Awatar użytkownika
Sabcia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3311
Rejestracja: 22 wrz 2008, 17:38

12 sty 2011, 21:51

JoannaS - mam diete ulozona pod siebie :)

Awatar użytkownika
Magda33
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1876
Rejestracja: 19 mar 2009, 14:10

13 sty 2011, 09:25

Hej,
widzę, ze się forum rozkręca, bo mam sporo do doczytania :-D Temat diet na tapecie :ico_olaboga: ja nie stosuję żadnej, nie nadaję się na dietę. Za bardzo lubię czekoladę żeby jej sobie odmówić. Oczywiscie nie jem słodkości codziennie i nie w jakiś ogromnych ilościach, ale jem. Jedyne co bym chciała, to mieć bardziej płaski brzuch. Skórę o dziwo mam nawet w niezłym stanie na brzuchu, mimo, że w ciąży przytyłam 21 kg, ale nie mam żadnego rozstępu, tylko trochę mi brzuch odstaje.

isia też chętnie bym się zapisała na siłownię, ale tam gdzie chodziłam na aerobic mam trochę daleko, a teraz muszę odbierać Zosię ze żłobka, nakarmić po przyjściu do domu i zanim P przyjedzie z pracy, to już za późno na wyjście i siły brak. Dlatego czasem nadrabiam na stepperze w domu :-)

wiolaw Loluś już tyle razy był u fryzjera, a moja Zosia jeszcze nie, bo u niej dopiero od niedawna jest trochę włosów i jeszcze niezbyt gęste i długie :-D

Kasia90 :ico_brawa_01: gratuluję zakwalifikowania się do konkursu :ico_brawa_01:

Sabcia mężuś się cieszy, więc jakby coś to wsparcie i pomoc masz. :ico_oczko:

a ja byłam z Zosią we wtroek u pediatry, poprosiłam o coś na wzmocnienie odporności, na jeden lek się nie zgodzil, bo jest dla starszych dzieciaczków, ale dał nam coś dla takich maluszków, choć cudów mamy się nie spodziewać, bo dzieci w tym wieku mają chorować żeby się właśnie uodparniać na wirusy :-D W każdym bądź razie Zosia ma lekki katarek, ale lekarz powiedział, że jest zdrowa, do żłobka moze iść, bo ona już nie zaraża, ale jeszcze w tym tygodniu sobie odpuścimy żłobek i damy ją w poniedziałek. Niech calkiem dojdzie do siebie i neich się babcia nacieszy wnuczką. Wczoraj wieczorem na kolację zjadła parówkę i po dwóch godzinach snu tak mi zwracala tą parówą, że aż się przeraziłam. Nigdy wiecej tego świństwa :ico_zly: Nie dawałam jej parówek zbyt często i nie wiem co mnie wczoraj podkusiło :ico_puknij: Dobrze, że ona i tak była wesoła. Zwróciła, wypiła herbatkę i poszła spać i spała do rana, rano wypiła butlę mleka, pospała jeszcze godzinkę i obudziła się jak wychodziliśmy do pracy i miała super humorek :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

13 sty 2011, 10:16

Witam z ranka:)

Magda33 super, że z Zosią lepiej.
O dietce nie myślisz bo nie potrzebujesz. Jak dobrze pamiętam masz z 55 przy 174 :ico_haha_01: ja mam tyle samo przy 164 i niby już wyglądam ok, to nadal się łudzę, że skóra brzucha się wciągnie.

No nareszcie waga ruszyła, bo tych świętach musiałam czekać 10 dni i już się wkurzała, ale dziś znów 40 dag minus więc teraz 55,3 :ico_haha_01:

Sabcia, a może teraz musisz jakąś inną dietkę mieć. No i tak super zrzuciłaś!! brawa normalnie.
No ciekawa jestem czy @ przyjdzie :-D

Wiolaw chyba każda z nas ma czasem takie dni, że tej cierpliwości jest więcej lub mniej.

Awatar użytkownika
Magda33
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1876
Rejestracja: 19 mar 2009, 14:10

13 sty 2011, 11:28

matikasia już 56,5 kg :-D
ale dziś luzik w pracy, szefowej nie ma, wszystkie faktury jak na dzisiaj zrobione, rozliczenia jutro, czekam tylko na popołudniową pocztę i coś porobię, a teraz mam czas na forum :ico_oczko:

matikasia rzeczywiscie na razie nie potrzebuję diety i oby tak zostało. Kilka lat temu jadlam ogromne ilosci wszystkiego żeby przytyć, bo było i tak, że przy swoim wzroście ważyłam 50 kg :ico_olaboga: , po ukończeniu 30 lat zaczęłam tyć w szybkim tempie i ważyłam nawet 70 kg, później schudłam do 65 i zaszłam w ciążę, wtedy doszło mi 21 kg, myślałam, że nigdy tego nie zgubię, a zgubiłam 30 kg w ciągu 2-3 miesięcy i teraz jak na razie ta waga się utrzymuje mimo ,ze jem naprawdę wszystko, no moze oprócz fast foodów :ico_oczko: ale jem bardziej reguralnie i wiecej gotowanego niż smażonego, bo tak bardzo za smażonym nigdy nie przepadałam.

[ Dodano: 2011-01-13, 10:29 ]
każda z nas ma czasem takie dni, że tej cierpliwości jest więcej lub mniej
to prawda, ja też mam czasem nerwa na Zosię :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

13 sty 2011, 12:38

Magda33 a no widzisz fajną masz wagę i naprawdę życzę Ci aby taka została.
Ja też zawsze 50 kg:) i teraz człowiek nie może się ogarnąć, bo zostało jeszcze 5 choć tak naprawdę jak schudnę jeszcze 2-3 to będzie super.

Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

13 sty 2011, 14:03

Mi jeszcze 4kg zostały, ale póki co nie mogę schudnąć, bo musze krew oddać.
Fajnie, że Zosieńka już lepiej się czuję. Kinia zdrowa na szczęście, a ten lekarz to Wam pierdoły opowiada. Dziecko wcale nie musi chorować żeby się uodpornić. Bo to że ktoś chorował w 1 roku 30 razy, nie znaczy, że potem nie będzie już chory, tak samo na odwrót.

Awatar użytkownika
Magda33
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1876
Rejestracja: 19 mar 2009, 14:10

13 sty 2011, 14:10

ten lekarz to Wam pierdoły opowiada
tu się z Tobą nie zgodzę, bo każdy lekarz to mówi, inaczej nie zbuduje się u dziecka układ odpornościowy, musi mieć styczność z wirusami i bakteriami, walczy z nimi i się uodparnia na konkretny rodzaj, wiadomo, że całkiem się nie uodporni, ale każda choroba działa jak szczepionka, dziecko sterylnie chowane może mieć nie lada problem w przyszłości, ja swoje odchorowałam w dzieciństwie i prawie nie choruję. Mam koleżankę, ktora chorowała w żłobku, a później już wcale. :-)

[ Dodano: 2011-01-13, 13:15 ]
choć nie powiem, że juz mnie te katary męczą, bo w sumie tylko raz Zosia miala zapalenie oskrzeli i raz anginę, a tak to tylko katarek i od niego kaszelek, ale robię jej wolne żeby innych nie zarażała i nic gorszego nie złapała :-)

[ Dodano: 2011-01-13, 13:16 ]
znalazłam nawet coś takiego: :-D

Chorowanie też pomaga
Nic tak nie wzmacnia naturalnej odporności jak... chorowanie. Ćwiczy ono bowiem układ odpornościowy malucha, który walcząc z mikrobami, wytwarza przeciwciała. U dziecka w wieku przedszkolnym normą jest sześć-osiem infekcji w roku. Na szczęście taki koszmarny jest zwykle tylko pierwszy rok pobytu w żłobku czy przedszkolu, kiedy to maluch styka się z wieloma zarazkami po raz pierwszy. Z wiekiem będzie chorować coraz rzadziej.

[ Dodano: 2011-01-13, 13:18 ]
Bo to że ktoś chorował w 1 roku 30 razy, nie znaczy, że potem nie będzie już chory
lekarzowi nie chodzi o to, że nie będzie wcale chorować, bo bedzie, jak każdy z nas, ale nie tak często :-D

Awatar użytkownika
wiolaw
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3788
Rejestracja: 10 mar 2007, 21:41

13 sty 2011, 14:21

hejka

jestem dziś z troszkę lepszzm humorkiem

a odnośnie tych diet to mówiłam dlatego ,że teraz chyba świat zwariował i gdzie tylko się nie słyszy to wszyscy się odchudzają i dziewczynki tak są osłuchane że też tylko o tym mówią ,
ostatnio usłaszałam rozmowę Ali z kolezankami, jedna się odchudza razem z mamą a chuda jak patyk , to i moja mówi że musi się zacząć odchudzać i potem cały wieczór mówiła że kolacji nie będzie jadła bo przechodzi na dietę :ico_noniewiem:
a potem dziwimy się że jest anoreksja ,bulima ,przecież to dorośli sami nakręcają taką sytuację :ico_noniewiem:

dobra musze uciekać bo gości mam :ico_oczko:

Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

13 sty 2011, 14:34

ktora chorowała w żłobku, a później już wcale.
A ja wcale nie chorowałam i dalej nie choruje, Kamil też. Moja siostra bardzo chorowała w dzieciństwie i do tej pory ma co chwile coś, na antybiotyku jest. Moja kuzynka też. Jakoś się nie uodporniły.
jestem dziś z troszkę lepszzm humorkiem
:)
a potem dziwimy się że jest anoreksja
Słyszłam o "proszku na głód", super sprawa dla anorektyczek. Jesteś głodna wypij szklankę wody z tym płynem i to wystarczy. To tak jakby mówili "lubimy anorektyczki, zostań jedną z nich, pomożemy Ci, będzie Ci łatwiej niż innym".
Paranoja. Szczególnie, że odchudzanie nie polega na głodzeniu się tylko dostarczeniu odpowiednich składników i ćwiczeniach.

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

13 sty 2011, 14:42

Wiolaw dobrze mówisz. Ja nie mam zamariu robić własnej córce wody z mózgu, a jedynie dostarczać jej odpowiednich składników, by miała jak najmniejszy problem ze swoim wyglądem, a jeśli problem się pojawi, że trzeba ruch polecać, basen, spacery, a nie pilot i chipsy.

O chorobach są różne opinie. Nie ma reguły ile kto choruje. Nam lekarz też mówił, że dziecko się uodporni wreszcie, ale regułą to nie jest. Poza tym nic na siłę.

My biegniemy zaraz do przedszkola, a niusia jeszcze śpi. Jak nie trzeba to śpi :ico_haha_01:

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości