do mnie do pracy z opłatami też jacyś ludzie poddenerwowani przychodzą, mało czasu do świąt a dużo roboty, ja jakaś spokojna jestem wczoraj robilam orzeszki, śledzie 2 rodzaje robilam w niedziele, na dzisiaj mam ciasta i rybe w cebulce, jakis wynalazek nawet jak nie wyjdzie to Klara z Robertem zje jutro biore sie za sałatki i dania miesnemoja tez milusia nie jest
mój mąż wyjeżdża zaraz po świętach we wtorek na prawie 2 tyg do siory chatkę im remontować, nie wiem jak ja dam sobie rade z dzieciakami w sumie 3 dni sie przemęczę (wtorek, środa czwartek) bo później do jego przyjazdu aż biore urlop , jejku kto mi drzewo do kominka przyniesie i bede musiała wcześniej wstawać aby rozpalać kto mi pozmywa jakoś to bedzie, odpoczniemy od siebie