Aguśku głowa do góry! Wiem co czujesz kochana u mnie było tak samo! Ale jakoś się z moim dogadałam! Co ja Ci mogę powiedzieć musisz troszkę odpuścić wiem ze to trudne ale im więcej od niego wymagasz i chcesz aby Ci uwagi poświęcał tym on to mniej robi! Pozwól mu aby sam zaczął nie wymuszaj na nim tego! I pamiętaj że to jest TYLKO facet i nie można od nich zbyt wiele wymagać! Ja też taka byłam kiedyś czepiałam się o wszystko, wszystko mi nie pasowało, chciałam aby było tak jak mi się podoba i wiecznie się kłóciliśmy! My oboje mamy b. silne charakterki i każde z nas chce postawić na swoim ale to nie zawsze jest dobra droga do porozumienia! Nie zrozum mnie źle ja nie chcę mówić ze ty robisz źle bo Twój mąż też nie jest bez winy skoro tak to olewa jak piszesz! Może spróbuj z nim pogadać tak na spokojnie bez nerwów powiedz mu co czujesz ale tak szczerze ( jeśli się pryz tym popłaczesz to lepiej poskutkuje) Wiem sama po sobie :) Zawsze to na nich działa! Postaraj się aby i on Ci wytłumaczył dlaczego się tak zachowuje! A może on się po prostu boi tego co go czeka - wiesz dziecko wszystko zmienia i może boi się odpowiedzialności różni faceci różnie reagują!
Mój T. na początku i z resztą do teraz nie okazuje za bardzo entuzjazmu z faktu że będzie ojcem ale wiem że się cieszy ale po prostu po swojemu! Teraz jesteśmy na etapie wybierania imienia dla naszej córci i wszystko to co ja mu mówię to mu się nie podoba też mnie to denerwuje bo usiadł by ze mną przy kompie wybralibyśmy coś i by było po sprawie a on ciągle że on nie wie że jeszcze jest tyle czasu że zdążymy! Ale nie rozumie tego że dla mnie to jest ważne i że nie chcę się zwracać do naszej dzidzi po prostu ona!
Oj mogłabym tak pisać i pisać ale to nie o to chodzi kochana moja, po pierwsze troszeczkę odpuść a po drugie pogadaj z nim powiedz co cię boi i niech on Ci powie co on czuje lepiej jakbyś przygotowała to co on lubi na kolacje i daj mi trochę % nie wiem jak lubi wino to może kolacja z winkiem jak nie to może kup mu klika piwek albo może obejrzyjcie sobie jakiś film i niech sobie kilka drinków wypije to im zawsze pomaga! Wiem po sobie z moim o wiele lepiej mi się gada o problemach jak ma leciutko w czubie bo wtedy się przynajmniej otworzy i powie mi o co chodzi a tak to za cholere nie chce bo wiesz ich męska duma!
A jeśli myślisz że chodzi o sex....... hmmmm to jest następny temat rzeka jak dla mnie! Ja już się przyzwyczaiłam że my z moim T kochamy się tylko w weekend! Szczerze to nie pamiętam kiedy to się zdarzyło w ciągu tyg. i to nie to że ja nie chcę bo ja chcę tylko to on jest wiecznie zmęczony..... kiedyś mnie to bardzo irytowało i denerwowało bo ja po prostu potrzebowałam tego więcej i częściej ale zrozumiałam że on po prostu jest zmęczony i nie ma na to ochoty a teraz kiedy jest z nami dzidzia to jakoś w ogóle mi tego nie brakuje nie to że nie mam ochoty bo mam ale jest mi to obojętne! I wcale nie myśl że ma kogoś bo to nie tak działa!
A hormony to też swoje robią - mój to mi ostatnio ciągle powtarza że marudzę jak stara babcia i chyba coś w tym musi być skoro on to tak odbiera! Dla nas jest to oczywiste ale oni też patrzą na to z trochę innej strony .......
Trzymaj się kochana i życzę powodzenia podczas rozmowy i pamiętaj najważniejsze nie pozwól aby ta rozmowa przerodziła się w kolejną kłótnię panuj nad sobą i nad nim mów cicho, wolno i spokojnie nie krzycz - jak on zacznie to go ucisz pow. coś w stylu" nie krzycz, ja chcę spokojnie pogadać" aby i on nad sobą panował - mi to zawsze pomaga! ]
BUZIAKI