mira
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 41
Rejestracja: 09 mar 2009, 10:34

Literatura i... dieta:)

11 maja 2011, 11:31

Właśnie skończyłam czytać "Koniec wiosny w Lanckoronie" Agnieszki Błotnickiej. Powieść jest ciepła urocza i myślę, że docenią ją wszystkie Panie, które przynajmniej raz pomyślały o diecie, które mają za sobą rozstanie z ukochaną osobą i te, które mają poczucie humoru (autorka książki nie szczędzi czytelnikowi żartów). Ja jestem urzeczona tą książką. Czy któraś z Was już ją czytała?

Poniżej przeklejam opis wydawcy:

Mężczyźni uwielbiają poręczne kobiety. Poręczne i wygodne jak neseserki - można się z nimi gładko wcisnąć do zapchanego wagonu metra, można pomajtać nimi od niechcenia, pogładzić ich lśniącą skórę i otworzyć je jednym ruchem ręki. Jest oczywiste, że nikt nie chciałby pchać się przez życie z wielką, pękatą walizką.

Magda nigdy by nie pomyślała, że zgodzi się z podobnym stwierdzeniem. Może miała tu i ówdzie mały nadmiar, ale lubiła siebie i swoją bujną figurę. A, co ważniejsze, ów nadmiar lubił również on - jej idealny mężczyzna.
Pewnego dnia jednak wszystko się posypało i Magda uznała, że nie ma wyjścia - musi wymienić garderobę na mniejszą, a ukochane przysmaki zastąpić zieleniną. Postanowiła więc wyjechać do malowniczo położonego miasteczka, by podjąć walkę ze zbędnymi kilogramami. Uzbrojona w sterty poradników o dietach, z zaplanowanym zestawem ćwiczeń, zdeterminowana, by po powrocie wbić się w seksowny kostium kąpielowy, czuła, że cel jest na wyciągnięcie ręki.

Nieprzewidziany wypadek jednak wszystko skomplikował...

fejara
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 43
Rejestracja: 11 maja 2011, 19:05

11 maja 2011, 23:58

Ja czytałam :). Zaiste, zabawna to książka, lecz mnie zafascynował proces retrospekcji znajomości i rozstania z lubym bohaterki. To dość wnikliwe studium związku. Czasem inaczej sprawy sie maja, niż nam się wydaje i to eksponuje opowiadana historia.

Lanii
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 27
Rejestracja: 13 maja 2011, 15:08

13 maja 2011, 20:25

To dość wnikliwe studium związku. Czasem inaczej sprawy sie maja, niż nam się wydaje i to eksponuje opowiadana historia.
Oj, jak Ty do tego poważnie podeszłaś ;). Ja się po prostu przy tej książce dobrze bawiłam (bo przecież po to są książki, prawda?), ale jak widać każdy znajdzie w przygodach Magdy coś dla siebie ;).

mira
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 41
Rejestracja: 09 mar 2009, 10:34

16 maja 2011, 09:34

Rzeczywiście, to była głęboka i odpowiedzialna lektura;) Ja ją zupełnie inaczej odczytałam - głównie jako poprawiacza humoru, ale też jako... poprawiacza humoru;) Autorka mnie zabija sformułowaniami typu: lubieżne ostrygi albo kobiety, które mają rozwiniętą potrzebę kupowania bardziej niż słonie siekacze;)

Lanii
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 27
Rejestracja: 13 maja 2011, 15:08

16 maja 2011, 14:43

Mnie dialogi rozkładały na łopatki :D.
-Chciałaby się pani odchudzić?
-Ja to nie, ale... Mam przyjaciela, brzuchol wyhodował sobie taki jak bęben. Wspomniałam mu o pani diecie i że na oko efekty są już widoczne. To on mi na to, że na oko to są kropelki i jak nie dowie się, ile pani schudła, to nie spróbuje.

fejara
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 43
Rejestracja: 11 maja 2011, 19:05

16 maja 2011, 14:55

Ha! Poważne jest tło tej opowiesci. A wszystko ładnie obudowane świetnym poczuciem humoru.

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

16 maja 2011, 19:31

Ja wczoraj czytałam kawał o odchudzaniu
Przychodzi Pani do apteki i pyta czy jest cos na odchudzanie?
-Aptekarz odpowiada : Tak mamy plastry.
Klientka pyta Gdzie sie je nakleja?
-Aptekarz: NA USTA :-)

mira
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 41
Rejestracja: 09 mar 2009, 10:34

16 maja 2011, 23:08

Ja wczoraj czytałam kawał o odchudzaniu
Przychodzi Pani do apteki i pyta czy jest cos na odchudzanie?
-Aptekarz odpowiada : Tak mamy plastry.
Klientka pyta Gdzie sie je nakleja?
-Aptekarz: NA USTA :-)
Cudowne!;)
I znowu okazuje się, że najlepszą dietą jest MŻ;)

Lanii
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 27
Rejestracja: 13 maja 2011, 15:08

17 maja 2011, 13:49

To ja opowiem inny dowcip.
Pewna korpulentna pani postanowiła się odchudzić i poszła do lekarza. Od razu powiedziała mu, że nie poradzi sobie z dietą i najlepiej by było, jakby dostała jakieś tabletki. Lekarz tego wysłuchał, kiwnął głową, po czym podszedł do szafki z lekami i wyjął pudełeczko. Wręczył je pacjentce, a ta z ciekawości odkręciła wieczko i zobaczyła mnóstwo malutkich tabletek.
- 4 razy dziennie... - zaczął lekarz, ale pacjentka nie dała mu dokończyć.
- Ale one są takie małe, ile ja mam ich jeść?
- Pani nie ma ich jeść. Pani ma je 4 razy dziennie rozrzucić na podłodze i pozbierać do pudełeczka!

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

17 maja 2011, 14:00

Lanii, niezłe :ico_brawa_01:

Wróć do „Nasze hobby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości