hejka
imprezka wczoraj się udała,wróciliśmy do domu dopiero po 21

jeszcze ciasto dostaliśmy do domku

no ale jedna bratowa znowu mi ciśnienie zdołała podnieść

znowu mi się wypiło troszkę winka czerwonego (1 lampkę) a ona znowu wyskoczyła że mi nie wolno bo ja w ciąży jestem...a co jej do tego

2 imprezy były na których wypiłam trochę wina i zawsze tylko ona się odzywała

ale jak piła siostra A będąc w ciąży jak ja z Hanią też w ciąży byłam to jakoś jej nic nie mówiła,a do mnie się ciągle czepia

niech jeszcze raz się cos odezwie to ja jej powiem kilka słów dość nieprzyjemnych i na tym się skończy...rozumiem,że każdy ma swoje podejście do picia alkoholu w ciąży,ale skoro mam ochotę to czemu mam sobie odmówić,nie upijam się tylko delektuję

dla Krzysia