a co doradziła co do bólu kręgosłupa??
kazala mi kupic specjalny olejek do masazu do tej kosci co jest przy tylku
kosc ogonowa, czy jakos tak i ja masowac, bo mnie wlasnie w tym miejscu boli... ona miala ten olejek ze soba i jak mi rozmasowala to do wieczora mialam spokoj
no i nogi mnie tez bola, wiec kazala mi sie klasc na plecach, pod plecy mala poduszka, co tez odciaza kregoslup a nogi na jakies poduchy w gore, tak zeby w kolanach byl kat prosty... wtedy to pomaga i na nogi i na kregoslup...
Aniaaa,
dla malenstwa
cos nasze maluchy nie chca sie ujawniac...
NowaSejana, fajne te wypłaty dla dzieciaczków, szkoda, że w polsce tego nie ma
no ja w PL mialam becikowe panstwowe i socjalne, co miesiac zasilek rodzinny i tez nie bylo zle...
Fiuuu, Sejana, Ty jak encyklopedia widze w tym temacie jestes
ja tu krocej mieszkam i jakos nigdy sie nad tym wszystkim nie zastanawialam
bylam samotna mama w Niemczech i pieniadze na zycie trzeba bylo wytrzasnac, wiec podowiadywalam sie co i jak, w koncu jak maja os placic to niech placa.. P. wystarczajaco duzo kasy do finanzamtu oddaje
tzn. do skarbowki, jak sie co roku z firmy rozlicza
A mnie troche myslenie mojego tescia zasmucilo
a wiem to od P. ze mu wczoraj powiedzial, ze on teraz taki biedny jest, bo rano musi dzieci do przedszkola zawozic (bo to przeciez taki stres nie? a tymbardziej, ze sam chcial no i ma po drodze do pracy), no i spokojnie pospac nie moze ani odpoczac, bo dzieci biegaja itd... No ku**** mac, wkurzyl mnie tym strasznie...
i wczoraj mowilismy cos o naszym mieszkaniu, zeby juz w ten weekend tam zostac, no to nie bardzo im sie to podoba
co mnie doprowadza do bialej goraczki, bo placimy za to mieszkanie, a raczej za ten miesiac ja zaplacilam, a reszte mies. to juz P. bedzie sie martwil... a ojciec P. mowi, ze tak czasem jest, ze sie placi a mieszka sie gdzies indziej itd... no i tak wogole to chcieli zebysmy z nimi mieszkali
tylko nie wiem, gdzie bysmy sie pomiescili, bo przez te cale 3 tyg to male na materacu na podlodze spia, na zmiane z nami... zabawek swoich nie maja i sie nudza... ehh.... nie ma to jak u siebie.... juz niedlugo...
a no i zapomnialam, ze przeciez P. beda "odwiedzac", bo my tak strasznie daleko mieszkamy
cale 5 km od nich
no i on z ojcem widza sie codziennie w pracy... hehehe oj smieszny czlowiek czasem z niego
[ Dodano: 2010-11-17, 08:04 ]
a jesli chodzi o kg to ja jestem jakies 4 kg na plusie... okaze sie po wizycie 30go
[ Dodano: 2010-11-17, 08:07 ]
Fintifluszka, a Ty masz Kindergeld dla Gabriela?