Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

06 cze 2011, 00:13

Lilo, ja sie nie wypowiem odnosnie midalka, ale weszlam zeby powiedziec ze... TRZYMAMY DZIS OGROOOMNIASTE KCIUKI!!!

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

06 cze 2011, 08:21

lilo trzymajcie się cieplutko i myślami jestem z wami ...

lilo

07 cze 2011, 20:01

Dzięki dziewczyny za wsparcie, jesteśmy już po - w domku :ico_sorki:

aniulek, nie przeczytałam już ale na pewno przyda się innym mamom :ico_sorki:

My w niedziele zgłosiliśmy się do szpitala, był wywiad z pielęgniarką i anestezjologiem. Wyszliśmy na noc do domu na przepustkę.
Następnego dnia stawiliśmy się w szpitalu o 7,00. Musiał być całkowicie na czczo, bez picia. Piotruś dostał łóżko i niedługo poszliśmy do pediatry który po ogólnym badaniu kwalifikował do zabiegu. Po powrocie Piotruś dostał "głupiego Jasia" po którym zrobił się senny, spowolniły mu się ruchy i mowa, ale był w dobrym nastroku. Założono mu wenflon, obyło się bez problemu. Założyliśmy piżamkę szpitalną i o 9,00 spokojnie pojechał z pielęgniarką na wózku do salę operacyjną. Nie było go jakieś 40 min., jedne z najdłuższych w moim życiu. Wyjechał na łóżku mocno wkurzony o czym nas uprzedził lekarz że zazwyczaj dzieci są mocno pobudzone po zabiegu. Popłakiwał, pokrzykiwał, musiał leżeć na boku i na płasko. Co jakiś czas wypluwał albo smarkał wydzieliną podbarwioną krwią. Po pół godz. się uspokoił i przysypiał przez jakieś kolejne 1,5 godz. Dostał antybiotyk 2 razy, przez 4 godz od zabiegu nie mógł pić i jeść ale nie upominał się. Po tym troszkę się napił ale bolało go gardło więc niechętnie to robił. Ogólnie do wieczora był bardzo osłabiony, nie miał na nic ochoty, głównie leżał. Ok. 18,00 za przyzwoleniem lekarza zjadł loda, nic innego nie chciał. W nocy spał ale był niespokojny, wybudzał się często.
Rano dalej był słaby, zwymiotował, udało mi się tylko od czasu do czasu przekonać go do kilku łyków wody. Dalej narzekał na gardło. Po kontroli lekarz stwierdził że możemy wyjść co go troche ożywiło.
Dostaliśmy receptę na antybiotyk, wyjęto mu wenflon i pojechaliśmy do domu.

Trochę się ożywił, w domu sporo zjadł, loda oczywiście też, jest lepiej.

Ale gardło dalej go pobolewa jak łyka, czasem wypluje trochę czerwonej wydzieliny.

Za tydzień mamy kontrole u lekarza.

To tak pokrótce - bardziej techniczne szczegóły jak ktoś będzie chciał skorzystać z tego wątku :ico_oczko:


I mam jeszcze pytanie - jak u was z dietą było po zabiegu???
Nam powiedziano po prostu że dieta lekkostrawna - bez ostrych przypraw, bez gorących, łagodne żeby nie "drapały" gardła czyli jeśli chleb to bez skórki.

Awatar użytkownika
kwiatunio
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6675
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:31

08 cze 2011, 09:43

lilo, najważniejsze że juz po :ico_sorki: :ico_sorki:
jak u was z dietą było po zabiegu
Julka około 2 tygodni miała taką dietę :ico_sorki: czyli nie za ciepłe jedzenie i picie oraz żeby nie były zbyt mocno doprawione :ico_sorki:

lidziasc
Wodzu
Wodzu
Posty: 11315
Rejestracja: 09 mar 2007, 23:02

08 cze 2011, 09:50

Super ze juz PO
:)

dawaj mu letnie jedzonko i raczej zupki i chlebek bez skorki.
zeby nie draznilo gardelka.
a Dominika chyba po 2 dniach juz jadla paluszki i mowila ze jej nie boli ;)

lilo

08 cze 2011, 10:17

Dzięki dziewczyny bo mi jedna znajoma mówiła że do 3 dni po zabiegu jej kazali tylko płynne a moje dziecko nie lubi zup mlecznych, kiśli, budyni, nawet jogurtów za bardzo, za to wczoraj zjadł parę kanapek z bułki bez skórki i to mu najbardziej smakuje.

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

08 cze 2011, 17:48

lilo, myślę że synek poradzi sobie z takim jedzeniem a końcu zrobi wszystko by jedzonko zmiękło w buzi po to by nie czuć bólu i zjeść w komforcie,czy pomemlać nieco grubsze kęsy ,jak nie za bardzo przepada za zupkami to daj mu to co lubi ale bardziej takie papkowate :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Manila
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 203
Rejestracja: 06 sie 2014, 08:57

Re: Wycięcie migdałka u dziecka

16 sty 2015, 15:22

Moja córka jakiś czas temu miała wycinane migdałki i powiem Wam,że niestety ale bardzo ciężko to zniosła... Nie mogła jeść wielu potraw, bardzo źle się czuła. Aż mi jej było szkoda.
Musieliśmy przeprowadzić zabieg z uwagi na to,że bardzo chorowała na migdałki. Męczyła się tak więc było to konieczne. . Dieta jest niezbędna.
Tutaj jest lista potraw jakie można jeść a jakich trzeba unikać:
http://migdalki.net.pl/info/dieta-usunieciu-migdalkow/ -musicie się z tym koniecznie zapoznać.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Dorota84
Papla
Papla
Posty: 797
Rejestracja: 03 lut 2009, 22:28

Re: Wycięcie migdałka u dziecka

21 lut 2018, 00:57

A czy któraś z Was usuwała migdałki prywatnie? Jednak na nfz to długo trzeba czekać, prywatnie na pewno szybciej. Jaka cena i jaki szpital polecacie? Mile widziane Wrocław i okolice.

PiotrFaw
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 1
Rejestracja: 21 sty 2020, 15:16

Kolagen z Tołpygi - Ktoś coś?

24 sty 2020, 13:41

Siemano, może ktoś polecić kolagen z tołpygi?Potrzebuję takiego do smarowania na ciało, ze względów sportowych.

Wróć do „Zdrowie dziecka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość