Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

10 lut 2011, 23:07

Gabi, dobranoc :ico_oczko:

Marcia77, czym Milenka tak cie z rownowagi wyprowadzila??

U mnie szpital ciag dalszy,maly juz nie goraczkuje,za to Zuzka zaczela i mnie lapie :ico_olaboga:

Jedno szczescie,ze maz w domu do walentynek to sie nami zajmie :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
magda75
Wodzu
Wodzu
Posty: 14493
Rejestracja: 25 mar 2007, 23:26

10 lut 2011, 23:25

marcia to w nocy jak sie przebudzi to dasz jej jesc dobrze ze spi :ico_sorki:

moja juz tez spi

rybciu witaj :ico_haha_02:
zdroweczka dla wszystkich :ico_oczko:

ja tez bede mykac dobranoc pa :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
Marcia77
Wodzu
Wodzu
Posty: 11779
Rejestracja: 08 lip 2008, 16:04

10 lut 2011, 23:26

Marcia77, czym Milenka tak cie z rownowagi wyprowadzila??
nie chiałą sie rozebrac do spanie i tak wrzeszczała az zwymiotowała :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

10 lut 2011, 23:30

magda75, dobranoc :ico_sorki:
i tak wrzeszczała az zwymiotowała :ico_olaboga:
- o mamo,brzmi znajomo :ico_wstydzioch: Bunt dwulatka :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Marcia77
Wodzu
Wodzu
Posty: 11779
Rejestracja: 08 lip 2008, 16:04

10 lut 2011, 23:34

o mamo,brzmi znajomo :ico_wstydzioch: Bunt dwulatka :ico_sorki:
oj czesto to osttnio mam i czasmi mi juz nerwy siadaja

[ Dodano: 2011-02-10, 22:36 ]
znikam bo chyba mi nerwy ustepuje i robie sie spiaca :ico_oczko:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

11 lut 2011, 00:05

dobranoc :-D

Awatar użytkownika
Marcia77
Wodzu
Wodzu
Posty: 11779
Rejestracja: 08 lip 2008, 16:04

11 lut 2011, 12:41

witam..chyba wypije dzis morze kawy albo poloze sie z niunia :ico_oczko: :ico_oczko:

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

11 lut 2011, 12:54

Cześć Kochane.

Na początku chciałąbym Wam podziekowac za wszystk. Znalazlam u Was wsparcie takie, jakiego chyban igdy w zyciu nie mialam.
Nadal tkwie w tym caly czas, chyba zbieram sily na to zeby zaczac nowe zycie... sama juz nie wiem. Jestem zalosna, powinnam od razu jak podniosl na mnie reke sie wyprowadzic i z nim skonczyc. Teraz tego zaluje, bo czym dluzej zwlekalam tym gorzej podjac ta decyzje. I to rzeczywiscie smutna prawda.

Mysle doslownie o wszystkim. Popelnilam mnostwo bledow w przeszlosci, godzilam sie na bardzo duzo. sama go do tego przyzwyczailam... wczoraj jak zwrocilam mu uwage, zeby sprzatnal swoje rzeczy ze stolu w kuchni bo nie mam jak talerza polozyc, i wzial wszystkie ciuchy z krzesla (sklep mozna bylo otworzyc), buty wszystkie mozliwe jakie ma na przedpokoju wystawione i w lazience jakies koszulki... to dostal takiego szalu ze tylko mnie utwierdzil w tym ze nie chce juz z nim byc, ze on sie juz nie zmieni. sam to wczoraj powiedzial "ze sie juz nie dogadamy". na przedpokoju lezaly moje dwie pary butow, to rzucil je do pokoju i krzyczal jak chory psychicznie "a to kur... co jest? czepiasz sie moich a twoje to co?" . strasznie sie darl. w ogole w to nie wierzylam... podniosl swoje telefony ze stolu i jak kladl je na parapet krzyczal "tu ci beda przeszkadzaC?" a ja "na stole przeciez nie przeszkadzaja, przestan", "zadaje ci kur... proste pytanie. beda czy nie". musielismy tez wczoraj pojechac na usg bioderek Malutkiej. siedzialam z nia z tylu. bylo napiecie w powietrzu... ale panowala bloga cisza. jak wychodzilismy juzz usg, nosidelko sie lekko zacielo i kocyk spadl, ten zaczal sie rzucac przy dziecku i przeklinac. powiedzialam zeby ie uspokoil. to dalej sie rzucal. staralam sie byc mila. nie chcialam i nie chce zeby Mala slyszala cokolwiek nawet jak jest taka malutka. to i tak nic nie dawalo, ze staralam sie byc potulna i grzeczna. jak stalismy przed samochodem i on mowi "wejdz peirwsza", a ja mowie "wloz ja pierwsza" (jestem leworeczna i tak mi wygodniej sie nia zajac w samochodzie jak mam jąpo swojej lewej), to ten zaczal szalec i drzec sie na ulicy. wsadzil Mala, i tak trzasnal drzwiami ze walnął w nosidełko Malej a ta aż podskoczyła. Za chwile jedzie i przeklina na jakichs kierowcow. Ciekawe co dzis sie wydarzy i ile zamierzma tka wytrzymywac. sama sie sobie dziwie.

znow absorbuje Was soba i swoimi problemami... jakbyscie mialy malo swoich...

Awatar użytkownika
Marcia77
Wodzu
Wodzu
Posty: 11779
Rejestracja: 08 lip 2008, 16:04

11 lut 2011, 13:09

znow absorbuje Was soba i swoimi problemami... jakbyscie mialy malo swoich...
oj kochana przeciez po to tu jestesmy..wspolczuje Ci bo na pewno jest Ci ciezko..ja mam przyjaciłke w podobnej sytuacji..ale ona jest tak pod wplywem faceta ze masakra..znecal sie nad nia fizycznie i psychicznie zostawil dla innej a ona go dlaej kocha a ja czuje sie fatalnie bo nie potrafie jej pomoc :ico_placzek: :ico_placzek:

dorotaczekolada
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6769
Rejestracja: 11 mar 2007, 10:39

11 lut 2011, 13:26

spadlamznieba, kochana przestan sie wreszcie oszukiwac i ludzic ze bedzie lepiej.naprawde chcesz zeby zrobil krzywde tobie lub malutkiej?? pakuj sie i zwiewaj stamtad jak najszybciej.rozmawialas juz z mama? jesli chcesz moge do ciebie przyjechac,pomoge sie spakowac. niech tylko ten gnoj do mnie podskoczy to sie nie pozbiera :ico_zly: damski bokser :ico_zly:
Marcia77, wspolczuje przejsc z corka. ja z Matim takich rzeczy nie mialam ale cos czuje ze z Lena bedzie gorzej.juz jest strasznie nerwowa :ico_olaboga:

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość