witam po długiej nieobecności
nareszcie kontakt ze światem i mogę jakoś odżyć

Hania niestety się pochorowała,wczoraj cały dzień gorączkowała,dzisiaj mówi że gardło ją trochę boli więc jutro kierunek-lekarz

na dodatek mój chrzestny zmarł kilka dni temu

musiano zrobić sekcję zwłok bo leżał koło baru,okazało się,że miał rozległy zawał
a tak to jest ok,jak ktoś ciekawy to na II trymestrze wrzuciłam fotkę brzuszka
