nie można w tak prosty sposób porównywać tych dwóch gmin. Górno jest gm wiejską z innego województwa i ma inne programy regionalne. W pełni się z tym zgadzam. Ale… nie odpowiedział mi dlaczego nasza gmina nie napisała (czyli nawet nie podjęła próby) ani jednego wniosku o dofinansowanie remontu, doposażenia, adaptacji budynku na przedszkole, dobudowy sali gimnastycznej do przedszkola itp. Odpowiedział, że niedokładnie sprawdziłam. Teraz już wiem, że sprawdziłam dokładnie i nie myliłam się.
Chce, aby rodzice w innych przedszkolach zadawali, np. przez radę rodziców, pytania nt. dofinansowania z UE. Bo wierzcie mi – te pieniądze są, a raczej były do wzięcia. (Następna pula pieniędzy będzie w kolejnych latach. Nie pamiętam dokładnie.) Chcę abyśmy byli za wsparciem przedszkoli gminnych z budżetu państwa, bo przekazanie gminom przedszkoli bez wsparcia finansowego (szkoły pieniądze dostają) jest skazaniem przedszkoli na wegetację lub zamykanie placówek.
Do działania w sprawie przedszkoli skłoniła mnie postawa naczelnik wydziału edukacji, kultury i sportu w naszym mieście – postawa pełna lekceważenia i arogancji wobec rodziców - zaprezentowana podczas zebrania w sprawie przedszkoli w aleksandrowskim MDK. Coś mi w tym wszystkim nie pasowało i teraz przyglądam się sprawom dokładniej.
Chce, by rodzice mieli wiedzę nt sposobu zarządzania przedszkolami. Żebyśmy byli świadomi tego, co się dzieje z przedszkolami. Jak realizowane są potrzeby nas rodziców i obywateli. Staram się wyłuskać wiedzę z netu i przekazać ją dalej. Uważam, że robię słusznie, choć może nieporadnie i chaotycznie. Wydaje mi się, że jeśli można uzyskać dofinansowanie z funduszy unijnych lub budżetu państwa – warto się starać.
Merytorycznie:
1. Bezpodstawne jest pobieranie od rodziców stałej opłaty przypominającej podatek. Opłaty bez kalkulacji rzeczywistych kosztów.
2. Gminy mają prawo pobierać opłaty za przedszkole, ale muszą się w uchwale rady gminy wytłumaczyć za co dokładnie i ile liczą. Np. za naukę angielskiego, za naukę samodzielnego korzystania toalety itp.
3. Chodzi nie o sam fakt pobierania opłat od rodziców lecz o sposób kalkulacji - jawność.
4. Gminy mogą np. pobierać opłaty za produkty zużyte do przygotowania posiłków, ale nie mogą obciążać rodziców kosztami zatrudnienia kucharzy.
5. Na przedszkola nie ma pieniędzy (na szkoły są). O wsparcie samorządów z budżetu państwa walczy ZNP i jak na razie 150 tyś Polaków. Ja podpisałam, a Wy?
„Głos nauczycielski, 2010-08-11 Inicjatywa obywatelska ws. przedszkoli: podpisy już w Sejmie!
Przedstawiciele ZNP złożyli w Sejmie RP obywatelski projekt ustawy dotyczący upowszechnienia edukacji przedszkolnej (…) Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią prezes ZNP i szef Komitetu Inicjatywy ustawodawczej Sławomir Broniarz oraz delegacja Związku dostarczyli w środę po południu na ul. Wiejską ponad 150 tys. podpisów poparcia dla projektu ustawy dotyczącego m.in. finansowania przedszkoli z budżetu państwa. Dalszy los projektu zależy teraz od Marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny. W najbliższym czasie okaże się, kiedy projekt zostanie poddany pod obrady parlamentu.”
Na koniec zadanie: spróbujcie znaleźć, np. na witrynach internetowych swoich przedszkoli – statut placówki. Mnie się nie udało – strona mojego przedszkola jest bardzo lakoniczna, żeby nie powiedzieć: żadna. A przecież jest to istotne narzędzie informowania rodziców nie tylko o dniu babci czy nazwach grup, prawda?