Inia to ja nawet nie wiedziałam,że masz już męża! Ciekawa jestem jak zareagował na nowinę.
ale ze mnie gapa, myślałam, że napisałam
Wymyśliłam, że Wiki pomoże mi w przekazaniu tacie newsa
Powiedziałam przy R. do Wiki, dając jej zdjęcie z USG (było w ramce, żeby nie zniszczyła): "Tusia idź do taty i pokaż mu co niedługo będziesz miała". Córcia mnie pięknie posłuchała i od razu poleciała z tym zdjęciem do taty, choć na początku nie chciała puścić
Więc R. nie miał wątpliwości
R. się aż popłakał jak to zobaczył, nie wierzył, że tak długo dałam radę nie pisnąć ani słówka, ale nie był zły, a raczej szczęśliwy. Teraz o niczym innym nie mówi, tylko o tym jak to cudnie będzie
Mąż dziś maluje nasz pokój. Już podjęłam decyzję, że wprowadzamy się na dobre dopiero jak mąż wróci. Do tego czasu będę "dopieszczała" wszystko: układanie naszych rzeczy, dobieranie dodatków, firanek, coś z oświetleniem też pomyślę. Chcę, żeby tam było idealnie
Już napisałam właścicielowi, że wprowadzamy się końcem kwietnia, chyba mu to obojętne
Końcem lutego przyjeżdża do PL, więc się z nim spotkam, to wtedy najlepiej wybadam czy nie ma nam za złe, że wprowadzamy się później
Przepraszam, że nie odpiszę Wam, ale mam trochę pracy. Więcej czasu będę miała od niedzieli. Trzymajcie się kochane