22 lis 2012, 10:40
Widzę, że ktoś napisał, iż jest uzależniony od słodyczy... No to nie jestem sama... Przyznam szczerze, że jestem w stanie zrezygnować ze zjedzenia np. śniadania, ale kawka i czekoladka muszą być... Dla mnie dzień bez słodyczy to dzień stracony. I w chwili obecnej mi to nie przeszkadza (poza tym, że daje po kieszeni trochę), jestem zdrowa, młoda, przemianę materii mam dobrą, ale już się obawiam, co to będzie na starość...cukrzyca, miażdżyca, podwyższony cholesterol.....masakra... Próbowałam zastąpić czasem słodycze owocami, ale na nic się to nie zdaje, bo brakuje mi czekolady i innych pyszności... Myślicie, że można z tym coś zrobić? Ale tak w miarę łagodnie, żeby organizm szoku nie doznał...