cześć kobietki
nockę mieliśmy ciężką, mały cały czas stękał i w końcu wzięłam go do nas do łóżka, ale też co chwilę się budził
do południa też dał czadu
nauczył się już chyba zasypiania na piersi po karmieniu i jak odkładamy do łóżeczka, to budzi się po ok 10 minutach i wrzeszczy, wzięty na ręce momentalnie zasypia
od jutra zabieram się za niego i z powrotem będę uczyć zasypiania w łóżeczku, bo inaczej się wykończę. Z tym jedzeniem jest różnie, raz naje się w 20 minut i śpi 3h, a innym razem budzi się co godzinę i chce jeść.
Koroneczka marzę o tym, żeby Krzysiu najadał się w 15min i spał 3h
przez to jego podjadanie nigdy nie wiem kiedy na spacer iść, a jak już idę, to tylko się rozglądam gdzie są ławki, żebym mogła ewentualnie nakarmić. Wkładki przyszły, ale powiem Ci szczerze, że wolę Johnson'a, zamówiłam dużą ilość i chyba je odsprzedam.
Ania to spore chrzciny będziecie mieć, u nas 11 lub 12 osób już z nami, nie wiem czy teściowa będzie, bo mój mąż jest z nią pokłócony.
Murchinson chciałabym karmić Krzysia pełne 3 miesiące, ale nie wiem czy dam radę jak będzie mi wisiał na piersi cały dzień
mam nadzieję, że z czasem trochę się to unormuje, bo ja taki trochę pedant jestem i lubię mieć wszystko zorganizowane, a teraz się nie da i przez to się wkurzam
Jak będziesz jechała po pieska, to zapraszam na kawkę do Konina
Motylek super fotki
Pawełek jest bardzo do Ciebie podobny
Jeżeli chodzi o moje koty, to jak Krzysia jeszcze nie było, to właziły do łóżeczka i sobie w nim spały, chociaż ciągle je przeganiałam, ale w momencie jak się mały pojawił, to nie weszły ani razu. Na początku bały się małego, a jak zapłakał, to nie wiedziały gdzie się schować
teraz są bardzo zazdrosne, jak tylko trzymamy małego na ręku, to od razu się ocierają, albo przynoszą zabawki i chcą się bawić.
NOWA my byliśmy dzisiaj w kościele zapytać o chrzest, to ksiądz powiedział, że chrzestnymi muszą być osoby wierzące i koniecznie praktykujące, świadkami na ślubie mogą być osoby rozwiedzione czy nawet niewierzące, ale chrzest to bardzo ważny sakrament i muszą być wierzący. Chrzestna Krzysia jest protestantką, ale nie wystąpiła z naszego kościoła, więc ksiądz nic nie będzie wiedział
mama Izuni a gdzie malutka ma tego naczyniaka? Krzysiu ma na nosku i na powiekach, ale lekarka powiedziała, że będą coraz bledsze i później będzie je widać tylko jak będzie płakał.
Pisałyście o jedzeniu, ja właśnie nie mam apetytu za bardzo, a do powrotu wagi sprzed ciąży jeszcze 6kg zostało
ale ćwiczę codziennie wieczorem, z każdym dniem coraz więcej. Brzuszek już prawie zniknął, z bioder też już schodzi, ale jeszcze trochę jest i w spodnie sprzed ciąży nie wejdę nadal.