magda7
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 523
Rejestracja: 23 sie 2010, 11:10

24 gru 2010, 13:34

Witam,
Wpadłam się przywitać.
Jesteśmy już w domku. Niestety musieliśmy zostać dłużej w szpitalu ponieważ miałam silny krwotok i straciłam prawie litr krwi (pęknięcie ściany pochwy). Jak zaczęli mnie zszywać to pękałam jak szalona i nie mogli opanować krwotoku. co wkłucie igły to ja bardziej pękałam - podobno taka śluzówka. Później lekarz już nie szył tylko w jakiś sposób zaciskał aby nie robić dodatkowych pęknięć. W wielu miejscach podobno to się udawało. Szyli mnie 3 godziny z kawałeczkiem.

Sam poród był ok. Miałam znieczulenie więc było dobrze. Najgorsza była indukcja i cewnikowanie szyjki aby się rozwarła. Do czasu kiedy nie można było wziąć znieczulenia nie było miło, ale to już za mną. Poród był cały czas indukowany oksytocyną ponieważ jak mnie odłączyli to akcja porodowa się zatrzymywała. W trakcie całego porodu były dwie sytuacje gdzie chcieli robić cc, ale na szczęście przeczekali, ja się rozkręciłam, a Piotrusia udało się odwrócić i wyrównać tętno.

Poród zatrzymał się na 8 cm i długo nie mogłam ruszyć i Piotruś nie schodził do kanału, był na 9 tej godzinie zamiast na 12tej (cokolwiek to oznacza). Jak miałam 10 cm to zaczęła się akcja parcia a Piotruś zrobił nam numer i odwrócił się twarzoczaszką. Na szczęście położnej udało się odwrócić malucha i później poszło już gładko.

Teraz czeka mnie połóg który w chwili obecnej bardzo mi dokucza. Bez środków przeciw bólowych nie dałabym rady. Dodatkowo jestem jeszcze osłabiona i z silna anemią, ale nad tym już pracuje aby było lepiej. Dostałam leki krwiotwórcze, hemoglobina rośnie więc powinno niedługo być ok.

Piotruś jest jak aniołek. Tylko je i śpi. Dostał 10 pkt. 3362, 57cm, miał lekką żółtaczkę i był naświetlany, ale i tak musiałam siedzieć w szpitalu bo słabłam więc naświetlałam go nawet wtedy jak już bilirubina spadła poniżej normy żółtaczkowej - tak zalecili lekarze. W nocy jak go nie obudzę to by przespał całą, ale jak już zacznie jeść to sporo. Ma ogromny apetyt. Jak wychodziliśmy ze szpitala to ważył 3200, więc nie stracił dużo.

Karmię piersią i ściągam pokarm. mam go sporo, aczkolwiek są dni że muszę dokarmić jedną dawką sztucznego.

Na razie nie wiem co się tu na forum działo ponieważ nie mam za bardzo sił czytać wszystkiego ale jak już będę się lepiej czuła to nadrobię zaległości.

Wiem że spadłam z nieba już urodziła więc bardzo bardzo gratuluję. :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

pozdrawiam Was wszystkie i życzę spokojnych, radosnych i rodzinnych świąt.

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

24 gru 2010, 14:00

Magda jej nie było łatwo...dobrze,że Piotruś zdrowy i wszystko zakończyło się dobrze.Życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia!

Wszystkim Wam życzę Zdrowych,Spokojnych i Udanych Świąt!

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

26 gru 2010, 14:33

Cześć Dziewczynki :)
Ja doslownie na chwile, probuje odnalezc sie w nowej sytuacji z Maleńką :) Ale wszystko ok, jest strasznie żwawa i energiczna po Tatusiu, lubi sobie pokrzyczeć bez powodu i jest najpiękniejsza kobita na świecie!

Mała przestawiła sobie dzień na noc i odwrotnie.

Mało śpimy ale dajemy radę, w koncu teraz najważniejsza jest ONA :) Nasza Mała Kruszynka!

Trzymajcie się, będę próbowała zaglądać jak najczęściej do Was.

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

26 gru 2010, 22:27

spadlamznieba, powodzenia! wszystko się unormuje ;)

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

27 gru 2010, 15:38

czesc
i my sie witamy w dwupaku po swietach!!!!

udalo sie spedzic swieta u tesciow w gorach bez postoju na porodowce
ale wesolo bylo
tam wielka mega rozkrzyczana rodzinka
tak sie nasmialam. ze juz spokojnie skurcze wywolac moglam
ale widac maluszek twardo siedzi hehe

wujek adama nawet porod w wodzie proponowal bo akurat mial wolny staw po pstragach takze smiechawe mieli wszyscy

tylko pewnie w wrazie czego to pierwszy by uciekal ehhehehe

lelek tez caly happy
dostal piekne prezenty
wymarzone

w dodatku rodzinka wokol
dziadkowie
kizynki itd
wiec szalenstwa trwaly...

w drodze powrotnej wstapilismy jeszcze do moich dziadkow
a potem do mojej mamy i siostr
i zabawilismy tam
dopiero wczoraj w nocy wrocilismy do siebie

ja dzis spalam do 13stej
bo leonek tak sie cichutko bawil i mnie nie obudzil nawet to zaspalam ups hehe

ale tak to luzzzz

nic mnie boli
nie ciagnie
skurczy zadnych nie czuje
wiec nie wiem kiedy urodze hmmm

torbe ktora spakowalam na wyjazd na swieta juz rozpakowalam
bo stwierdzilam ze na szybko upychalam
i do szpitala to musze jeszcze raz ja przepakowac
wiec nadal niegotowa sie czuje
ale przynajmniej pranie zrobione

jeszcze prasowanie i
luzzzz

a termin za 4 dni szok!

jutro mam wizyte u gina
moze cos nowego sie dowiem? hmm

poki co planuje jakies spotkania i odwiedziny
bo troche znajomych przyjechalo na swieta do rodzicow i jest szansa sie zobaczyc po latach....

a rodzic bedziemy w nowym roku

Madzia witajcie w domu!!! troche przezyc za wami. ale najwazniejsze ze z happy endem!!! pokaz nam swojego maluszka na zdjeciu!!!

spadlam z nieba pocztki bywaja rozne.. aczkolwiek zobaczysz ze stopniowo wszystko sie unormuje!!! spokojnych nocy zycze i duzo snu!!!

[ Dodano: 2010-12-27, 16:01 ]
38 tydz ubieranie choinki u nas w domu
Obrazek

nasza choineczka
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

i swiatecznie 39tydz
u mojej mamy
Obrazek

Obrazek

Obrazek

u tesciow
z rodzicami adama, jego siostra z mezem i corkami
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

28 gru 2010, 15:39

hej kochane i co u was? wszystkie urodziły ,że tu taka cisza??? :ico_noniewiem:

kruszynka05
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 528
Rejestracja: 08 kwie 2010, 12:15

28 gru 2010, 20:36

Witajcie;)

magda7, to naprawde swoje przeszlas w szpitalu...
Mała przestawiła sobie dzień na noc i odwrotnie.
no u nas podobnie;)
i do tego ma pretensje ze my nie mamy za bardzo choty na zabawianie jej akurat w nocy;) heh;)
ale dajemy rade;) jak juz sie wymeczy to zasypia i ostatnio nawet 6 do rana przespala bez pobudki na jedzenie;) takze daje mamusie troche odespac;)

madziorka hihi, Ślicznie wygladasz;)
brzusio super;)
mi go czasem brakuje;)
zubelek, a jak Twoj brzuszek?

u mnie jest siostra od swiat i zostaje do nowego roku wiec zawsze jakas pomoc;)

a w ogole w swieta tak sie wkurzylam ze szok... tzn w wigilie..
bo bylismy u tesciow i mial przyjsc Krzysia brat z rodzina no i przyszli tyle ze bratopwa Krzysia chora jak nie wiem... no i Krzysiu mowi do niej zeby nie kasszlala na niego a ona do niego z tekstem a co Ty taki przewrazliwiony jestes?
no szok normalnie...
ja rozumie ze to byly swieta i w ogole no ale bez przesady...
zeby z takim tekstem wyskoczyc...
no ale coz...

a co u Was? jak Mamusie? :-)
jak samopoczucia ?
jak maluszki?
i jak brzuszki? heh;)


my juz nie wytrzymalismy jesli chodzi o przytulanki;)
jest ok;)
i powiem wam ze stresowalam sie jak nie wiem...
taki drugi pierwszy raz;)
ale bylo super;)
tak jakby nawet fajniej;)
Krzysiu teraz chodzi i sie smieje ze braciszek to juz chyba roznie w brzuchu;)


Pozdrawiamy cieplutko;)

Awatar użytkownika
zubelek
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5747
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:32

28 gru 2010, 22:38

kruszynka05, :ico_brawa_01: za drugi pierwszy raz :ico_oczko:

ale ta bratowa nie mądra...

ale wiesz teraz w 1 dzień świąt przyjechał do nas mój brat z bratową :ico_haha_01: i 2 dzieci.
i ona mówi a Dawid (ma 1,5roku) ma chyba ospę :ico_szoking: bo go tak dziś wysypało coś i to chyba ospa :ico_szoking:
a ja do niej kurde dzieci mi się zarażą :ico_puknij:
a ona no to najwyżej będą miały to za sobą :ico_noniewiem: No dobra ...ale ja w ciązy...nawet nie zapytała czy ja miałam ospę! Poza tym mam kilka dni do terminu,jakby moje dziewczyny się zaraziły na pewno nie wyleczyły by się do porodu małej i wróciłabym z nią ze szpitala do domu z ospą! ja wiem jak noworodek może przejść ospę?! :ico_puknij: :ico_puknij: Na szczęście okazało się,że to chyba jakaś wysypka :ico_sorki:

poza tym jej 2 syn (5lat) dostał u nas wtedy gorączki a ona sama mówiła,że 2 dni z grypą walczyła w gorączce... :ico_puknij: ale przyjechali :ico_puknij:

no jak widać ludzi bez wyobraźni nie brak.

Ja nie jestem przewrażliwiona bo nie chucham nie dmucham na dziewczyny i jakby ta ospa była wcześniej czy później to ok ale teraz jak mam noworodka do domu przynieść to ja dziękuję!

Oj ciekawe jak to będzie u mnie z nocami i przestawianiem sobie czasu ? :ico_haha_01:

a brzuszek mój? musze fotki cyknąć bo zaraz zniknie a w sumie mam nie wiele zdjęć :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

29 gru 2010, 17:23

hej

Zubelek wiadomo ze przewrazliwiona moze nie ejstes ale wypada o chorobie czy przeziebieniu uprzedzic. zapytac
tymbardziej ze ty na wylocie..
ale dobrze ze to nie ospa ufff

kruszynka no to macie juz za soba drugi pierwszy raz!!!! szybko poszlo!!! :ico_brawa_01:

bylismy wczoraj u gina
fajany facet to jeszcze posmialismy pogadalismy
adas wreszie syna zobaczyl na sam koniec
bo tak sie skladalo ze nie mial okazji jeszcze
ta druga ciaza za szybka.. zdecydowanie

no i gin potwierdzil. ze wszystko idealniee na razie
zero rozwarcia
akcji porodowej
i ze jeszcze dalej niz blizej
mowil ze spokojnie moge sylwestra (termin naszego porodu) planowac i skakac hehe

takze rodzimy w styczniu

poki co od poniedzialku mamy ferie w Pkolu
wiec spie do poludnia. na sam koniec korzystam hehe
a dzis w ogole jestem sama bo leonek wczoraj u babci i cioc zostal i tam szaleje

jjutro wychodzimy do Pubu ze znajomymi obgadac plan sylwka
bo znajomi organizuja i tez sie wybieramy

i tyle u nas
czuje sie super
rodzic nie musze
nic nie boli nie ciagnie
spie cala noc bez problemu

takze ciazo trwaj!!!!!

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

29 gru 2010, 21:08

kochane ja tylko na chwilke pochwalic sie Malenka :)

zmykam zeby szykowac kapiel dla Malej.. :)

Ciekawe jak dzisiejsza noc przebiegnie... ;) ja nie mam tak jak wiekszosc mam, ze didzia je ispi z czego sie ciesze :) mam energiczna córe :) nadal nie moge w to uwierzyc ze mam ja przy sobie... Ciekawe jak przebiegnie dzisiejsza noc? Wczorajsza byla masakryczna... nie spala w ogole :)

Buziaki!

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość