Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

17 wrz 2010, 14:00

jej Paulina trzymam kciuki żeby się bez insuliny obeszło :ico_sorki:

kruszynka05, ładnie wam maleństwo rośnie :ico_brawa_01:

ja też mam 9 na plusie tylko kurde ja miesiąc za wami :ico_placzek:

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

17 wrz 2010, 14:10

zubelek, gdzie mieszkasz jeśli można spytać?

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

17 wrz 2010, 22:49

spadlamznieba,jasne,że można w Irlandii północnej w Belfaście

Jej dobrze,że dzisiejszy dzień już minął , :ico_sorki: od rana miałam super humor ale moja szanowna rodzinka...czyli mąż i dzieci :ico_haha_01: wyprowadzili mnie z równowagi.Szkoda gadać,głową muru nie przebiję :ico_noniewiem:

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

18 wrz 2010, 06:45

Dzien dobry;)
Ja dzis bardzo wczesnie pobudka;)
Jade na grzybki z tesciami;)
Maz w pracy do 14 wiec spokojnie zdaze wrocic....
Nie mam co prawda pomyslu na obiad , ale moze jakis przyjdzie w ciagu dnia;)
Milego dnia wszystkim;)!!!!

zubelek, ja tez wczoraj mialam kiepskie zakonczenie dnia... w zasadzie mozna powiedziec ze wkurzylam sie na meza aczkolwiek jak mysle o tym dzis na spokojnie to nie mam pojecia dlaczego sie tak wscieklam... zupelnie jakby nie bylo powodu... moze to hormony szaleja;)
oj ten moj kochany to ma do mnie cierpliwosc;)

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

18 wrz 2010, 11:30

zubelek, 3 lata temu miałam z mężem wyjechać do Dublina do pracy, ale pogorszyła się sytuacja na rynku pracy i postanowiliśmy nie ryzykować. Mieliśmy pojechać na parę lat zarobić na mieszkanie (jak jego bracki z żoną), no ale nie wyszło.

Dobrze Ci się tam żyje?

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

18 wrz 2010, 12:17

kruszynka05, hormony na pewno nam mącą w głowie :ico_haha_01:

spadlamznieba, ja właśnie 3 lata temu wyjechałam,wiesz z pracą różnie,zalezy co się umie ,od wykształcenia i umiejętności wiesz...no a żyje się lepiej,dużo lepiej.Mieliśmy też zarobić trochę i wrócić ale właśnie kupujemy dom,nie ma co wracać...przynajmniej na razie

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

18 wrz 2010, 13:57

grzybkow w lesie mnostwo! normalnie szok...
Teraz tylko trzeba je ugotowac bo juz obczyscilam;) teraz bede kroic;)
Zrobie kilka sloiczkow w occie;)

Milego weekendu wszystkim;)

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

18 wrz 2010, 14:06

kruszynka05, nie drażnij :ico_haha_01: tu grzyby tak nie rosną :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

18 wrz 2010, 14:27

zubelek, Twoje pociechy do anglojezycznej szkoły chodzą? W sumie racja, my pewnie też byśmy nie wrócili prędko

kruszynka05, wzajemnie!

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

18 wrz 2010, 14:45

Witam,
kruszynka05, oszczędzaj się z tą szyjką i leż. 1,8 cm to wcale nie jest tak dużo jak na ten tydzień. U mnie jest dłuższa a lekarze w szpitalu kazali mi leżec, a na wypisie mam napisane bardzo oszczędny tryb życia, zaleca sie leżenie.Nie powinnaś chodzić na grzyby a nawet spacerki musisz mieć bardzo krótkie. O dźwiganiu nie wspomnę. Ja leżę cały czas. u mnie tez jest z ciśnieniem różnie, ale jak byłam w szpitalu to faktycznie to drugie jeszcze zaczęło skakać. Teraz jest różnie. Dziś mam akurat dobre ciśnienie.

jesli chodzi o nerwy w stosunku do rodziny. No cóż, u mnie nie mam na kogo sie denerwować bo mmieszkamy z mężem sami dzieci nie mamy (jeszcze :-) ) rodzice daleko, ale hormonki mi szaleją. Jak pomyśle że będę miała córeczke to chce mi sie płakac i płaczę. Tydzień temu płakałam z tego powodu ze pomyslałam iz może jednak to chłopiec a nie dziewczynka. Płacz był okropny, mozna powiedzieć lament.

Dziś rano np: miałam ochote sie rozpłakać z tego powodu że mój mąż zrobił mi sniadanie z pieczywem pytlowym a nie pełnoziarnistym. :-)
nigdy wczeniej nie miałam takich humorków.

paulino ja tez sobie mierzę cukier (godzine po posiłku) ale u mnie akurat jest tak ze jest on za niski. Rano potrafię mieć 55 albo 50, a ostatni posiłek jek tuz przed snem. Mnie palce nie bolą tak mocno. Staraj się nakłuwac z boku palca. Nie wiem czym sie nakłuwasz, ja mam taki pistolecik-długopis (był przy glukometrze) do którego kupuje sie specjalne igiełki (chyba nazywa sie to lancety???).

Pozdrawiam,

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość