brak słów na glupote rodzicow
wiesz co ja bym tego głupotą nie nazwała
wole zeby latała bez pampersa po domu zawołała ze chce siku czy kupe i zebym założyła pampersa niż miałaby nic nie mówić i latać non stop w pampku jak 10-miesieczny bąbel
kiedyś zawitkowski też mówił zeby zakładać pampersa tylko na czas załatwiania
dziecko łatwiej łapie odpieluszkowanie jak nie chodzi non stop w pampku
skoro woła pampersa to i nocnik bedzie wołać
ale na razie parzy w tyłek, ewidentnie przywyknać do siedzenia nie potrafi
niewygodnie jej, chce od razu wstać, sama siada na nim i 20 razy ale od razu wstaje nie posiedzi chwili
problem nie leży w tym zę ona nie chce wołać a w tym ze chce zrobić kupe/siku i mówi nam o tym ale nie chce tego zrobić na nocniku ani na sedesie, z nakładką, bez, ze mną beze mnie, nie siadzie i koniec
myslisz ze sikam za zamknietymi drzwiami?
od urodzenia Majki nie zamykam drzwi do toalety
ona wręcz za mną lezie do kibelka i mówi "mama sisi"
ona wie ze tam sie robi
ale sama nie usiądzie
płacze, boi sie aż sie trzęsie