karina22, super wieści, cieszę się razem z Tobą
inia1985, ja w ogóle mam bogate wspomnienia a do niektórych nie chciałam wracać bo jakoś czasem jeszcze dziś cieżko mi pojąć dlaczego tamte sprawy tak się skończyły - nie chce by źle to brzmiało, bo kocham męża bardzo bardzo, ale miłość jaka trwała we mnie te kilkanascie lat temu i tez przez kilka ładnych lat była ogromna i jakoś mimo poukładanego życia dziś, nie łatwo się zapomina, pewno nigdy już nie zapomnę ale pewne sprawy uleca z pamięci, a jak nie mam pamietników nie będę ich odświerzać, a z Tamtym obiecaliśmy sobie już niegdy o tym nie rozmawiać, bo po ostatnich rozmowach też nie miał łatwo w związku niestety, jednak miesza sie w głowie, ale doszliśmy do wniosku, że kochamy wspomnienia o sobie i trzeba żyć dalej i zachować sie w końcu jak odpowiedzialni dorośli ludzie i przestac wspominać coś co było tak dawno:)