wizyta u dentysty sie kłania
no jestem juz zapisana na 10 maja
coś czuje, że czeka mnie kananałowe
zobaczymy
to ja jeszcze u ginekologa nie byłam

i jakos nie mam czasu kiedy a jeszcze gorzej z chęcią i mobilizacją

no to ja już byłam
tez jakoś schodziło
byłam teraz może z miesiąc temu
kazał mi przyjść za pół roku
dziewczyny, podzielam Wasze znuzenie i zmeczenie zyciem
najgorsze ze te dni niczym sie nie roznia. monotonia. ble...
no własnie....
życie....
nikt nie mówił, ze bedzie łatwo
mnie też dobija ta monotonność
codziennie to samo
rano o 5.30 pobudka
potem szykowanie igora do przedszkola
między czasie 3 drzemki po 40 min szymka
przychodzi wieczór kompanie, kolacja, usypianie....
mój mąż w ogóle teraz często i gęsto jeżdzi z kolegą pomagać mu montowac szafy wnękowe i wiecznie go nie ma
ja dostaje szału, bo jestem z wszystkim sama
potem jak wraca to sie przez to kłócimy
no ale mój facet jakiś nie rozumny jak mu mówie.....
nie wiem czy facetom trzeba dużymi, drukowanymi literami czy jak....
a o której usypiacie wasze dzieci tak na nocke już...?
bo mi szymek ostatnio tak o 18.30-19.00 zasypia już...
tak jakoś te drzemki wypadaja, ze ostatnia pobudka jest 16-17.00 i wtedy mi tak - mam wrażenie - że wczesnie szymke chodzi spać
może przez to tak wczesnie sie budzi
a w ogóle to nic nie moge zrobić bo on w ogóle nie chce leżeć sam
jak do niego gadam to luuz
śmieje sie
a jak go włoze do leżaka to może z min polezy i koniec
płacze i juz musze go brac na ręce
a jak jest na rękach to już dobrze
[ Dodano: 2011-04-29, 18:59 ]
napiszcie cos moze :) w skrocie jak wyglada Wasz dzien z tymi mniejszymi szkrabami :)
no to tak może w skrócie....
szymek budzi sie o 5.30
masakra
no ale jakoś tak poleży, pogada sobie, ja go zabawie i ok 7.00 go usypiam
między czasie budze igora i go szykuje do przedszkola
ostatnio zawozi go krzysiu ale czasami ja muszę sie jakoś zorganizować i jade z szymkiem
no szymek sie budzi po 40 min i tak po 2-2,5 godz znowu idzie spać i tak w kółko
do wieczora
między czasie oczywiście ide na spacer
idziemy tak żeby odebrać igora o 12.15 z przedszkola
no ale to nie znaczy, ze nie ide więcej na dwór
jestesmy dużo na dworze bo w ogordzie siedzimy
"na miasto" wychodzę tylko raz, bo nie chce mi sie wiecznie przebierac
a tak koło domu moge latać jak sie da..
a wieczorem koło 18.30 konmpanie
kolacja
usypianie
i tak przeważnie o 20.00 dzieci śpią już
