Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

31 sie 2010, 15:55

mania6891, gratuluje silnej woli. Nie jedna osoba pozazdrościłaby Ci entuzjazmu. Czasami sama zastanawiam się nad całym swoim życiem. Jak czytam takie historie jak Twoja, daje mi to motywację. Dziękuję

pysia29
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 135
Rejestracja: 25 sie 2010, 20:40

31 sie 2010, 17:47

ja np tez miałam podobnie ,tez pił potem wyjechał na 2 miesiace zarobić na dom i dziecko .miał zjechać pare dni przed cesarką ale powiedzial ze ktoś inny urlop wział.potem tak mówił ze zjedzie za tydzień,za 2 tygodnie i tak cały czas przeciagal.potem wymyślł ze jest wspaniałym pracownikiem i dostał awans(robi przy kwiatkach(mysli ze ja głupia)) i dopiero 1 wrzesnia zjedzie .w srodku sierpnia powiedział ze znowu ktoś urlop wziałi tak zjezdza.POmyslałam ze jak nie chce zjezdzać to pewnie mi moze kase słać,a gdzie tam,jak napisalam 3 tygodnie temu ze ma mi wysyłać bo mu alimenty załoze tak ani słychu ani widu po nim.Nie mam jego adresu ,ale chciałabym jakoś wziać i alimenty zagraaniczne założyć.ktoś moze zobił??

Awatar użytkownika
paulinki_2
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 167
Rejestracja: 01 lip 2010, 12:27

31 sie 2010, 22:01

hej przykre to wszystko ale musimy być silne dać rady tym gnojom . Kiedys tego pożałują obudzą się jak już będą naprawdę dorośli i wtedy pomyślą JAKI JA JESTEM GŁUPI niestety wtedy już będzie za póżno a my juz będziemy mieć wspaniałe rodzinki i to będzie ta satysfakcja że mamy ten lepszy świat i świadomość że zły- tatuś żałuje teraz

ŁATWIEJ SOBIE PORADZIĆ Z NIENAWIŚCIĄ NIŻ Z NIESZCZĘŚLIWĄ MIŁOŚCIĄ .


a co do alimentów to trochę czytałam na ten temat i musiałabyś założyć sprawę o alimenty a jego doprowadzi nie pamiętam jak to się nazywa ale jakaś instytucja państwowa która się zajmuje poszukiwaniem osób za granicą takiego jeżeli go nie znajdą to wtedy zostaje ci fundusz alimentacyjny lub sprawa o alimenty od rodziców jego.

pysia29
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 135
Rejestracja: 25 sie 2010, 20:40

01 wrz 2010, 11:01

hej przykre to wszystko ale musimy być silne dać rady tym gnojom . Kiedys tego pożałują obudzą się jak już będą naprawdę dorośli i wtedy pomyślą JAKI JA JESTEM GŁUPI niestety wtedy już będzie za póżno a my juz będziemy mieć wspaniałe rodzinki i to będzie ta satysfakcja że mamy ten lepszy świat i świadomość że zły- tatuś żałuje teraz

ŁATWIEJ SOBIE PORADZIĆ Z NIENAWIŚCIĄ NIŻ Z NIESZCZĘŚLIWĄ MIŁOŚCIĄ .


a co do alimentów to trochę czytałam na ten temat i musiałabyś założyć sprawę o alimenty a jego doprowadzi nie pamiętam jak to się nazywa ale jakaś instytucja państwowa która się zajmuje poszukiwaniem osób za granicą takiego jeżeli go nie znajdą to wtedy zostaje ci fundusz alimentacyjny lub sprawa o alimenty od rodziców jego.
moj sie obudzi napewno w reka w nocniku ale bedzie juz zapózno.mój ma juz z jakas dziecko ale mnie nakitowal ze ona go zdradzila i z nia nie jest.zostawił ja jak w ciazy była i chcieli dziecko.mnie tez zostawil tzw uciekl.ja nazwiska jego nie daje i chce zeby był ojcem nieznanym bo jak sie dowiedzialam ze jego taty miał dzieci z 4 paniami to pomyslalam ze moze on tak samo sobie mysli .jego tato był bardzo przystijny i moze dlatttego. tez myslalam nad tym zeby nie brac alimentów i poprostu nie miec z nimi nic wspolnego.

lilo

01 wrz 2010, 11:05

ja nazwiska jego nie daje i chce zeby był ojcem nieznanym
To wtedy na pewno nie będziesz mogła mu założyć sprawy o alimenty.

pysia29, ty jesteś Polką??? Bo czasem trochę ciężko się czyta twoje posty.

Awatar użytkownika
paulinki_2
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 167
Rejestracja: 01 lip 2010, 12:27

01 wrz 2010, 11:49

ja rozmawiałam z adwokatem i powiedział że najlepiej nie podawać ojca potem założyć sprawę o ustalenie ojcostwa i o pozbawienie praw rodzicielskich. wtedy jest większa szansa na pozbawieni tych praw , bo bedzie to świadczyło że ojciec się nie interesował dzieckiem w ogóle .
tego co jeszcze się dowiedziałam to można już w czasie ciaży założyc taki pozew o alimenty wtedy ojciec dziecka płaci ci teraz już pieniądze na wyprawke lekarzy lekarstrwa i musi cię utrzymywac trzy miesiące przed porodem i po jak się nie mylę .

też m,yślałąm aby zotawić go i zapomnieć ale stwierdziłam żę będę żądać wszystkiego co się należy i spróbuje go pozbawić praw do dziecka

pysia29
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 135
Rejestracja: 25 sie 2010, 20:40

01 wrz 2010, 12:38

ja nazwiska jego nie daje i chce zeby był ojcem nieznanym
To wtedy na pewno nie będziesz mogła mu założyć sprawy o alimenty.

pysia29, ty jesteś Polką??? Bo czasem trochę ciężko się czyta twoje posty.
jestem polką i mam dyslekcje i dysortografie.Wiem że ciężko się czyta już nie raz jak pisałam na jakims forum mi to mówili.Jakiś taki dziwny mam styl pisania.A wyprocowania zawsze pisalam na 2:D a jak potem mama mi zaczeła pisac to tez miałam ,bo już sie przyzywczaili ze daja mi zawsze 2:Dwybaczcie za ten styl pisania,obiecuje że będe się starać i 7 razy czytac co napisałam:D

[ Dodano: 2010-09-01, 12:43 ]
ja rozmawiałam z adwokatem i powiedział że najlepiej nie podawać ojca potem założyć sprawę o ustalenie ojcostwa i o pozbawienie praw rodzicielskich. wtedy jest większa szansa na pozbawieni tych praw , bo bedzie to świadczyło że ojciec się nie interesował dzieckiem w ogóle .
tego co jeszcze się dowiedziałam to można już w czasie ciaży założyc taki pozew o alimenty wtedy ojciec dziecka płaci ci teraz już pieniądze na wyprawke lekarzy lekarstrwa i musi cię utrzymywac trzy miesiące przed porodem i po jak się nie mylę .

też m,yślałąm aby zotawić go i zapomnieć ale stwierdziłam żę będę żądać wszystkiego co się należy i spróbuje go pozbawić praw do dziecka

Koleżanko,leżałam 3 razy z taką dziewczyną która rozstala się z chłopakiem i podała go alimenty na siebie.Musial jej płacić bodajze 300zł miesiecznie.to jest do końca ciązy,a potem składa na dziecko bo na siebie juz nie można

lilo

01 wrz 2010, 12:54

pysia29 ok :ico_oczko:
Ja bym nie darowała alimentów, niech płacą...
pysia29, rozumiem że twój partner nie widział nawet jeszcze syna?????

Awatar użytkownika
paulinki_2
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 167
Rejestracja: 01 lip 2010, 12:27

01 wrz 2010, 14:58

PYSIA29 mylisz się proszę cię oto kodeks

Art. 141. [Obowiązki ojca] § 1. Ojciec nie będący mężem matki obowiązany jest przyczynić się w rozmiarze odpowiadającym okolicznościom do pokrycia wydatków związanych z ciążą i porodem oraz kosztów trzymiesięcznego utrzymania matki w okresie porodu. Z ważnych powodów matka może żądać udziału ojca w kosztach swego utrzymania przez czas dłuższy niż trzy miesiące. Jeżeli wskutek ciąży lub porodu matka poniosła inne konieczne wydatki albo szczególne straty majątkowe, może ona żądać, ażeby ojciec pokrył odpowiednią część tych wydatków lub strat. Roszczenia powyższe przysługują matce także w wypadku, gdy dziecko urodziło się nieżywe.

Art. 142. [Uwiarygodnienie ojcostwa] Jeżeli ojcostwo mężczyzny nie będącego mężem matki zostało uwiarygodnione, matka może żądać, ażeby mężczyzna ten jeszcze przed urodzeniem się dziecka wyłożył odpowiednią sumę pieniężną na koszty utrzymania matki przez trzy miesiące w okresie porodu oraz na koszty utrzymania dziecka przez pierwsze trzy miesiące po urodzeniu. Termin i sposób zapłaty tej sumy określa sąd.

Art. 143. [Brak ustalenia ojcostwa] Jeżeli ojcostwo mężczyzny, który nie jest mężem matki, nie zostało ustalone, zarówno dziecko, jak i matka mogą dochodzić roszczeń majątkowych związanych z ojcostwem tylko jednocześnie z dochodzeniem ustalenia ojcostwa. Nie dotyczy to roszczeń matki, gdy dziecko urodziło się nieżywe.

[ Dodano: 2010-09-01, 14:59 ]
a o wysokość trzeba walczyć

Awatar użytkownika
Miluśka
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1883
Rejestracja: 25 sie 2010, 20:46

01 wrz 2010, 16:07

ja z mężem bardzo chcieliśmy mieć dziecko. staraliśmy się już przed ślubem :) i udało się. myślałam że będzie kochający opiekuńczy i czuły tak jak wcześniej. jak gorzki ma smak rozczarowanie. pierwsze trzy miesiące czyli gdy miałam największą huśtawkę nastrojów on był nie do zniesienia. z każdej sprzeczki wywoływał ogromną kłótnię. niektórzy zastanawiali się kto w tym związku jest w ciąży. siedziałam i ryczałam. bałam się o maleństwo. później jakoś się sytuacja zaczeła normować. mieszkamy z moimi rodzicami i mama troszkę zaczeła interweniować, w delikatny sposób.
ostatnio problem polegał na pracy. mamy wspólną działalność, razem pracujemy. ja zaczelam się źle czuć. on oczywiście szału dostawał że musi chodzic do pracy a ja jestem w domu. chciał zabrać pieniądze pokazywał na co go stać. to bolesne przeżycie gdy ukochana osoba nie liczy się ze zdaniem i co najważniejsze zdrowiem. Gdy mówiłam że liczy się zdrowie dziecka to potrafił mi wykrzyczeć że się zasłaniam dzieckiem że jestem wygodna.
moja mama kiedyś poroniła i wie jak to jest dlatego powiedziała mu że ja do pracy więcej jezdzić nie będę, on założył rodzinę byl swiadomy praw i obowiązków i niech teraz się z tego wywiązuje. Cieszę się że w moich rodzicach widzi autorytet i oni potrafią jakoś mu przemówić do rozsądku. Co innego jego matka która bardzo buntuje go. Wiem bo szwagierka mieszkała z teściową i słyszała co ta kobieta wymyśla...jest wdową zamiast wspierać syna to tylko niszczy mu życie mącąc w głowie.

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość