dobrze ,że z mężem stoicie murem przeciw zołzie
tak P nie nawidzi swojej matki, bo strasznie dużo krzywdy od niej zaznał zarówno jak w dzieciństwie jak i teraz. Wczoraj pogadał z siostrą i opowiedział jej o różnych sytuacjach z matką o których ona nie miała pojęcia, i od słowa do słowa doszli do wniosku, że te spory i te wszystkie niedomówienia to sprawa ich mamuśki. Powiedział jej że chrzestną nie będzie, bo za dużo tego było niedobrego w ostatnich latach, ale jeśli się razem postarają to napewno można coniebądź naprawić, ale zaznaczył również, że matce nigdy nie wybaczy. To tyle dosyć rozczulania się nad sprawami rodzinnymi

, ja musze odpoczywać i się relaksować.
Dzięki wielkie za przywitanie, jesteście kochane

. Tak naprawde gdybym wzięła się za jakieś robótki domowe to pewnie bóle przyszłyby w jeną sekundkę a w drugą byłabym na porodówce, tak mam tam wszystko naruszone, ale ja chcę urodzć po nowym roku, więc leżę i staram się relaksować, choć już mnie wszystko boli od tego leżenia

. Mój P jeszcze dziś w domu, chodzi i we wszystkim mnie wyręcza, nawet gotuje obiadki i przynosi mo je do łóżka

, bo też chciałby dzidzie po nowym roku

. Teraz popodkładał mi poduszek pod plecki włączył i podał kompa i pojechał do mojej mamy po 3 pudła ciuszków dla małego, bo moja bratowa mi jakieś poodkładała po sybku, który teraz ma 1,5 roczku

. Córcia moja ma katarek, więc siedzi ze mną. Całuski dla Was kobietki