A u mnie to było wszystko odwrotnie, jak byłam w pierwszej ciąży to mąż normalnie na rękach by mnie nosił, i między innymi dlatego chciało mi się tak drugiej ciąży, żeby mnie tak znów zaczął traktować, no i czasem tak jest, ale często mu musze przypominać, że mam w sobie jego syna
[ Dodano: 2010-10-31, 11:32 ]
Wiecie co i wydaje mi się bardzo też ważnym wydarzeniem w życiu małżeńskim, jak facet jest przy porodzie, bo tak jak sobie gdzieś tam czeka na gotowe to nigdy nie doceni kobiety ile to się musi namęczyć, żeby powiększyć rodzinę. Mój P stał się innym człowiekiem po takim porodzie, i wiem, że jak będzie możliwość to przy drugim też będzie