NowaSejana
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5095
Rejestracja: 05 sty 2010, 14:03

Dziecko bije w przedszkolu...

01 cze 2011, 15:55

Dziewczyny nie wiem co z tym zrobic :ico_noniewiem:
sasiadki synek od dzisiaj chodzi w przedszkolu do grupy z moimi dziewczynkami..
pomoglam jej to miejsce zalatwic, bo ani ona, ani maly nie mowia prawie wogole po niemiecku...
Jak przyszlam odebrac male to powiedzialy mi, ze ten maly je uderzyl w rece (w jedna i druga). Wychowawca grupy powiedzial, ze wszystko bylo by ok, gdyby nie to, ze maly inne dzieci tez podszczypywal i zaczepial...
Rozmawialam z sasiadka (mama mlodego), powiedzialam, ze uderzyl dziewczynki i inne dzieci tez zaczepial itd.. Ona porozmawiala z mlodym i mlody stwierdzil, ze to inne dzieci go bily i on tylko oddawal :ico_olaboga:

szczerze powiem... dziewczynki w tej grupie sa od listopada i nigdy nikt ich nie uderzyl...
A teraz nagla wszyscy mieliby bic tego mlodego i moje dziewczyny tez :ico_olaboga: gdzie nigy na nich zadnej skargi nie bylo :ico_olaboga: ja mysle, ze poprostu mlody prowokuje i bije.. juz moje dziewczyny nie raz szarpal na placu zabaw... no i dziewczynki zaczynaja sie go bac :ico_olaboga: wczoraj bylam swiadkiem jak mlody uderzal swoja mame na ulicy, bo ona nie chciala zrobic tego co on kazal, a on ma dopiero 3 lata :ico_olaboga:

nie wiem jak ta sprawe rozegrac.. czy powiedziec dziewczynkom, ze w razi jakby je uderzyl to maja bic spowrotem, czy co? bo sasiadka wierzy mlodemu i pewnie i tak nic z tym nie zrobi... najchetniej to bym go przez kolano przelozyla i przylala :ico_zly: :ico_zly: sasiadka sama stwierdzila, ze to ich wina, bo go rozpieszczaja, ale teraz bicie juz nie pomaga i sobie z nim nie radza :ico_olaboga: w sklepie dostaje wszystko to co chce zeby tylko nie robil histerii... na spacerze jej ucieka, nie patrzy gdzie leci, wczoraj prawie by wpadl pod samochod :ico_olaboga: :ico_olaboga: a jak mu sasiadka cos kupi to tylko pyta mlodego czy bedzie grzeczny, on przytakuje i ona mu daje.. a za minute znowu robi to samo :ico_olaboga: normalnie paranoja...

nie chcialabym zeby w przedszkolu ucierpialy moje dziewczyny, a jestem pewna, ze on bedzie probowal je dalej bic... co robic?

gosia888
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6322
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:00

01 cze 2011, 16:19

nie chcialabym zeby w przedszkolu ucierpialy moje dziewczyny, a jestem pewna, ze on bedzie probowal je dalej bic... co robic?
Ja myślę że Ty wiele nie wskórasz. To przedszkolanki są na miejscu i to one muszą pilnować by inne dzieci nie biły.
czy powiedziec dziewczynkom, ze w razi jakby je uderzyl to maja bic spowrotem, czy co?
A dziewczynkom powiedz żeby pani mówiły jak ten chłopak zaczepia.

@gniecha
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 900
Rejestracja: 28 paź 2010, 20:09

01 cze 2011, 17:11

zgadzam się z gosią powiedz przedszkolankom by zwróciły uwagę na chłopca a wrazie potrzeby wszystko mówiły mamie i nawet zaproponowały ewentualną pomoc u pedagoga taki synek nie może terroryzować przedszkola w morde jeża

NowaSejana
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5095
Rejestracja: 05 sty 2010, 14:03

01 cze 2011, 17:30

dzieki dziewczyny...
teraz u nas jest wolne do poniedzialku...
zobacze co bedzie w poniedzialek :ico_olaboga: az sie normalnie boje o moje dziewczyny :ico_olaboga:

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

01 cze 2011, 17:53

NowaSejana, wiesz gosia888 ma racje....będzie problem jak panie zareagują a rodzic nadal nic nie zrobi by poprawić zachowanie dziecka ...u Zuzi w pkolu był taki chłopiec wierz mi zaczepiał i bił absolutnie wszystkie dzieci i rozmowy z jego rodzicami nic nie pomogły..... ,ku naszej uldze rodzice wypisali dziecko w pkola ....

oby i was szybko rozwiązał sie problem na plus ....

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

02 cze 2011, 08:47

u nas była podobna sytuacja... ale teraz jest już ok
W grupie u Martynki jest Igor, jakiś czas temu mała mówiła że on jej dokucza, z reszta nie tylko jej.
Tłumaczyłam jej jak ma sie zachować :-) bo wiem że z niej też nie złe ziółko i w kaszę nie da sobie dmuchać. Ona wie że nikt nikogo nie bije, że w przedszkolu i nie tylko nie wolno się popychać itd....ale niestety moje metody wychowawcze sie nie sprawdzają, gdy inne dziecko dokazuje, a rodzice są przekonani że ich dziecko to anioł.
Powiedziałam Marti że jak sytuacja się będzie powtarzać to ma mu oddać, tylko żeby wcześniej poszła do pani i powiedziała: że do Igora nic nie dociera, że mu tłumaczy on dalej nic, i że jak mu odda to będzie z nim źle :-D
I tak tak zrobiła, poszła do Pani i tak jej powtórzyła, tylko od siebie dodała że jeszcze mu daje jedną szansę, ale następnym razem będzie z nim źle.

Rozmawiałam również z przedszkolankę, chciałam się dowiedzieć jak to jest z tym Igorem. I okazało sie że chłopiec nie akceptuje sprzeciwu i słowa nie.. a jego rodzice również nie przyjmują do wiadomości że ich dziecko jest takie jak mówi pani.

Byłam również świadkiem rozmowy wychowawczyni z mamą Igora. Kobieta uważała że jej synuś to anioł... chociaż obserwując dzieciaka jak jest przy matce to takie "cielotko" stoi przy niej nic się nie odzywa, wygląda jakby miał zasnąć na stojąco. Mama mówi: Igorku ukochaj mamusię, Igorek ukochał mamusię... ale żadnego uczucia, emocji..
Nie ładnie jest podsłuchiwać :ico_oczko: zwłaszcza że wychowawczyni głośno wyrażała swoje zdanie. Rozbawiło mnie stwierdzenie:
ja rozumiem, że dzieci są różne, ale tutaj trzeba wziąć pod uwagę że Martynka go parokrotnie prosiła żeby jej nie dokuczał, ona stwierdziła że już nie wytrzymuje i mu odda. I właśnie tutaj się obawiam bo może źle to się dla niego zakończyć.

od tamtej pory juz nie dokucza. Martyna za nim nie przepada, ale jest OK

wydaje mi się że on moze tak reagować na nowe otoczenie i chce wzbudzić zainteresowanie. Musisz obserwować i reagować

gosia888
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6322
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:00

02 cze 2011, 11:51

A propo niedobrych dzieci. Mój Tomek był właśnie tym chłopcem bijącym. A zaczynało się od głupot kłótnia o zabawki itp jak coś mu nie pasowało to od razu z łapami. Chodziłam do przedszkolanki że jest problem i ja mówiłam jak jest w domu absolutnie nie ma problemu bo nie ma innych dzieci w domu się dobrze zachowuje dlatego to w przedszkolu jak są te sytuacje sporne to mówiłam by go karali. Równocześnie Tomkowi codziennie rano powtarzałam że będę się pytała przedszkolanek jak się zachowywał jak powie że źle to zakaz bajek i gier. Mówiłam mu też że jak ktoś mu coś zabierze to żeby nie bił tylko mówił pani. żeby sam nie wymierzał sprawiedliwości. Do tego przedszkolanki znalazły na niego sposób w nagrodę dawały mu zostać dyżurnym i różne atrakcje jak był grzeczny. Po pół roku to się okazało nie te dziecko. Do tej pory przedszkolanki się dziwią jak straszliwie się zmienił na plus. I go chwalą przy każdej okazji :ico_brawa_01:

Tą historią chciałam tylko powiedzieć że to nie jest tak że każde niegrzeczne dziecko trzeba na straty spisać. Tomka przedszkolanki nie spisały i naprawdę jestem bardzo wdzięczna :ico_sorki: dlatego uważam że takie problemy trzeba rozwiązać z przedszkolankami bo to one spędzają mnóstwo czasu z naszymi dziećmi.

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

02 cze 2011, 12:10

gosia888, i super panie sobie poradziły przy waszej współpracy :ico_brawa_01: no i każde dziecko jest łase na pochwały ,to jak tylko będzie chciało to zaprzestanie i zrozumie że woli być grzecznie bo jednak się opłaca ,że w grupie to się liczy :ico_oczko:

Zuzka nieraz opowiadała mi że dzieci niegrzeczne były w kącie i pani nie pozwalała im przez jakiś czas wychodzić z kąta a nawet bawić się gdy stały w kącie i na pewno wielu wolało jednak być grzecznym :ico_haha_01:

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

02 cze 2011, 13:00

gosia888 dokładnie, ale tutaj również jest bardzo ważna rola rodziców. Ty odpowiednio zareagowałaś a tutaj z opowieści Sejenki wynika że tamta mama załamuje ręce... Ciekawe co będzie gdy synek będzie nastolatkiem, co wtedy powie...

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

02 cze 2011, 13:13

jak matka w przypadku sejany nie zareaguje to będzie rzeczywiście wielki kłopot ,no i jeszcze żeby to w końcu zrozumiała że działa na niekorzyść dla synka no i była konsekwentna w decyzji
bo inaczej kiedyś jakieś dziecko nie wytrzyma i samo da mu manto

Wróć do „Kącik dla rodziców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość