NowaSejana, oj jakoś nie liczę na poród dzisiaj...
Ale nigdy nie wiadomo, więc nie tracę nadziei
W sumie to mogła bym dziś rodzić,bo ma dyżur mój gin
No to zaciskamy jutro kciuki i czekamy na dobre wiadomości,że to już niedługo
Gwona kurcze współczuję dolegliwości
A lekarze na takich izbach przyjęć to są po prostu porażka...
Ja jak miałam atak kolki nerkowej i pogotowie przyjechało to trafiłam na takiego łebka ze 2 lata starszego i tak mnie potraktował,że nawet szkoda pisać... Ale długo nie myśląc, kazałam mu się wynosić i moja mama mnie zawiozła na pogotowie,bo on nie widział potrzeby,a na niego złożyłam skargę i z tego co wiem był zawieszony i gdzieś mieli go przenieść,bo to nie pierwsza skarga, więc byłam z siebie zadowolona,że tak zrobiłam
A co się okazało całe szczęście,że pojechałam na pogotowie,bo mi podali takie leki,które pomogły kamyczkowi przejść przez nerkę,bo juz się zastój zrobił...
Szkoda w ogóle gadać...
Jak przeczytałam jak Ciebie potraktowali to
A co do ktg to ja też jeszcze nie miałam robionego.
Fintifluszka ja mam taki brzuch po pierwszej ciąży,że masakra po prostu i teraz też mi się 2 nowe zrobiły i robią się coraz większe...
Smaruję się kremem od samego początku ale widocznie taką mam skórę i nic na to nie poradzę...
tabogucka współczuję przejść z M.
Ja też bym była zła, tym bardziej,że nie do końca wie jak się za to zabrać
aga216, witaj
czekamy na zdjęcia córy i opis porodu
Nikt nie pisał,że
Aneta11 wylądowała na porodówce ale w piątek ostatnie co pisała to,że jakieś bóle miała, więc może faktycznie coś się u niej zaczęło. Mam jej numer, więc myślę,że jak by się rozpakowała to dała by znać