hej. wczoraj nie dopisałam, bo mąż mnie zgonił z kompa.
zdjęć nie mam żadnych właściwie, tylko coś co nie wiem co to jest
drugie to serduszko, no i trzecie to wymiary dzidzi. W ogóle jest remont w szpitalu i gin mi robił na innym sprzęcie usg, ja nic a nic nie widziałam dzidzi. ola ze mną była i ona tylko widział,a le za bardzo zainteresowana nie była
no ale nic najważniejsze, że zdrowe.
A imię mamy już od początku. Będzie Milenka
buzok14, ja do ostrowca też mam 30 km z mojej rodzinnej miejscowości, ale do kielc prawie 100. moja siostra też jest nauczycielem przedszkolnym i tak samo jak Ty uważa swoja pracę za pasję
pinko, wyprowadzić się nie możemy, dlaczego?????a no własnie dlatego, że mąż się przyzwyczaił za bardzo do wygód. warunków mu nie chce stawiać, bo i kasy nie starczy na samodzielne mieszkanie. Ale zapału to on żadnego nie ma.Dlatego przestrzegam wszytskich którym przychodzi do głowy zamieszkanie "na chwilę" z teściami. Ja już mieszkam 4 lata i obiecuję sobie, że w przyszłym roku się wyprowadzam. W ogóle to widzę możliwości mieszkać z dwójką dzieci w 10-cio metrowym pokoiczku. kompletnie nie wiem jak to będzie, tzn domyślam się, że będę się zabijać o przedmioty w naszym pokoju, bo pozostałej częsci mieszkania "zagracić" nie można. Więc nawet wózek będę musiała trzymac na środku pokoju, bo tam gdzie stał przez długi czas musi stac maleńka pufa i wózek już się nie zmieści. Ach brak słów...
w ogóle to powiem Wam dziewczyny, że odkąd mieszkam z teściami strasznie zdziczałam. Kiedyś miałam działalnośc gospodarczą, jeździłam samochodem niemalże po całej Polsce, spotykałam się z ludźmi, podpisywałam umowy, w ogóle wszędzie poszłam wszytsko załatwiłam, nie było dla mnie rzeczy niemożliwych.A teraz????samochodem nie jeżdżę, straciłam kompletnie pewnośc siebie,w zasadzie musze zaczynać wszystko od nowa. stałam się zwykła kurą domową
madzka, gratuluje synka
Tynusz1, ja nie wiem jak to jest z macierzyńskim na etacie, ja miałam działalnośc to łatwiłam sama.
mania oj takiego rogalika też bym zjadła. Ostatnio to samo słodkie bym jadła
ale zachcianki masz niezłe
manenka, czwórka maluchów???
dzielna jesteś
ok zmykam na zakupy