violet
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 11
Rejestracja: 28 kwie 2009, 20:39

28 kwie 2009, 21:29

Myślę, że powinnaś bardziej - częściej chwalić dziecko za wszyskto co robi, aby czuła ,że ktoś to widzi i docenia. Nawet jeśli dostanie kiepską ocenę, powiedz, że trudno, że następnym razem pójdzie jej lepiej, że ważne jest to, że starała się nauczyć, że coś w tym kierunku robiła. Chwal ją. Postaraj się może nagradzać ją w formie wspólnych zakupów po lekcjach, kina czy lodów. Może to ją skusi by otworzyć się, by móc mówić o swoich słabościach i zarówno doda jej odwagi i sił. Będzie wiedzieć, że komuś na niej zależy mimo problemów szkolnych. 14 lat to trudny okres, dziecko szuka samego siebie w świecie, nie można nic na siłę robić, bo to tylko pogarsza sytuację. Delikatnie motywować.

Awatar użytkownika
Lina
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 129
Rejestracja: 04 maja 2009, 11:55

05 maja 2009, 15:56

jestem mamą dwunastolatka i problemy z nauką są nam obce
Kacper od pierwszej klasy świetnie radzi sobie w szkole, średnia 5,4
uwielbia czytać książki ,startować w różnych konkursach ,dodatkowo chodzi do prywatnej szkoły językowej ,bo jego pasją jest angielski :-D
ale to porostu wynika z jego chęci i możliwości
może spróbujcie córkę czymś zachęcić , wybrać ciekawą nagrodę za jej starania ,z pewnością powinniście dużo ją chwalić nawet za maleńkie osiągi i utwierdzać w tym , że potrafi dać sobie radę , może wspólna nauka , ciekawe zajęcia polekcyjne z danych przedmiotów , które sprawiają najwięcej kłopotu
nic na siłę ,bo córka zamknie się w sobie i zbuntuje ,małymi kroczkami
życzę dużo cierpliwości i powodzenia

kasior
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 35
Rejestracja: 27 lis 2009, 14:45

27 sty 2010, 13:54

Wydaje mi się że dobrym pomysłem jest pokazanie dziecku jaką przyjemność może sprawiać nauka. Spróbuj uczyć się razem z dzieckiem- to na pewno zachęci je do większego wysiłku. Najgorsze co można zrobić to stosować przymus

gwolska
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 3
Rejestracja: 21 lip 2009, 20:22

12 lis 2010, 21:59

dla nastolatka pojęcie przyjemności wynikającej z nauki jest paranoją, nawet jeśli sam ma ochotę się uczyć to w wielu wypadkach koledzy go przystopują. Nie jest to regułą, ale sama jestem nauczycielką i obserwuję pilnych uczniów nazywanych przez rówieśników 'kujonami". Taką sytuację trudno nazwać przyjemną.

Natka13
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 48
Rejestracja: 26 mar 2012, 20:54

26 mar 2012, 21:35

Moi rodzice próbowali mnie motywować stosując system nagród i kar, działało to o tyle, że wogóle. Niestety uczyłam się tylko tych przedmiotów których chciałam :) Studia też wybrałam o tym kierunku i teraz czasem żałuje, bo przydałoby mi sie więcej wiedzy z polskiegu lub historii.

ElBem
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 2
Rejestracja: 26 cze 2012, 16:16

26 cze 2012, 16:37

Nie naciskamy aż tak bardzo z mężem, bo wiemy jak niewiele daje nauka wyniesiona ze szkoły a jak wiele przynosi frustracji. Niech się młode wyhasają jeszcze ;) Jak córa miała problem z niejedzeniem, to kupiliśmy kolorowe talerzyki z obrazkami, niskie krzesełko i stoliczek i problem z głowy. Dobrze dobrane meble dla dzieci pomogły, bo i przy dobrym biurku i krzesełku młody chętniej posiedzi nad lekcjami. Nie cieka już po całym domu z zeszytem i nie rozprasza się. Ma swój kącik i tam troszkę popracuje. Mąż lubi w necie meble dziecięce i swoje zegary upatrywać. Zawsze coś tam ciekawego wynajdzie. I dzieciaki chętnie się w te wybory i poszukiwania włączają. Potem same chętniej przy tak wybranych gadżetach się produkują. Może wasze dzieci są zbyt rozproszone hałasami? Nie mają tak na dobrą sprawę jasno wyznaczonego miejsca, przyjaznego do pracy? Nie uczymy z mężem posłuszeństwa przez głupotę: "tak, bo ja ci każę" tylko tłumaczymy na co dzień, na spacerze po co mu taka wiedza. Nie wymagamy super ocen. Staramy się uczyć w praktyce. Bez sensu wymagać od dzieciaka czegoś, co w życiu nie jest potrzebne. Lepiej żeby miał wielu znajomych, pobawił się więcej, pobiegał zdrowo. Obserwujemy dzieciaki i jedynie wspomagamy ich wybory a nie nakazujemy wszystko z góry.

Pelargonia84
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 3
Rejestracja: 16 sie 2012, 07:59

16 sie 2012, 08:09

Można spróbować wprowadzić elementy interaktywne do nauki - spróbować wykorzystać komputer, albo tablet:

Obrazek

Dzieci z reguły nie lubią uczyć się z książek, w których nie zawsze jest dane zagadnienie dobrze wytłumaczone, gdzie nie zawsze są przykłady - na tablecie można sobie wszystko wyklikać.
Warto też z dzieckiem po prostu usiąść i wytłumaczyć przerabiane zagadnienia o ile jesteśmy w stanie - wtedy nie tylko dziecko się uczy, ale i my mamy pewność, że faktycznie jest to dla niego zrozumiałe.

Smykolandia
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 85
Rejestracja: 31 sie 2012, 14:57

31 sie 2012, 15:12

Takie gadżety elektroniczne nie zawsze są dobrym rozwiązaniem i w ten sposób dziecko będzie miało kolejną zabawkę,a z nauki nic nie zostanie bo zajmie się właśnie tym. Lepiej może nie zmuszać dziecka do nauki absolutnie wszystkiego,tylko wybrać na początek to co faktycznie je zainteresuje.

layla
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 194
Rejestracja: 04 gru 2009, 23:49

Re: moje dziecko nie chce się uczyć

30 wrz 2012, 10:48

Ja chyba jestem z księżyca bo w ogóle nie popieram gadżetów elektronicznych u dzieci. Nie mówię już o skutkach jakie są później.

Awatar użytkownika
niki
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 106
Rejestracja: 02 paź 2009, 14:36

Re: moje dziecko nie chce się uczyć

01 paź 2012, 22:56

Ja mam kłopot z moim synem i jego nauka matematyki. Zniechęcił się dość wcześnie i nie dawał się namówić do nauki. Jednak mam wrażenie, że coś drgnęło. Kupiłam książkę Poker z Pitagorasem profesora z Oxfordu, Marcusa du Sautoy. Zawiera ona wiele ciekawostek, gier i zabaw matematycznych, ale też odnośniki do stron internetowych. Nie dałam tej książki synowi z tekstem: masz, może ci się spodoba. Nie. Sama zaczęłam ja czytać, a potem wyrwał mi ja mąż. Nawet pokłóciliśmy się o jej używanie. Odegraliśmy cudny spektakl przed synem, a potem zaczęliśmy chować ja przed nim. Podziałało. :D

Wróć do „Starsze dziecko”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości