Lutowo-marcowe maluszki 2010 ;-)

[tibby]

muffinki? z colą zero?

[zborra]

tibby, nie, z szynką, cebulką i serkiem ziarnistym, mniam!
tych z colą nie robiłam jeszcze

o, poczytam o tym samodzielnym jedzeniu, bo mnie to zaintrygowało..

[Qanchita]

Witam drugozmianowo, tzn z pracy

z colą zero?

A fuj... te wszytskie produkty "zero" mają często więcej kalorii niż zwykłe. A te słodziki zamiast cukru...ble! Niezdrowe i niesmaczne!
Wersja Zborry z szynka , cebulką itd brzmi bardziej przyjaźnie

[zborra]

hej!

Qanchita, no wiesz....przy tej diecie nie używa się cukru tylko słodziki i właśnie colę zero....jest to bardzo dobre rozwiązanie, bo cukru jednak brakuje, a tak można zaspokoić chcicę hehehe

[tibby]

zborra, mnie bardzo ciekawią te muffinki z colą zero ale póki co jakos zaspokajam potrzebę slodkiego swoją nutellą lub galaretką z herbaty
buleczki otrębowe upiekłam od rańca, studzą się i zaraz czas na śniadanko
i nad tym swoim serem żółtym dietetycznym też się zastanawiam
jeszcze 2 dni kiedtki z warzywami, a potem białka znów.
jednak przekonałaś mnie zborra do tej diety 5/5. 600g to super wynik. a w ile ci zleciały te 600g?

[Beata_Tychy]

link usunięty przez obsługę forum

punkt 2 regulaminu forum
. Zabrania się wielokrotnego publikowania powtarzających się wątków w tych samych lub różnych działach.

[jagodka24]

karmleko ale moja nie je samych papek bo te słoiczki po 6 mies już mają fajne granulki
poza tym to je chrupki kuk namiętnie

ja niestety boje się troszke takiego jedzenia bo moja jagoda się zakrztusiła jak była malutka i nie chce tego przezywac jeszcze raz

[karmelka]

karmleko ale moja nie je samych papek bo te słoiczki po 6 mies już mają fajne granulki
poza tym to je chrupki kuk namiętnie

mój odmówił jedzenia słoiczków a chrupki to kocha wcina jak szalony

[jagodka24]

moja nie ma prawa odmówić bo mamusia jej nie ugotuje
ona kocha słoiczki mogłaby jeść tylko to
ale owoce średnio

wogule to waży mi tylko ok 8 kilo
troszke mało zważywszy na to że jej siostra na poł roku ważyła 8,5

[tibby]

nasz Tobik, to w ogóle obiadkowych słoiczków nie weźmie do buzi pluje dalej niż widzi. woli domowe - i mu się nie dziwię