Cześć dziewczynki
Impreza super- nawet się pobawiłam i potańczyłam- ludzie byli w szoku. Ogólnie panuje taki stereotyp, że jak kobieta w ciąży to tylko siedzie za stołem , trzyma się za brzuch i jęczy
A ja sobie tańcowałam. jak mówiłam, że do końca 7 miesiąca chodziłam na basen i robiłam 30 długości nie chcieli mi wierzyć
hehe
Myślałam, że po tych harcach coś się rozkręci, jakieś silniejsze skurcze albo coś- ale niestety nie! Mały widocznie jeszcze wyjść nie chce.
Pofolgowałam sobie troszkę i zjadłam troszkę tego co nie powinnam
Ale nie szło się powstrzymać. Odpokutowałam za to okropną nocą- najpierw drapałam się do 3, a potem średnio co godzinę się budziałam, bo tak mnie wszystko swędziało. Także dieta niestety musi być.
Byłam powtórzyć badanie- mam nadzieję, że nie wzrosły wyniki
Aniu, Wiolu, Patrycja pociechy Wasze są przecudne- zazdroszcze, że już je tulicie! Wracajcie szybko do nas, choć zdaję sobie sprawę, że teraz macie dużo więcej zajęć.
Markotka jak się czujesz? Idziesz do tego lekarza?
Emilia nie wiem czy pamiętasz, ale Ty dzisiaj rodzisz
więc się szykuj hehe
zoola27, ja też się boję porodu i w ogóle nie wyobrażam, ale co noc jak już modły nawet do Allaha nie pomagają, błagam mego synka by wyszedł
Już bym wolała, żeby coś mnie bolało, niż czuć to swędzenie!
Mąż kupił młodą kapustkę- świetnie dla niego zrobię zasmażaną, a ja obejdę się smakiem i chyba ugotuję sobie marcheweczkę. On dostanie kotleta, a ja ugotuję sobie filecika. Bleeee