Hejka Kobietki,
inia1985, izuś_85, gratulacje

gratulacje moje
ja od rana nerwy mam, ale nie będę narazie pisac by sie nie nakręcać znów, siostra mnie strasznie zdenerwowała, długi mi robi w PL gdzie już wszystko spłaciliśmy co mieliśmy rok temu, a dałam się głupia namówić na przedłużanie umowy szwagrowi w PLUSIE, mówie Wam mam nerwa jak stad do Honkongu aż głowa mnie boli, później napisze wiecej o tym.
izuś_85, super, ze ksiażeczka pomga, a rzuc linka do niej, może ja tutaj czegoś poszukam też o tym, bo u nas masakra z nocnikowaniem, nocnik stał się niestety wrogiem ostatnimi czasy, chyba serio w dupke piecze hehehe
a do szpitala też mam bliziutko na piechotkę mogłabym iść to bliżej jak autobusem hihhihi czy autem:)
inia współczucia, może mała taki okres przechodzi tylko nie daj się nie pozwul jej na to, bo się nauczy i ciężko będzie Ci ją odzwyczaić, jak miałcze czy się awanturuje bo nie chcesz jej na ręce wziać to trudno, niech po wyje przestanie, nie ulegaj, tłumacz spokojnie, że mama nie może bo zajęta, że zmęczona, że cokolwiek innego, ja tak zawsze robiłam i powiem, że rzadko by małej foszek był histeryczny a jak już jest trwa to 3 min. bo i tak wie, że nikt nie zareaguje na to, to chwila już przechodzi i wtedy sama chce pomagać np. w porządkach. Ja od początku kierowałam się taką zasadą, bo wiedziałam, że dzici małe wymuszacze, że jak raz sobie pozwolę to będzie cieżko, a że więcej czasu jestem sama, nie ma nikogo jak babcia ciocia że wezmą choćby na spacer, nie pozwoliłam sobie, jak wiem, że płacze bo coś się stało, czy upadła, uderzyła sie, czy coś boli to oczywiście reaguję, przytulam, głaszczę, utulam, pobujam, ale jak to zwykły wymuszacz nie reaguję, zajmuję się tym co robiłam i mija szybko, a potrafi położyć się na podłodze i udawać że płacze, zagląda co chwile czy ktoś reaguje, jak nie to wstaje i już koniec histerii:)
A my położną mamy już w piątek i mam nadzieję, że tez w końcu usłyszę serducho bo ani razu jeszcze nie słyszałam:( no i się zważę, jej na mojej domowej wadze to mam 9 na plusie, jeju z małą tyle to miałam na koniec ciaży.
Aha no i oglądaliśmy wczoraj zdjecia, inspiracji szukalismy do sesji i mamy pomysłów troszkę ale musze jakieś ciuszki pokupowac, bo ja większość mam szarą bura ponurą, bo to ciuchy od siostry a nie chciałam kaski trwonić, ja taka nawiedzona, ze jak dostane to po co wydawać kasę na kilka miesiecy, ale mąż każe mi kupić kilka rzeczy:)