Hej Dziewczyny!:)
Przede wszystkim STO LAT dla Tobiaszka! za te 7 miesięcy!
Wow kiedy to minęło;)
Nicola, trzymam kciuki za zdrówko Krystianka i dobre wyniki!
Samanta, współczuję problemów z 8-ką! Ja mam wszystkie cztery, z górnymi mam spokój, natomiast dolne wychodziły latami... Do tej pory od czasu do czasu daje o sobie znać ta z prawej strony. Na szczęście samo przechodzi, ale wcześniej stosowałam bobodent, który zresztą przeznaczony jest dla niemowlaków
MartalkaMilenka wygląda uroczo, słodziutki pulpecik i wcale nie widać, że jest drobna
Swoją drogą widzę, że pół kilo przybyło, więc chyba problemy wagowe się skończyły...?
Julchik, absolutnie się z Tobą zgadzam! Jestem zdania, że ani warzywa, owoce nabyte w markecie, ani na bazarze nie nadają się dla pół rocznego malucha. Przecież te sprzedawane na rynku są tak samo chrzczone, w końcu są hodowane w celu sprzedażowym, taki rolnik, nie może sobie pozwolić na to, że warzywa/owoce nie wyrosną, nie będą odpowiednio słodkie, np. z braku słońca. Mało kto kupi odchudzone marchewki w wersji mini, a takie często wyrastają w naszym ogródku. Wiem doskonale, bo mieszkam na wsi i hasło warzywa z własnej uprawy czy jajka wiejskie są tylko wprowadzającym konsumenta w błąd hasłem reklamowym. Owszem można zakupić np. jajka od wiejskich kur pod warunkiem, że ma się do nich dojście, a przede wszystkim zna się takie gospodarstwa. Przykładowo, ja mogę kupić, czy nawet dostać świeże jaja od sąsiadki, która karmi kury nawet naszymi resztkami chleba
Zatem słoiczki, które można zakupić również w wersji BIO są moim zdaniem lepszym rozwiązaniem. Produkty dla niemowląt są całkowicie naturalne, nie zawierają żadnych konserwantów, sztucznych barwników, czy dodatków wiążących bądź smakowych. A długie terminy ważności (na słoiczki 2 lata, na soki 1-1,5 roku) zawdzięcza się jedynie termicznemu utrwalaniu żywności, który to proces jest bardzo zbliżony do domowego wekowania. Przy tym zostaje zachowane maximum walorów odżywczych. Przecież przy każdej obróbce termicznej, a więc gotując, czy blanszując samodzielnie w domu traci się część skł. odżywczych.
Przygotowujemy się na nadejście zimy, a z nią wielkich mrozów brrrrrr. Oj jak ja bym chciała pominąć tę porę roku i witać już wiosnę
Byłoby cudnie
Nikoś strasznie chce już siedzieć
Podciąga się z całych sił, ćwiczy intensywnie. W bujawce musimy Go przypinać, bo cwaniaczek mały albo się podciąga, albo zsuwa na dół i wierzga nogami po podłodze. I uwielbia tańczyć, co mamę niezmiernie cieszy