nie miła obsługa w urzędach... to niestety standard i do tego jeszcze często niekompetentna
![n :ico_olaboga:](./images/smilies/xx_olaboga.gif)
Oczywiście nie można wszystkich do jednego worka wrzucać
My teraz mamy jazdę z Zus-em... chcieliśmy zaświadczenie o niezaleganiu ze składkami i okazało się że jest jakiś problem. Coś im się nie zgadzało z jednym dniem... pytamy dla czego - pani nie wiem, Pytamy dla czego dopiero po roku wyszła nie ścisłość i to w sumie tylko dla tego że my poprosiliśmy o zaświadczenie- pani nie wie ....
Ja rozumiem wszystko ale stwierdzenie typu: z obliczeń wychodzi niezgodność 3,92 zł, ale dla bezpieczeństwa niech pan zapłaci 10 zł
![n :ico_szoking:](./images/smilies/xx_szoking.gif)
albo... no ja sama nie wiem jak to Pana księgowa ma zrobić, może korekta będzie potrzebna... może lepiej niech sobie na infolinie zadzwoni
Ja pracowałam kiedyś w pewnej sieci sklepów, jako kasjerka a później zastępca kierownika sklepu i nie raz miałam przejścia z klientami
![:-D](./images/smilies/002.gif)
najlepszy sposób dla warczących było stwierdzenie: Tak oczywiście ma pan/pani absolutną rację. I szok nie wiedzieli co powiedzieć
![:-D](./images/smilies/002.gif)