i juz w domu.. mala nadal nie ubezpieczona
paranoja jakas... babka z urzedu twierdzila, ze ten papierek wystarczy, a w ubezpieczalni powiedzieli, ze na tej podstawie malej nie moga ubezpieczyc, musi byc akt urodzenia, ale nie mam sie martwic, bo jak juz bede miala ten akt to mam przyjsc i oni wtedy ubezpiecza mala od urodzenia

jedno szczescie, bo juz myslalam, ze te wszystkie rachunki za lekarzy bedziemy musieli sami placic
