Awatar użytkownika
pinko
4000 - letni staruszek
Posty: 4937
Rejestracja: 28 lut 2008, 12:40

23 sty 2011, 10:29

Dzień Dobry :-)
Manenka, ale miałaś dzień ciężki, współczuję.
a kasę tu za poród bardzo dużą dają 35 000kr to jakieś 17 000zł , wiec całą wyprawkę kupisz i jeszcze zostanie :-)
no już więcej pochwał nie wymyślę, super po prostu tam masz, aż chce się rodzić dzieci :-)

Awatar użytkownika
Alineczq
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3407
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:26

23 sty 2011, 17:25

Dziewczynki ja meldunkowo :D

Dziękuję za gratulacje i owacje :***********

Od piątku w domku, mały jest cudowny na razie, moja mała Mróweczka. Zwariować idzie ze szczęścia :))))))
Dzisiaj siostra starsza wróciła, wspaniale go przyjęła. Chce całować, głaskać tulić i nosic hehe.
Jak powiedziałąm, że on jest za mały żeby go nosiła, to poszła na kompromis, ok, ale ona będzie zmieniać pieluchy hha

Obrobię się trochę i powklejam fotki i opis porodu.
Jedno powiem, że każdej z Was życzę takiego.

Trzymam za Was kciuki. Za pomyślne rozwiązania i zdrowych dzidizusi Wam życzę :-)

Tynusz1
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6261
Rejestracja: 06 paź 2008, 06:26

23 sty 2011, 17:41

pinko, fajny tort :-D :ico_brawa_01:
i sto lat dla córci :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_tort: :ico_tort:

Awatar użytkownika
pinko
4000 - letni staruszek
Posty: 4937
Rejestracja: 28 lut 2008, 12:40

23 sty 2011, 18:09

Alineczq, super, że już w domku, gratulacje :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
pinko, fajny tort :-D :ico_brawa_01:
i sto lat dla córci :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_tort: :ico_tort:
dzięki :-)

Tynusz1
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6261
Rejestracja: 06 paź 2008, 06:26

23 sty 2011, 18:20

Alineczq, super że wszystko jest w porządku i że córcia zadowolona z braiszka :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
b@sia
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 507
Rejestracja: 13 lip 2010, 10:57

23 sty 2011, 20:07

No to Alineczqa czekam z niecieprpliwoscia na relacje i fotki :D
Pinko no niezle sie narobilas przy tym torcie - efekt oszałamiający :ico_brawa_01:

@gniecha
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 900
Rejestracja: 28 paź 2010, 20:09

23 sty 2011, 21:45

AlineczqJejuś jak masz fajnie ja mam nadzieję ,że mój synek też przyjmie brata bez problemów :-D

Pinko niestety mąż musi jechać do Polski bo moja teściowa jest baaaaardzo chora ma raka i to jest taki wyskok na kilka dni Dzięki Bogu. Mam nadzieję nie urodzić w tym czasie .Tort :ico_szoking: nie mam pojęcia jak to zrobiłaś gdybym wiedziała ,że taka zdolna jesteś zamówiłabym podobny synusiowi na urodziny :ico_oczko: Normalnie szacun kobito :ico_sorki:

Właśnie musiałam odejść od kompa bo moja suczka miała atak padaczki bidulka odkąd bierze leki ma je rzadziej i słabsze ,ale ma znów pewnie trzeba będzie zwiększyć dawkę leków ...ale jak będzie cierpiała mimo wszystko musimy zdecydować na najgorsze ,ale to decyzja nie do podjęcia jak dla mnie ...

[ Dodano: 2011-01-23, 20:49 ]
manenkamy oboje pracowaliśmy na czarno wtedy bo nie mielismy pozwolenia na prace więc nic nam nie przysługiwało ni ubezpieczenie ni lekarze ni nic tylko przed porodem poszłam do socjalu to mi szpital i pediatrę potem pokryli

Awatar użytkownika
pinko
4000 - letni staruszek
Posty: 4937
Rejestracja: 28 lut 2008, 12:40

23 sty 2011, 22:04

.Tort :ico_szoking: nie mam pojęcia jak to zrobiłaś gdybym wiedziała ,że taka zdolna jesteś zamówiłabym podobny synusiowi na urodziny :ico_oczko: Normalnie szacun kobito :ico_sorki:
hehehee, dzięki, a zrobiłam go według tego przepisu:link usunięty przez obsługę forum pierwszy raz taki tort robiłam i bałam się, że może nie wyjdzie, ale na szczęście się udał :-)
Współczuję choroby teściowej, mam nadzieję, że wyjdzie z tego :ico_sorki:
ale jak będzie cierpiała mimo wszystko musimy zdecydować na najgorsze ,ale to decyzja nie do podjęcia jak dla mnie ...
współczuję, wiem co musisz czuć, w zeszłym roku 01.03 nasza kotka zdechła, była z nami 10 lat i była moją wielką przyjaciółką, rano czekała aż wstanę z łóżka, czasem mnie poganiała i prowadziła do łazienki, gdzie siadała na pralce i cierpliwie czekała aż się wyszykuję, martwiła się Ulę, jak tylko ta zaczynała płakać, to Mysia przychodziła i siadała obok niej i patrzyła czy wszystko z nią dobrze. Rozchorowała nam się w grudniu 2009 roku, okazało się, że to coś z wątrobą, leczyłam ją, robiłam badania, ale pogorszyło się jeszcze bardziej i w marcu skończyła swoje życie. Mloda była i mogła jeszcze pożyć wiele lat, teraz jej nie ma i czasem jak o niej wspomnę, to tak mi przykro i płakać mi się chce...

Mój mężulo noki zaczyna dzisiaj w pracy, a ja siedzę i czekam do północy, bo mój promotor ma mi pracę wysłać poprawioną jeszcze raz, a ja chcę nanieść te poprawki i jutro wydrukować i zbindować...
Ostatnio zmieniony 27 sty 2011, 14:28 przez pinko, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
manenka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5404
Rejestracja: 13 cze 2007, 16:57

23 sty 2011, 23:18

hej

my dziś super dzień mieliśmy, w końcu miałam dużo energii zrobiłam 4 prania, wczoraj w nocy 2 , pieluchy, poszewki, kołderkę poduszkę i ręczniczki wszytko poprasowałam reszta schnie :-D
byliśmy z mężem i synkiem na podwórku na spacerze, potem u cioci i jeszcze jednych znajomych i dzień zleciał super :-D

pinko, to niech promotor oddaje poprawioną pracę to z głowy będziesz mieć :ico_sorki:
stronkę z tortem zapisałam, może jednak się skuszę i zrobię taki sam , bądź podobny :-)
co do kotka to współczuję
ja też w tamtym roku jak wracałam z Pl do No przez Szwecję musiałm podjąć najgorszą decyzję w życiu , ponieważ celnik przyczepił się , że nas pies nie ma 1 pieczątki a miał wszytkie, i chip i badanie krwi i kwarantanne , wszytko , ale niesety jemu coś nie pasowalo i kazał nam się cofać promem do Pl lub zostawić psa na uśpienie :ico_placzek: niesety nie mogliśmy się cofnąć, po pierwsze ogromnie koszta, po drugie, mąż musial na rano stawić się w pracy, po 3 dla mikiego kończył się paszport i byśmy nie zdążyli wrócić, koszmar jakiś , celnik przyczepił się do nas i jeszcze jednych polaków im też zabil psa, ale oni byli bogaci i pozwolili sobie założyć mu sparwę kosztowała 100 000kr , no i wygrali, ten celnik juz tam nie pracuje, dużo by opowiadać co tam się dzialo, ale tamta rodzina też nie mogła się cofnąć bo kobieta za 2 tygodnie miala termin porodu, i nie mogła, koszmar, aż nawet nie chce wspominać co my tam przeszliśmy na tej celnicy, ile godzin spedzilismy bez jedzenia i picia, bez pójscia na siku jak przestępcy jacyś :ico_placzek: :ico_placzek:
my oboje pracowaliśmy na czarno wtedy bo nie mielismy pozwolenia na prace więc nic nam nie przysługiwało ni ubezpieczenie ni lekarze ni
aha no to w takim razie mi też by nic nie przysługiwało
Właśnie musiałam odejść od kompa bo moja suczka miała atak padaczki bidulka odkąd bierze leki ma je rzadziej i słabsze ,ale ma znów pewnie trzeba będzie zwiększyć dawkę leków ...ale jak będzie cierpiała mimo wszystko musimy zdecydować na najgorsze ,ale to decyzja nie do podjęcia jak dla mnie ...
biedna współczuję :ico_placzek:

Alineczq, super, czekamy na relacje :ico_brawa_01:
no już więcej pochwał nie wymyślę, super po prostu tam masz, aż chce się rodzić dzieci :-)
dlatego wyjechałam, na pewno mi się lepiej żyje tutaj, chodź jezyka jeszcze nie znam musze wszędzie po angielsku się dogadywac, mój angielski też taki sobie, ale dogadać się dogadam :-D

Awatar użytkownika
Blanka26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3583
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:37

23 sty 2011, 23:28

pinko, wszystkiego najlepszego dla Uli. torcik śliczny!

Alineczq witajcie :ico_haha_02:
ale jak będzie cierpiała mimo wszystko musimy zdecydować na najgorsze ,ale to decyzja nie do podjęcia jak dla mnie ...
właśnie dlatego ja nie mam żadnego zwierzęcia i nie chcę mieć :-)
może leki pomogą twojemu pieskowi
dlatego wyjechałam, na pewno mi się lepiej żyje tutaj,
życie dużo lepsze niż w Polsce. szkoda tylko, że tak daleko :(


a ja dziś wybrałam się na spacer z Olą i się przewróćciłam, na szczęście na kolana upadłam, ale ograniczam chodzenie gdy śnieg leży. bardzo się przestraszyłam,leciałąm do tyłu, ale jakaś siła wyższa skierowała mnie na kolana :ico_sorki: stłukłam kolana, ale to nic, najważniejsze, że z dzidzią wszytsko dobrze.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość