spadlamznieba, Ja jak miałam 21 lat załapałam się do salonu orage i po 4 miesiącach wywalczyłam wyjazd półroczny na specjalizację do Warszawy. Póżniej zachorowałam rozsypało mi się życie i wyjechałam do Lubina spokojnego miasteczka zostawiając wszystko wraz z rodziną, która nie wie co to wsparcie tak na marginesie, spakowałam dwie torby, laptopa i w ciemno, wynajęłam pokój na stancji,załapałam się jako DMG w banku Citi handlowym, telemarketing poszalałam załapałam sporo klientów, (męża w między czasie) że nie dawali rady konsultanci wiec Menager posadził mnie na sprzedaż. Pózniej placówka padła i zostałam bez pracy więc szukając pracowałam w kwiaciarni a wieczorami bary jako kelnerka (leczenie niestandardowe kosztuje mega dużo), i pewnego dnia ten Menager z Citi zadzwonił i zapytał czy szukam może pracy, to ja że pewnie. Wziął mnie jeszcze chorą pod swoje skrzydełka prowadziłam telemarkting w banku, pózniej pomysł stanowiska specjalistycznego padł i się podjęłam, nerwów co nie miara, wzlotów, upadków aż się udało Jestem zdrowa mam pracę męża i dzidzi pod sercem w 5 lat zdobyłam stabilizacje życiową miłośc i dom prawdziwy spokojny. Jestem szczęsliwa z małym bagażem doswiadczenia. Także naprawde przed tobą dużo silnej woli i będzie ok...
[ Dodano: 2010-09-27, 18:48 ]
Dlatego wiem że pieniądze szczescia nie dają. Bożenka jak jest Ci zle to zmykaj, z tamtąd i walcz o interes