to chyba ogolnie dobrze dla maluszka bo mi ciagle to powtarzaja... i w patologii noworodka i nasz pediatra... takze cos w tym jest;)
chyba coś w tym jest. Natomiast w szpitalu jak był naświetlany lampami aby żółtaczka zniknęła to neonatolog mi mówiła aby nie kłaść dzidzi na noc na brzuszku bo może się udusić. Także od urodzenia bobo w ciągu dni sporo leży na brzuszku, ale na noc nie kładziemy na brzuch
magda7, i Piotrus tak caly dzien z Toba? nie marudzi? Julka jak ma za duzo wrazen to marudna jet jak nie wiem..
trochę spał. 3 razy jadł dwa razy zrobił kupę. Za każdym razem dostał to czego potrzebował to nie marudził. Zabrałam do koleżanki cocoonababy więc sobie na tym leżał, a w tym to dziecko jest cudownie spokojne. Czuje się po prostu bezpiecznie. Później wpakowałam go do fotelika wzięłam stelaż od wózka, adaptery do fotelika i wpięłam go w ten stelaż więc leżał sobie jak król
Staram się Piotrusia przyzwyczajać od samego początku do różnych rzeczy. Codziennie takich wrażeń mu nie dostarczam, ale raz w tygodniu nie zaszkodzi.
Niedługo będe chciała zapisać sie na zajęcia z aerobiku dla matek z dziećmi więc niech łapie odporność teraz.
W srodu w Multikinie sa filmy dla mam z dziećmi (nazywa sie to chyba baby kino czy coś takiego - nie pamiętam dokładnie) i tez będę chciała sobie wyjść do kina z nim. Dlatego musi teraz nałapać jak najwiecej odporności abyśmy mogli chodzic w takie mniejsze zamknięte miejsca.
a spi Twoj synus cudnie!!!
tylko pozazdroscic;)
wiesz z tym spaniem to mozna łatwo wyregulować tylko trzeba być wytrwałym i konsekwentnym. U nas od 19:00 nie ma już nikogo w domu ani my nigdzie nie chodzimy. Po prostu między 19-19:30 mały jest kąpany. Po kąpieli je troszkę się poprzytulamy, odkładam go do rożka daję smoka, kładę się przy nim i niecałe 10 min i dziecko śpi. W sypialni jest włączona lampka która stoi za roletą rzymską i nie wyłączamy jej dopóki my sie nie połozymy spać.
I w nocy jak mały się budzi na jedzenie tez włączamy to światełko i jak zje , jest przebrany to kładziemy go do rożka gasimy światelko i spimy. Od samego początku wprowadziliśmy takie zasady i to się sprawdza.
I jeszcze jedno przy Piotrusiu nie włączamy telewizji. Na początku zauważyliśmy że denerwowały go dźwięki (wiadomo jest różne natężenie dźwięku, różne melodie) i nie włączamy przy nim TV.
Jak usypia to my też staramy się nie rozmawiać. Później jak zaśnie to oczywiście że rozmawiamy i włączamy TV, ale on jest zamknięty w drugim pokoju i nie słyszy tego tak bardzo.
Dziś jestem sama. Tzn do bardzo późna sama. Mój M ma dziś jakieś spotkanie z dealerami i cały jego dział musi tam być. Zresztą z tego co wiem to oni to organizowali. Pojechał z nami tylko do ortopedy, przywiózł nas do domu. I pojechał na to spotkanie. O 20 zaczyna się dopiero część nieoficjalna więc jakieś 2 godz będzie musiał być na tej części nieoficjalnej a później będzie chciał wrócić do nas.
zupa ziemniaczana i pierogi leniwe;)
wszystko pyszne. My mieliśmy pierogi leniwe dwa dni temu na kolację. Z masłem cukrem i cynamonem. Pycha...
A wiecie że ortopeda powiedziała mi że chustę dla dziecka można używać od 5 miesiąca życia, ale ona mówiła o tej wiązanej a nie o kieszonce czy kółkowej. Bo jak zaczęłyśmy rozmawiać na ten temat to powiedziała że to bardzo obciąża stawy biodrowe jak dziecko jest zawiązane i ciągle w pionie. A te które ja kupiłam, szczególnie ta kieszonka to w niej dziecko leży. Zresztą kieszonka jest polecana do karmienia. Zobaczymy jeszcze nie przyszły. Może jutro będą
[ Dodano: 2011-02-11, 09:24 ]
Witam się w ten deszczowy poranek,
U nas bardzo brzydka pogoda, a mnie oczywiście nosi i mam ochotę wyjść na spacer. Sama nie wiem co zrobię jak mój skarb się obudzi. Zobaczymy.
U nas noc super. Mały zasnął wczoraj około 19:40, obudził sie kilka minut przed 3, zjadł i od razu zasnął, później punkt 6 i zaczęliśmy z nim sobie rozmawiać. Uśmiechał się do nas, pogadał i około 7:30 chciał się przytulić i napić mleczka. Chwilkę pojadł i zasnął. No i ciągle śpi. Podejrzewam że po 10 sie obudzi na jedzonko.
[ Dodano: 2011-02-11, 13:45 ]
Ale tu dzisiaj cichusieńko.
Myślałam że wpadnę poczytać jakies ploteczki a tu nic.
A może mamy i ich dzieci śpią w tak deszczową pogodę???
My po spacerze byliśmy 1,5 h. Jak wyszliśmy to była mżawka więc założyłam na wózek folie, ale po około 20 minutach przestało. Mały spał jak zabity na spacerku. Przyszliśmy do domu i po 30 minutach obudził sie głodny.
Najadł się przebrałam go i teraz leży sobie w coconie i macha nóżkami i rączkami. I ma czkawkę.
Odebrałam jeszcze z apteki lek na kolki niemowlece bo wczoraj zamawiałam przez internet. Podobno bardzo skuteczne. Nazywa sie delicol. Mały co prawda nie ma takich tradycyjnych kolek z kilkugodzinnym noszeniem, ale tak jak już wcześniej wam pisałam czasami budzi się z bólem brzuszka, napina sie i robi smoka. Co prawda od dwóch dni juz tego nie ma i kupka idzie prawie za każdym razem jak je (i to od razu), ale może powrócic.
Zastanawiam się czy on tego nie miał od rogalików z marmoladą. Ostatnio wzięło mnie na rogaliki kruchodrożdżowe z marmoladą i robiłam je dwa razy pod rząd. I tak sie zastanawiam czy to nie było od tych rogali. Bo właśnie dwa dni temu się skończyły i teraz jest spokój.
No nic kończe drogie Panie i wpadnę tu później może któraś się odezwie i napisze co u niej.