Hej, hej...
bylam na ktg i mi nie zrobili, bo babeczka byla przede mna ktora ma jakas ciaze zagrozona i lezala kupe czasu, ostatecznie jak wychodzilam to slyszalam, ze ja do szpitala kieruja-ja juz nie moglam czekac dluzej po prostu...
ale moj kuba poszedl do pracy i sie okazalo, ze jego klient nie przyszedl-jak ma amerykanina jakiegos do tatuowania to czesto chamy nie przychodza...wiec costam ma do przygotowania sobie na pozniej i przyjedzie do domu, wiec pojde sobie na to ktg, bo przychodnia do 11.30 czynna dzisiaj i ktg wolne, czeka na mnie...
ale lecialam szybko do domu i mnie brzuch teraz boli
Tabogucka, masakra urzedowa widze u ciebie tez... ja czekalam na upomnienie z urzedu skarbowego, bo zalegalam 600e, ale czekalam, ze moze ze zwrotu cos sie wyrowna, a oni mi nagle konto w banku zablokowali
dobrze, ze mamy znajomego w banku, to jak wplacilismy pieniadze to to szybko uregulowal i odblokowal wszystko, bo nikt by sobie nic nie mogl pobrac, poszlabym rodzic i by sie okazalo, ze ubezpieczenie nie zaplacone i nie wiadomo co jeszcze...
Mam nadzieje, ze sie pomylili u ciebie, bo my przez wypadek meza teraz mamy tone rachunkow zaleglych na niemale kwoty i wiem jak to potrafi wyprowadzic z nastroju i dobic... ale nie martw sie na zapas
jeju Aniaa, co to sie dzieje z ta twoja nerka?? to jakis stary uraz? to "normalne" u ciebie?
przyslali mi list zu przedszkola do ktorego gabriel mial isc tymczasowo od marca, ze od 2.08 moze zaczac chodzic
a od pazdziernika niby mamy wolne miejsce w innym przedszkolu do ktorego chcielismy go wyslac, wiec musze teraz z ratuszem sie skontaktowac, czy to miejsce od pazdziernika czeka na nas faktycznie, bo nie bede dziecka po 2 miesiacach od sierpnia przenosinami stresowac wtedy tylko poczekamy...
musze isc cos zjesc, bo bez sniadania wyszlam z domu i tak siedze...