hej dziewczyny. Przepraszam, że się nie odzywam, ale kompletnie nie mam czasu, mały potrzebuje mnie prawie cały dzień. Nikt mi nic nie pomaga, nawet nie mam czasu zjeść, Ola zrobiła się nieznośna i oczywiście każdy zgania na mnie, że to moja wina. czasem mam ochotę spakować rzeczy i po prostu się wyprowadzić razem z dziećmi. Mąż na początku bardzo mi pomagał, byłam bardzo zadowolona, ale dziś zrobił mi awanturę, że on ma troje dzieci, bo go poprtosiłam by zrobił mi kanapkę. powiedziałam sobei nigdy więcej już go o nic nie poproszę!teściowa też stwierdziłą, że synuś za bardzo zmęczony i abym coś z tym zrobiła
o mnie to już nic się nie mówi, bo ja nie mam prawa być zmęczona. jestem jak robot, bez uczuć, bez prawa wyspania się, bez prawa doz jedzenia. teściowa nie pomaga mi nic, caluśki dzień przed telewizorem spędza. na początku miałam satysfakcję, ze daję radę ze wszytskim sama, ale rachunku sumienia stwierdziłam, że zapomniałam w tym wszystkim o Oli. obudziłam się, nastrój mam kiepski, nie wychodzę na dwór, ale wkrótce wyjeżdżam do rodziców, to przynajmniej mama mi pomoże bez wyrzutów.Na dodatek Ola się rozchorowała , zaraziła mnie i Mateusza, więc już kompletnie byłam u kresu załamania. Mat ma tylko katar, ale bardzo mu przeszkadza, denerwuje się i mało śpi, a ja nawet nie mam czasu się umyć. czekam, by było cieplej, to chociaż wyjdę z dzieciakami na dwór, bo Oli też nie ma kto zabrać na spacer
a jak pojadę do rodziców, to mama zawsze z Olą wyjdzie na spacer, czy pobawi Mata, no i obiad mi ugotuje, co dla mnie będzie dużym odciążeniem. nareszcie wypocznę. No to spbie ponarzekałam. Czytam Was, ale nie mam czasu i ochoty pisać, bo co wam będę psuć humory. Nadal odczuwam dyskomfort z braku mieszkania, bo tu nawet porządnie nie można się pokłócić, bo ściany mają uszy
ja do kąpieli polecam oilatum, kompletnie odradzam badziew emolium, napchane parabenów i innych świństw, które uczulają, na dodatek śmierdzi chemią. Oilatum to parwie w całości parafina, ładnie pachnie i nawilża ciałko. Kremyk też jest dobry. Oilan też się u nas nie sprawdził, ale każde dziecko jest inne
to tyle, jak ochłonę, odpocznę (bo teraz to śpię na stojąco) to będę zaglądać częściej