zobaczysz, że szybko to nastąpi. Kinia to silna dziewczynkaJa sie juz nie moge doczekac kiedy Kinia zacznie. :)
-
isiawarszawa
- Profesor Tik-takologii
- Posty: 1760
- Rejestracja: 26 lut 2009, 15:16
hej, to ja
niestety ostatnio nie mam czasu!! praca, przeprowadzka, marudna oli - chyba kolejny ząbek idzie
szafa prania, prasowania, i wogóle!! a wieczorem jak mam wybór telewizor, komputer, książka to wole książke
matikasia fajny wierszyk
pozostałym gratulacje postępów ząbków itp
moze w sobote znjade chwile czasu
niestety ostatnio nie mam czasu!! praca, przeprowadzka, marudna oli - chyba kolejny ząbek idzie
szafa prania, prasowania, i wogóle!! a wieczorem jak mam wybór telewizor, komputer, książka to wole książke
matikasia fajny wierszyk
pozostałym gratulacje postępów ząbków itp
moze w sobote znjade chwile czasu
Isia ale masz tam urwanie głowy 
T pojechał pooglądać meczyki z sąsiadem. Szkodniczki śpią, a ja mam relaksik przy kompie. Zaraz ma sąsiadka wpaść na herbatkę.
Dziś byliśmy w sali zabaw na godzinkę. Urodzinki Milenki zaklepane na 7 listopada na 11;) wszystko więc zaplanowane. Teraz tylko zaproszenia wydrukować, ozdobić i rozdać i wysłać
T pojechał pooglądać meczyki z sąsiadem. Szkodniczki śpią, a ja mam relaksik przy kompie. Zaraz ma sąsiadka wpaść na herbatkę.
Dziś byliśmy w sali zabaw na godzinkę. Urodzinki Milenki zaklepane na 7 listopada na 11;) wszystko więc zaplanowane. Teraz tylko zaproszenia wydrukować, ozdobić i rozdać i wysłać
witam sie kobietki
przepraszam za dłużzą nieobecność , ale niestety mój zkonik przechodzi samego siebie ,a jak widzi że siadam do kompa to już jest przy mnie i zyga po klawiaturze i nic się nie daje zrobić
a dziś z rana jak szykowałam Alę do szkoły to zakradł się do klatki z kanarkiem ( bo Ala dostała drugiego ), i wypuścił go na pokój , trzeba było się jeszcze z nim ganiać a czas do wyjsćia już był
wogóle to z nienacka lubi ugryść, bić i trzeba mieć oczy w koło głowy ,
jeszcze nie chodzi , ale wszędzie i tak go pełno
w porównaniu do Ali to szatan
ale najważniejsze to to , że jest zdrowy
ząbków jak narazie nie widać i jak 6 było tak jest nadal , chociaż bardzo się ślini i to gryzienie to chuba na ząbki kolejne , zobaczymy czy wyjdą
matikasia, wierszyk fajny , i
dla rodziców , pewnie że fajnie zrobićw lokalu i w domu porządek
u mnie nie wiem jeszcze jak to będzie z urodzinkami , bo wypada 1 listopada i zawsze u nas jest zjazd rodzinny i dużo ludzi się robi , a na urodzinki wszystkich bym nie prosiła , więc zobaczę
zresztą głupio będzie jak jedni przyjdą z prezentem a inni przyjadą na cmentarz i zajadą na kawkę a tu impreza , i niby fajna data i nie fajna
Magda33, za postępy w chodzeniu dla Zosi
isiawarszawa, oj nie zazdroszczę zamieszania , ale u mnie też tyle prasowania i wogóle zaległości w sprzątaniu
wczoraj wziełam siostrę i pojechałyśmy sie odstresować bez dzieci , pochodziłyśmy sobie po sklepach (kupiłam buty ), poszłyśmy na pizzę i taki spokój bez dzieci
przepraszam za dłużzą nieobecność , ale niestety mój zkonik przechodzi samego siebie ,a jak widzi że siadam do kompa to już jest przy mnie i zyga po klawiaturze i nic się nie daje zrobić
a dziś z rana jak szykowałam Alę do szkoły to zakradł się do klatki z kanarkiem ( bo Ala dostała drugiego ), i wypuścił go na pokój , trzeba było się jeszcze z nim ganiać a czas do wyjsćia już był
wogóle to z nienacka lubi ugryść, bić i trzeba mieć oczy w koło głowy ,
jeszcze nie chodzi , ale wszędzie i tak go pełno
w porównaniu do Ali to szatan
ale najważniejsze to to , że jest zdrowy
ząbków jak narazie nie widać i jak 6 było tak jest nadal , chociaż bardzo się ślini i to gryzienie to chuba na ząbki kolejne , zobaczymy czy wyjdą
matikasia, wierszyk fajny , i
dla rodziców , pewnie że fajnie zrobićw lokalu i w domu porządek u mnie nie wiem jeszcze jak to będzie z urodzinkami , bo wypada 1 listopada i zawsze u nas jest zjazd rodzinny i dużo ludzi się robi , a na urodzinki wszystkich bym nie prosiła , więc zobaczę
zresztą głupio będzie jak jedni przyjdą z prezentem a inni przyjadą na cmentarz i zajadą na kawkę a tu impreza , i niby fajna data i nie fajna
Magda33,
za postępy w chodzeniu dla Zosi isiawarszawa, oj nie zazdroszczę zamieszania , ale u mnie też tyle prasowania i wogóle zaległości w sprzątaniu
wczoraj wziełam siostrę i pojechałyśmy sie odstresować bez dzieci , pochodziłyśmy sobie po sklepach (kupiłam buty ), poszłyśmy na pizzę i taki spokój bez dzieci
Witam po południu,
wczoraj otrzymałam przesyłkę od tego gościa z allegro po ponad dwóch tygodniach...ale żeby nie było zbyt pięknie, to oczywiście w paczce było nie to, co zamawiałam
Wściekłam się jak nie wiem co i napisałam kilka "ciepłych" słów temu panu. Szybciutko odpisał i przepraszal i mam mu odesłać ten towar i wymieni mi na właściwy, a koszty przesyłki zwróci. Ciekawe i będę czekać kolejne 2 tygodnie. Ech...
Poza tym u nas bez zmian, no oprócz tego, że P znowu zaczyna kaszleć, kichać i smarkać.
Muszę mu kupić chyba coś na wzmocnienie odporności.
wiolaw Twój Loluś, to łobuz jak i moja Zosia. Wszędzie jej pełno, najlepsze dla niej jest wchodzenie na skrzynkę z zabawkami i zrzucanie ksiażek i ramek ze zdjęciami z półek a teraz jak już chodzi, to wszędzie mi ucieka i ma z tego wielką zabawę
matikasia zaczęłaś już powoli zmniejszać ilość karmień nocnych? Ja jestem po pierwszej całej przespanej nocy
isia w końcu masz telewizor, ale widzę, że i tak przegrywa z kniżką i dobrze. Ja też uwielbiam książki...szczególnie Mastertona
wczoraj otrzymałam przesyłkę od tego gościa z allegro po ponad dwóch tygodniach...ale żeby nie było zbyt pięknie, to oczywiście w paczce było nie to, co zamawiałam
Wściekłam się jak nie wiem co i napisałam kilka "ciepłych" słów temu panu. Szybciutko odpisał i przepraszal i mam mu odesłać ten towar i wymieni mi na właściwy, a koszty przesyłki zwróci. Ciekawe i będę czekać kolejne 2 tygodnie. Ech...Poza tym u nas bez zmian, no oprócz tego, że P znowu zaczyna kaszleć, kichać i smarkać.
Muszę mu kupić chyba coś na wzmocnienie odporności. wiolaw Twój Loluś, to łobuz jak i moja Zosia. Wszędzie jej pełno, najlepsze dla niej jest wchodzenie na skrzynkę z zabawkami i zrzucanie ksiażek i ramek ze zdjęciami z półek
a teraz jak już chodzi, to wszędzie mi ucieka i ma z tego wielką zabawę matikasia zaczęłaś już powoli zmniejszać ilość karmień nocnych? Ja jestem po pierwszej całej przespanej nocy
isia w końcu masz telewizor, ale widzę, że i tak przegrywa z kniżką i dobrze. Ja też uwielbiam książki...szczególnie Mastertona
Ja się dopiero witam. Rano byłam w pracy na 2 lekcje, ale jak wyjechaliśmy po 9 to wróciliśmy przed 13. Jakoś tak wszystko zeszło. Potem robiłam obiad, a najpierw placuszki. Piekłam sernik, bo jutro jadę do Szczecina. Mamy spotkanie z liceum z dziećmi jak u mnie tydzień temu.
Potem jeszcze byliśmy na placu zabaw i u sąsiadki na herbatce, a dzieci się pobawiły. W pewnym momencie Mati mówi, że go głowa boli i się położył. Ja patrzę, a on rozpalony.
W domu mierzymy gorączkę i 38,1
żadnych innych objawów. Dostał syrop, przebrałam go w piżamę i poszedł spać. Nie miał nawet siły umyć zębów i się wykąpać. Ciekawe jaki jutro się obudzi. Zostanie sobie z T w domu, a ja z Milą pojadę.
Magda33 u nas karmienie nocne bez zmian. Mówię Ci jaka już zmęczona jestem. Gdyby ona się w dzień częściej domagała to mogłabym i 2 lata karmić, ale nie karmię jej już cały dzień od 3 dni, a budzi się z godzinę po wieczornej butli i za 15 minut znów. Potem gdzieś o 1 lub 3 i ok.5. To wtedy już mleko jej robię.
I nie pomaga tulenie czy głaskanie. Jeszcze tak ze 3 tygodnie i kategorycznie musimy odstawić bo tak będzie w nieskończoność.
Wiolaw dlatego właśnie 1 listopada T kazał mi z łóżka nie wychodzić by nie urodzić
No masz zgryz z tymi urodzinami. Ja bym zaprosiła tych co do Ali. To nikt nie poczuje się urażony, a jak wpadnie a będzie imprezka to trudno. Posiedzi i pójdzie. Może zostawi na czekoladę
BRAWA za zakupy i dzień bez dzieci
No ja w niedzielę startuję z robieniem zaproszeń. Razem z rodzinką i salą zabaw muszę zrobić z 20. Dobrze, że wychodzi 1 na 1 rodzinę bo inaczej byłoby z 50
Ale ta nasza Mila też udana jest. Wchodzi na wszystko co jest wyżej niż podłoga. Na pytanie jak robi konik tak jakby mlaska, jak robi kotem to mmmmmm, jak robi piesek to straszy. W ogóle kocha koty i psy. Wszędzie chodzimy ich ścieżkami jak widzimy jakiegoś. Ciągle wyłącza mi w sypialni wtyczkę z radia i od odkurzacza jak odkurzam. A jak coś chce żeby jej dać, to wytrzeszcza oczy, pokazuje palem i woła tak długo da, da, da, da takim pół szeptem. Ciężko to opisać, ale lejmy tu ze śmiechu
NO uciekam kobitki pokonać moją stertę prasowania.
[ Dodano: 2010-10-09, 21:01 ]
Wchodzę po całym dniu, a tu nikogo nie ma
My z Milenką o 10 pojechałyśmy do Szczecina na małe klasowe spotkanie. Mati został. Miałam go i tak zostawić z T, bo tam by się nudził z samymi małymi dziećmi. W każdym razie wczoraj zaczął gorączkować i całą noc i dziś też cały dzień przeleżał w łóżku. Mało jadł i pił. My spędziłyśmy miły dzień. Gorzej z powrotem, bo pobłądziłam a wcześniej jechałam za koleżanką. Dobrze, że Milcia usnęła. Ciemno już było. Jechałam tak zestresowana, że masakra, ale już relaksik. A małą tylko przebrałam w pajaca i nowego pampka, dostała cyca i śpi.
Miłej niedzieli.
[ Dodano: 2010-10-11, 08:47 ]
I znów ja pierwsza:)
Jak co poniedziałek przy herbatce oglądam ulotki ze sklepów na necie:)
Wstawiam wam moje wczorajsze wypociny. Zaproszenia na roczek.
[ Dodano: 2010-10-11, 08:49 ]
Potem jeszcze byliśmy na placu zabaw i u sąsiadki na herbatce, a dzieci się pobawiły. W pewnym momencie Mati mówi, że go głowa boli i się położył. Ja patrzę, a on rozpalony.
W domu mierzymy gorączkę i 38,1
żadnych innych objawów. Dostał syrop, przebrałam go w piżamę i poszedł spać. Nie miał nawet siły umyć zębów i się wykąpać. Ciekawe jaki jutro się obudzi. Zostanie sobie z T w domu, a ja z Milą pojadę.Magda33 u nas karmienie nocne bez zmian. Mówię Ci jaka już zmęczona jestem. Gdyby ona się w dzień częściej domagała to mogłabym i 2 lata karmić, ale nie karmię jej już cały dzień od 3 dni, a budzi się z godzinę po wieczornej butli i za 15 minut znów. Potem gdzieś o 1 lub 3 i ok.5. To wtedy już mleko jej robię.
I nie pomaga tulenie czy głaskanie. Jeszcze tak ze 3 tygodnie i kategorycznie musimy odstawić bo tak będzie w nieskończoność.
Wiolaw dlatego właśnie 1 listopada T kazał mi z łóżka nie wychodzić by nie urodzić
No masz zgryz z tymi urodzinami. Ja bym zaprosiła tych co do Ali. To nikt nie poczuje się urażony, a jak wpadnie a będzie imprezka to trudno. Posiedzi i pójdzie. Może zostawi na czekoladę
BRAWA za zakupy i dzień bez dzieci
No ja w niedzielę startuję z robieniem zaproszeń. Razem z rodzinką i salą zabaw muszę zrobić z 20. Dobrze, że wychodzi 1 na 1 rodzinę bo inaczej byłoby z 50
Ale ta nasza Mila też udana jest. Wchodzi na wszystko co jest wyżej niż podłoga. Na pytanie jak robi konik tak jakby mlaska, jak robi kotem to mmmmmm, jak robi piesek to straszy. W ogóle kocha koty i psy. Wszędzie chodzimy ich ścieżkami jak widzimy jakiegoś. Ciągle wyłącza mi w sypialni wtyczkę z radia i od odkurzacza jak odkurzam. A jak coś chce żeby jej dać, to wytrzeszcza oczy, pokazuje palem i woła tak długo da, da, da, da takim pół szeptem. Ciężko to opisać, ale lejmy tu ze śmiechu
NO uciekam kobitki pokonać moją stertę prasowania.
[ Dodano: 2010-10-09, 21:01 ]
Wchodzę po całym dniu, a tu nikogo nie ma
My z Milenką o 10 pojechałyśmy do Szczecina na małe klasowe spotkanie. Mati został. Miałam go i tak zostawić z T, bo tam by się nudził z samymi małymi dziećmi. W każdym razie wczoraj zaczął gorączkować i całą noc i dziś też cały dzień przeleżał w łóżku. Mało jadł i pił. My spędziłyśmy miły dzień. Gorzej z powrotem, bo pobłądziłam a wcześniej jechałam za koleżanką. Dobrze, że Milcia usnęła. Ciemno już było. Jechałam tak zestresowana, że masakra, ale już relaksik. A małą tylko przebrałam w pajaca i nowego pampka, dostała cyca i śpi.
Miłej niedzieli.
[ Dodano: 2010-10-11, 08:47 ]
I znów ja pierwsza:)
Jak co poniedziałek przy herbatce oglądam ulotki ze sklepów na necie:)
Wstawiam wam moje wczorajsze wypociny. Zaproszenia na roczek.
[ Dodano: 2010-10-11, 08:49 ]
witam
o jakie pustki przez weekend
ja tez nie zaglądałam , bo brak czasu
w sobotę od 8 do 19 byłam w pracy , no z mała przerwą na obiad i cycusia
a wieczorkiem wyskoczyliśmy ze znajomymi na pizzę ,a potem jeszcze zajechaliśmy do nich i wróciliśmy koło 1 wnocy ,
Lolek pospał w wózku jak byliśmy na pizzy a potem do 24.30 nawet nie myślał o spaniu , dopiero w samochodzie usnoł i spał juz prawie do rana , chociaż myślałam że pośpi dłużej a on o 8,30 już był na nogach a ja oczywiście razem z nim
i co zrobiłam
ubralam sie w dres, obudziłam tatusia i poszłam na kijki
potem jeszcze był odpust na cmentarzu ,a następnie obiad osiemnastkowy brata i imprezka do wieczora
i weekend przeleciał
a teraz właśnie Lolo już wstał z pierwszej drzemki
a zapomniałam napisać, że Lolo dostal zodpustu nowe zabawki i w tym balony i co mój syn zroił przegryzł balona i nawdychał się helu
[ Dodano: 2010-10-11, 10:47 ]
a zapomniałam pochwalić zaproszenia matikasia,
ja nie robię zaproszeń, szkoda kaski i wysiłku i tak wszyscy już zaproszeni , a nawet jak nie zaproszę to przyjdą
macie już prezenty dla dzieciaczków ?
bo u mnie chrzestna kupiła już chodzikjeździk
chrzestny chce kupić rowerek trójkolowy , taki do pchania na wiosnę będzie jak znalazł
babcia też kazała coś wybrać i najlepiej kupić a ona odda kaskę i tak siedzę na allegro i szukam ale mam już mętlik w głowie , a te rowerki to wszystkiena jenno kopyto,a jak jest jakiś fajniejszy to nie ma nic grającego wkierownicy i nie wiem czy nie będzie się Lolek nudził
o jakie pustki przez weekend
ja tez nie zaglądałam , bo brak czasu
w sobotę od 8 do 19 byłam w pracy , no z mała przerwą na obiad i cycusia
a wieczorkiem wyskoczyliśmy ze znajomymi na pizzę ,a potem jeszcze zajechaliśmy do nich i wróciliśmy koło 1 wnocy ,
Lolek pospał w wózku jak byliśmy na pizzy a potem do 24.30 nawet nie myślał o spaniu , dopiero w samochodzie usnoł i spał juz prawie do rana , chociaż myślałam że pośpi dłużej a on o 8,30 już był na nogach a ja oczywiście razem z nim
i co zrobiłam
ubralam sie w dres, obudziłam tatusia
i poszłam na kijki potem jeszcze był odpust na cmentarzu ,a następnie obiad osiemnastkowy brata i imprezka do wieczora
i weekend przeleciał
a teraz właśnie Lolo już wstał z pierwszej drzemki
a zapomniałam napisać, że Lolo dostal zodpustu nowe zabawki i w tym balony i co mój syn zroił przegryzł balona i nawdychał się helu
[ Dodano: 2010-10-11, 10:47 ]
a zapomniałam pochwalić zaproszenia matikasia,
ja nie robię zaproszeń, szkoda kaski i wysiłku i tak wszyscy już zaproszeni , a nawet jak nie zaproszę to przyjdą
macie już prezenty dla dzieciaczków ?
bo u mnie chrzestna kupiła już chodzikjeździk
chrzestny chce kupić rowerek trójkolowy , taki do pchania na wiosnę będzie jak znalazł
babcia też kazała coś wybrać i najlepiej kupić a ona odda kaskę i tak siedzę na allegro i szukam ale mam już mętlik w głowie , a te rowerki to wszystkiena jenno kopyto,a jak jest jakiś fajniejszy to nie ma nic grającego wkierownicy i nie wiem czy nie będzie się Lolek nudził
Cześć.
No ja też trochę zakręcona. W piątek miałam od 16 do 19 wykład z socjologii, trzeba było na szybko szukać kogoś do opieki nad Kingą, a sama musiałam szukać w necie mapki jak tu dojść do budynku, bo miasta nie znam, a to prawie godzina drogi, no bardzo szybkim tempem w pół godziny się da. No i załatwiłam moją kuzynkę, szczęście, że akurat miała wolne co rzadko się zdarza i poleciałam, wróciłam to Kingusia już spała, a Kamil chwilę później wrócił do domu. W sobote kurs do Krakowa, bo Kamil egzamin miał, potem prosto z Krakowa do moich rodziców, bo Agatka pół roczku miała, potem do domu wieczorem. W niedziele znów rano szybko naleśniki z czekoladą i nutellą na obiad i szybko do Krakowa na kolejny egzamin, potem wieczorem do domu i tak nam zeszło. Ufff.
Matikasia zaproszenia cudne, ja nie mam takich zdolności i chyba kupię, po 1zł są na allegro.
[ Dodano: 2010-10-11, 12:27 ]
Aha i zapraszam na bloga. :)
http://kejmkejmil.blog.interia.pl/
No ja też trochę zakręcona. W piątek miałam od 16 do 19 wykład z socjologii, trzeba było na szybko szukać kogoś do opieki nad Kingą, a sama musiałam szukać w necie mapki jak tu dojść do budynku, bo miasta nie znam, a to prawie godzina drogi, no bardzo szybkim tempem w pół godziny się da. No i załatwiłam moją kuzynkę, szczęście, że akurat miała wolne co rzadko się zdarza i poleciałam, wróciłam to Kingusia już spała, a Kamil chwilę później wrócił do domu. W sobote kurs do Krakowa, bo Kamil egzamin miał, potem prosto z Krakowa do moich rodziców, bo Agatka pół roczku miała, potem do domu wieczorem. W niedziele znów rano szybko naleśniki z czekoladą i nutellą na obiad i szybko do Krakowa na kolejny egzamin, potem wieczorem do domu i tak nam zeszło. Ufff.
Matikasia zaproszenia cudne, ja nie mam takich zdolności i chyba kupię, po 1zł są na allegro.
[ Dodano: 2010-10-11, 12:27 ]
Aha i zapraszam na bloga. :)
http://kejmkejmil.blog.interia.pl/
Ja zrobiłam te zaproszenia bo dla mnie to frajda. Robię też kartki okolicznościowe. Mimo, że to wszystko nie jest opłacalne i opłaca się kupić gotowe tak jak Kasia pisze nawet za 1 zł, ale mi to sprawia radość. Takie moje hobby. I tak jak Wy nie wyobrażacie sobie tego robić, to ja nie wyobrażam sobie kupować
My wstaliśmy dziś sukces 8.10. Cycuś był o 3, a o 5 butla. I masakra jak dziś wytrzymała. Dopiero teraz usnęła na 1 drzemkę po butelce mleczka.
Rano byliśmy w kauflandzie i kupiłam sobie 2 pary butków z przeceny. Dałam 88 zeta. Mam nadzieję, że T nie będzie wkurzony, bo fakt kasy nie ma, ale jakoś przycisnę pasa.
Kasia90 to miałaś zalatany weekend fajnie wyjść do ludzi, tylko kombinowania przy tym sporo jak małe dziecko jest
Fajny blog i ten wierszyk na początku. Sama go pisałaś?
Wiolaw u Was jak zwykle imprezowo
Co do prezentu na roczek od nas, to my nie kupujemy nic bo po prostu wszystkiego jest przesyt i nawet prezenty od innych mnie przerażają. Ja też teraz kupiłam jej czapeczkę. Potem czapę, szalik i rękawiczki. Co chwila słoiczki, kaszki, soczki. Wyprawiamy podwójne urodziny na dodatek.
Wszyscy pytają co kupić. Myślę, że tym gościom od dzieci, to są skromniejsze prezenty to powiem jakieś ozdoby do włosków, może jakieś ubranko na wiosnę, albo po prostu słoiczki i soczki. Ma być praktycznie. Natomiast rodzinie mówię, że kasę. Na bieżąco będziemy jej coś tam kupować.
Za godzinkę mam szwagra. Do pracy na jutro wszystko naszykowane. Poodkurzałam, kurze pościerałam, pranko zrobiłam, porządek w butach też. Cała szafa była wywalona. Na obiadek zapiekanka z mielonego i makaronu, a dla dzieci mam rosołek.
My wstaliśmy dziś sukces 8.10. Cycuś był o 3, a o 5 butla. I masakra jak dziś wytrzymała. Dopiero teraz usnęła na 1 drzemkę po butelce mleczka.
Rano byliśmy w kauflandzie i kupiłam sobie 2 pary butków z przeceny. Dałam 88 zeta. Mam nadzieję, że T nie będzie wkurzony, bo fakt kasy nie ma, ale jakoś przycisnę pasa.
Kasia90 to miałaś zalatany weekend
fajnie wyjść do ludzi, tylko kombinowania przy tym sporo jak małe dziecko jest Fajny blog i ten wierszyk na początku. Sama go pisałaś?
Wiolaw u Was jak zwykle imprezowo
Co do prezentu na roczek od nas, to my nie kupujemy nic bo po prostu wszystkiego jest przesyt i nawet prezenty od innych mnie przerażają. Ja też teraz kupiłam jej czapeczkę. Potem czapę, szalik i rękawiczki. Co chwila słoiczki, kaszki, soczki. Wyprawiamy podwójne urodziny na dodatek.
Wszyscy pytają co kupić. Myślę, że tym gościom od dzieci, to są skromniejsze prezenty to powiem jakieś ozdoby do włosków, może jakieś ubranko na wiosnę, albo po prostu słoiczki i soczki. Ma być praktycznie. Natomiast rodzinie mówię, że kasę. Na bieżąco będziemy jej coś tam kupować.
Za godzinkę mam szwagra. Do pracy na jutro wszystko naszykowane. Poodkurzałam, kurze pościerałam, pranko zrobiłam, porządek w butach też. Cała szafa była wywalona. Na obiadek zapiekanka z mielonego i makaronu, a dla dzieci mam rosołek.
Ostatnio zmieniony 11 paź 2010, 13:25 przez matikasia, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości