Dzień dobry
Jejku jak długo tu nie zaglądałam....
Widzę że temat przedszkola a co sie z tym wiąże - chorób - na tapecie...
Może tak po krótce co u nas.
Jakoś żyjemy z dnia na dzien. Karol dzielnie chodzi do przedszkola, oczywiście zaliczył już pierwszą infekcję, siedział ponad tydzień w domu, i oczywiście Krzysia też to dopadło. Teraz już jest ok, spowrotem wrócił do przedszkola i jest zadowolony. Z zajęć dodatkowych zapisałam go na tańce i angielski. Z tańców w zeszłym roku byłam bardzo zadowolona, fajnie tańczył Macarenę, Kaczuchy i inne tańce w parach
A angielski dopiero od tego roku mają więc zobaczymy.
A Krzyś.... Rośnie jak na drożdżach, słodziak mały. On powinien byc wogóle dziewczynką, jest taki mały pieszczoch. Dużo do szczęścia mu nie trzeba, jest taki spokojniutki dzieciaczek. Skończył 4-tego 4 m-ce i idą juz mu dwie dolne jedyneczki. Dzielnie to znosi. Relacje między braćmi są naprawdę świetne. Krzyś uwielbia obserwować Karola jak się bawi, jak szaleje albo nawet jak ogląda bajki. A KArol stał się bardzo opiekuńczy, przewija Krzysia, zabawia go gdy ja jestem zajęta, naprawdę mam wielka pomoc z niego. Stał się takim prawdziwym starszym bartem.
Co poza tym?? Mąż wyemigrował mi do Szwecji, tam pojechał na zarobek, więc jestem sama z dzieciakami cały czas. Od lipca P był w domu przez 3 tygodnie, teraz przyjeżdża pod koniec miesiąca ale tylko na tydzień i jedzie spowrotem, a później to będzie dopiero na święta. A więc czasu dla siebie nie mam prawie wogóle. Ale w grudniu chcę wrócic do pracy więc znowu będę zmuszona skorzystac z pomocy mojej mamy. Chcę wrócić ale i muszę bo w styczniu kończy mi się umowa więc jak nie wrócę do pracy to mnie poprostu wywalą.
Tyle u nas.
Widzę ze ruch na tym watku taki znikomy ale w sumie najważniejsze że całkowicie nie zaginął, bo zawsze ktoś jakiegoś małego posta napisze i coś się kręci.
Wstawiam jeszcze aktualne fotki dzieciaczków jakby ktoś na nk nie widział
Pozdrówka serdeczne przesyłamy z pięknego słonecznego dzisiaj Gdańska!!!
Buźki