hej dyiewcyznz, ale wz tu trajkocyecie

ja zwyczajnie nie mam czasu, chodze z oczami na zapalki... od wtorku mam meza w domu i pierwsza noc byla wzglednie normalna, bo poprzednie sie tak meczyl z bolem, ze i ja nie spalam, bo mi serce pekalo tak go bolala okropnie ta noga... no i teraz to wiecznie mnie wola jak cos potrzebuje, choc widze, ze sie stara sam kolo siebie robic, poza tym wrocil juz do pracy i w dzien go nie ma, wpada jak ma chwile, ale i tak mi nogi do tylka wchodza...
jejuuu, dziewuchy sie nie denerwujcie tyle! ja mialam pierwsza ciaze w stresie i ciagle sie zastanawiam, czy ten moj gabriel nie jestprzez to taki nerwus przypadkiem... teraz to mozna by szukac bledow w wychowaniu, lub trudnosci w charakterze, ale uwierzcie mi, ze on od dnia narodzin w dzien guzik spal i tylko wrzeszczal wiecznie

3 suszarki do wlosow spalilam, bo to byl jedyny dzwiek, ktory go uspokajal, czasami juz bylam taka wycienczona, ze jak sie uspokoil przy tej suszarce to sama zasypialam obok mimo halasu, im mniej stresu tym lepiej...
choc
tabogucka musze przyznac, ze z sasiadem nie masz lekko, swoja droga co to za upierdas w ogole, czego on sie czepia, schodka?! skad sie tacy ludzie biora??
Gwona, odpusc dziewczyno, bo ty masz takie hity od poczatku, sie zameczysz psychicznie, idz do jakiegos psychologa, albo chociaz do dobrej kolezanki sie wyzal troche, dobrze ci to zrobi
dziewczyny gratuluje pozdawanych egzaminow, podziwiam was, ze macie jeszcze na to sile...
cholera ja z rzeczami dla dzidzi utknelam w martwym punkcie, do pl po nasze graty nie pojade, a terazprzez to wszystko nie mam kasy, zeby latac po sklepach, wiec nie mam wyjscia-u mnie bedzie na ostatnia chwile