moni26, moja córka miała wycinany 3 migdał we wrześniu.Zniosła bardzo dobrze,bez komplikacji,nawet nie wymiotowała
Od czasu wyjscia za szpitala zaczeła kaszleć i to się pogłębiało,taki mokry,odrywający kaszel.Chora była od tej operacji juz kilka razy
Podejrzewamy alergię jednak.A migdał u Gabrysi nie był duzy,raczej średniej wielkości ale chorobowo zmieniony-tak to okresliła laryngolog robiąca operację.
Gabi teraz dobrze śpi,nie chrapie,ma zamkniętą buzię podczas snu.
Wcześniej,w czerwcu trafiliśmy "na ostro" z temperaturą do szpitala bo ogłuchła w ciagu 3 dni.Okazało się że ma płyn w uszach-już bakteryjny czyli ropę.MIała robione nacięcie błon bębenkowych (praktycznie na żywca bo w znieczuleniu miejscowym ale nie działało chyba bo straszne wrzeszczała podczas zabiegu
,ja o mało na zawał nie zeszłam tam i ryczałam jak bóbr
,nie wybacze sobie chyba nigdy że nie miała w narkozie,lekarka mi namąciła w głowie a ja głupia zgodziłam sią na miejscowe znieczulenie
)
Jeśli Twoja córcia ma zaczerwienione uszy a migdał duży to znaczy ze płyn z uszu nie spływa swobodnie,migdał go blokuje.Przy katarze tak się dzieje.Dbaj by miała drożny nos-to podstawa.I kontroluj uszy żeby nie było jak u nas.Od czasu zabiegu co infekcja to w uszach u mojej córki pojawia sie płyn,nerwy mam poszarpane bo boję sie i chucham by nie trzeba było znów do szpitala na zabieg jechać.
Ważne też jak sie czyści uszy.Nie wolno używać patyczków do uszu!!Ja robiłam ten błąd
Teraz stosuję VAXOL-taką oliwę w sprayu i tym 1-2 razy w tygodniu psikam do uszu.Woskowina się rozpuszcza i sama wypływa,wystarczy potem tylko małżowinę wytrzeć i po sprawie.