Wlasnie przyjechałam od mamy i tak krótko napisze, że miałam dziś okropny dzień, ale nie będę Wam smęcić, bo widze, że tu wszyscy w radosnym nastroju, w który wprawiła Paulina . Super, że ma to już z głowy i że może przytulić swoje dzieciątko
aj no kiepski dzień, najpierw córa i jej histerie, potem mąż i jego wieczna niezdecydowaność i nieodpowiedzialność, no i żołądek mi już po tym antybiotyku nawala