Awatar użytkownika
Paulina446
4000 - letni staruszek
Posty: 4065
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:42

18 wrz 2010, 14:59

Hej

kruszynka05, a no jest w lesie grzybów, mój M jak mi ostatnio naznosił to myślałam, że go z domu wygonię :ico_puknij:

magda7, też mam ten pistolecik i mnie bolą paluchy :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

18 wrz 2010, 15:30

Paulina446, trzeba było zapakować i do mnie wysłać :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
Paulina446
4000 - letni staruszek
Posty: 4065
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:42

18 wrz 2010, 15:36

Chyba, że suszona bo inaczej za wiele byś nie miała :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

18 wrz 2010, 18:59

Paulina446, :ico_haha_01: no tak.No suszonymi bym nie pogardziła ale takie świerze mi się marzą :ico_haha_01: no nic musze obejść się smakiem :ico_haha_01: :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

20 wrz 2010, 12:36

ale kicha
naapisalam wczoraj i nicc nie ma wrrrrrrrrrrrrrrrrr

moze posty jeszcze wroca co????

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

20 wrz 2010, 13:29

witam,
też to co napisałam nie ma.
A myślałam że jak wejdę sobie teraz to przeczytam cos fajnego, co sie u Was dzieje.

Miłego dnia.

Pozdrawiam i zapraszam wszystkie na herbatkę i rogaliki (mój mąż w sobotę zrobił rogaliki z marmoladą - pycha) :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa:

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

20 wrz 2010, 13:29

madziorka hihi, ja pisalam dzisiaj rano... i tez nie ma;( moze wroca... ciekawe...

magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

20 wrz 2010, 14:18

kruszynka05, odpisałam Ci na to co napisałaś rano. Nie wiem czy zdążyłaś przeczytać?
Tak w skrócie - nie chciałam Cie wystraszyć tym co wcześniej napisałam o leżeniu. Tak mam po prostu na wypisie ze szpitala. Jak leżałam w szpitalu to wychodziłam sobie na zewnątrz, a raczej mnie wywożono na wózku bo lekarze nie kazali mi chodzić. Nie wiem czy mamy to samo. Myślę że lekarze tez różnie podchodzą. Mi moja Pani doktor prowadząca oraz lekarze ze szpitala kazali leżeć. jeśli chodzi o współżycie to musisz się zastanowić. Podczas stosunku macica się napina i można mieć skurcze, oraz można krwawic/plamić po stosunku, podobno tak się często dzieje. ja zawsze krwawię/plamię po badaniu ginekologicznym. Jak badała mnie moja Pani doktor i badali w szpitalu to zawsze plamiłam, ale mówili mi ze tak może być i nic się złego nie dzieje.
ja nie współżyje w ogóle w czasie ciąży. Do końca pierwszego trymestru chcieliśmy się wstrzymać aby się dobrze wszystko zawiązało, a w 9 tyg miałam krwotok i wiedzieliśmy sami z moim mężem (później jeszcze potwierdziła to moja Pani doktor) ze nie będziemy ryzykować i ze nam nie wolno. Jak jest krótka szyjka i skurcze tez się nie powinno, ale każdy organizm jest inny.
Ja tylko leżę. Wychodze na zewnątrz jak muszę jechać do szpitala na kontrolę albo na badania, a tak kupuje sobie fajne piżamki i koszule nocne aby jakoś wyglądać. przynajmniej to mi sprawia troszkę radości.

A dziś kupiłam kupiłam pościel do kołyski firmy Gluck. Strasznie droga ale piękna powinna przyjść szybko bo w tym sklepie mają tylko kuriera jako dostawcę. Więc jak zaksięgują kaskę to od razu wysyłają i powinna na drugi dzień być. Chciałabym jeszcze dokupic do tego przybornik, rożek i torbę na pieluchy, ale muszę oswoić się z ceną. :-)

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

20 wrz 2010, 15:31

magda7, przeczytalam;) wiesz nie wiem jak teraz jak mam krotka szyjke ale na poczatku po zagrozeniu bylo jasne ze ze wspolzyciem trzeba sie wstrzymac, pozniej jak wszystko wrocilo do normy to lekarz mowil ze nie ma przeciwskazan, a teraz nie wiem bo lekarz nic nie mowil a my nie zapytalismy. A co do tych skurczy podczas stosunku to one raczej dziecku nie szkodza bynajmniej w mojej ksiazce pisze ze dziecko odczuwa je jako delikatne kolysanie... tzn chodzi mi o skurcze ktore moga pojawic sie podczas orgazmu... znowu jesli chodzi o nasienie to ma pewne wlasciwosci ktore moga wywolac wczesniejszy porod... nie pamietam jak to dokladnie ale nie chce mi sie teraz szukac...


No wiec jesli nie widac postow to napisze raz jeszcze;)

Herbaciana Gratuluje z calego serduszka!!!
Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Gabrysi!!!!
Oby szybko przybierala na wadze i szybciutko do domku!!!

A jesli moge zapytac to jak to sie stalo??? normalnie dostalas skurczy??? nie wiem nawet o co zapytac... lezalas juz w szpitalu?jak sie zaczelo?

madziorka hihi, a jesli chodzi o glukoze o ktora pytalas z tego co pamietam to zalezy jak mialas na skierowaniu... ja np musialam wypic 75g glukozy... strasznie niedobre jak dla mnie... przed wypiciem pobieraja krew, potem pijesz i jak wypijesz to po okreslonym czasie pobieraja drugi raz u mnie bylo po 120min... caly czas musisz byc naczczo... ale powiem Ci szczerze ze balam sie ze bede glodna czy cos a tu wrecz przeciwnie... na poczatku bylo mi troche niedobrze a po chwili bylo ok, glodu nie czulam jak wrocilismy to maz wmusil we mnie kanapke bo najchetniej nic bym nie jadla a poza tym to niezly przyplyw energii;)
Ale to moze byc roznie bo np kolezanka miala mniej glukozy i juz po godzinie pobierali jej drugi raz... takze to zalezy jak zaleci lekarz.

Pozdrawiam i milego dnia zycze;)

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

20 wrz 2010, 17:08

hej ale tu spustoszenie w postach :ico_haha_01:

mi glukoza wchodziła bez problemu,słodka fakt jak cukier puder w wodzie...ale nie mam jakichś złych wspomnień.
tu nie badają glukozy... :ico_noniewiem:

u mojej znajomej stwierdzili cukrzycę jak już były problemy :ico_noniewiem:
nie miałam w poprzednich ciążach z tym problemu więc mam nadzieję,ze i teraz będzie ok :ico_sorki: Tzn z Zuzią w ciąży wyszedł mi zły wynik,leżałam 3 dni w szpitalu i sparawdzlai mi cukier kilka razy dziennie ale było dobrze :ico_sorki: tylko po tej glukozie tak pokazało :ico_noniewiem:

ja powoli wychodze z przeziębienia,jest lepeij jak wczoraj choć w wyrku leżałam do 11.30.Biorę co się da i chyba wyzdrowieję :ico_haha_01:

Herbaciana martwię się o WAS :ico_sorki: trzymajcie się :ico_sorki:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość