witajcie dziewczyny, ja nadal nieczasowa, Mateuń od kilku dni nie śpi w dzień!!!chce żeby go nosić, bujać , wozić, wtedy jest zadowolony, prześpi się może z godzinę w dzień i to na dworze
a w domu to jak zając pod miedzą, ktoś się czymś zatłucze no i on już wyspany. I znów lulanie.
gratuluję nowym mamusiom dzidziusiów.
tabogucka Szymuś uroczy
NowaSejana a Ty co tu jeszcze robisz/????żart oczywiście, nie gniewaj się, wiem jak się już niecerpliwisz tymbardziej, że lekarz Ci nadziei narobił a tu nadal cisza, ale nie martw się na dniach już będziesz tulić córeczkę, innej opcji nie ma. Trzymam kciuki za Ciebie
no i za wszystkie nierozpakowane mamusie też trzymam mocno kciuki.
Dobrusia to fakt, drugi poród jest zazwyczaj łatwiejszy. Ja córkę rodziłąm 12 godzin a synka tylko 1,5, więc różnica kolosalna, no i synka prawie bezboleśnie
wspólczuję śmierci dziadka i dobrze, ze z Witusiem wszytsko dobrze.
a powiem Wam, że jak sobie teraz patrzę na swój brzuch to obraz rozpaczy, tak fatalnego brzucha się nie spodziewałam, po prostu wisi mi gruby fałd skóry, paskudny,dobrze, że bez rozstępów, ale nie mogę na to patrzeć. Czy ja to kiedykolwiek zlikwiduję???