Odnosnie tabsow - ja odradzam. Jesli sama mialas hiperprolaktynemie to wiesz, jak to na poczatku dziala. Bromergon jest przeokropny. Mi zniszczyl zoladek... drugi - ten drozszy - lek to dostinex. bierze sie mniejsze dawki no i ja na hiperprolaktynemie bralam tylko pol i to raz na tydzien!!! w pt na noc i caly weekend do d..y Straszne zawroty, mdlosci itp itd.
Odnosnie odstawiania - ja na szczescie nie musialam niczego pic Odstawialam powoli, tak wiec sama laktacja sie regulowala. Jak zdecydowalam odstawic to dawalam na noc i rano, pozniej tylko kolacja, pozniej juz kolacja i butla... b. szybko, gdzies w tydzien czy dwa mlodszy odszedl od cycusia, ale ze mam hiperprolaktynemie to - po prawie 2 latach - i tak wycieknie mi kropelka, jak nacisne.
Chryste Masz cos na poparcie swojej teorii??? Skad zes to kobieto wytrzasnela???a polecam tabletki... dlaczego? bo jak bedzie mniej karmila piersia to beda robic sie zrosty, guzy, co moze doprowadzic do stanu zapalnego, goraczki i moze to sie nawet skonczyc amputacja! niech bierze tabletki i sciaga mleko, zeby poczula ulge. po paru dniach bedzie miala 'spokoj'
A moze cycki obetnie, obejdzie sie i bez tabletek I bez zrostow i ...echhh