moja mama chciala od niego odejsc. byl okres, mialam wtedy 14 lat, mowila mi ze rozglada sie za jakims malym mieszkaniem, ze sobie poradzimy, wmawiala mi to wszystko, nie moglam sie doczekac jako tak male dziecko ze odejde od ojca. a na nastepny dzien normalnie gadala z ojcem, a wieczorem jak co wieczor pieklo. zmywalam krew z kafelek z kuchni.
no to zrobiła sobie i tobie krzywdę,
wiesz mówić można dużo mało robić
ale byłaś ty powinna pomyśleć o twoim dobru a nie to że jest mąż (ale jaki jest).
[ Dodano: 16-06-2011, 17:47 ]
a do tego jak jej mowie że źle robiła że biła to ona uważa ze to ja byłam złym dzieckiem i nie miała wyjścia.Mówi mi że zobaczysz jak tobie będą dzieci tak odpyskiwać, tylko ze mnie się wydaje że dziecko to my rodzice uczymy życia i wszystkiego.Jaki damy przykład tak będą robić. Dzieciak rodzi się nie nie umie , nic nie wie i nie zna.To my go uczymy wszystkiego.Jeśli nie będą mnie dzieci szanowały to uważam że będzie moja wina bo źle je wychowałam .
ja uważam że bicie niczego nie załatwi rozmowa i tłumaczenie tak
[ Dodano: 16-06-2011, 17:48 ]
Kiedyś za to że nie mogły mi wejść do głowy znaki drogowe pobili mnie tak że krew mi z nosa leciała. Za to że powiedziałam,, mamo kurcze nie może mi coś ta geografia wejść do głowy,, dostałam w twarz tak że miałam siwe oko przez kilka dni , a co kazali mówić do ludzi ? że się z siostra bawiłam i mnie pchnęła.
nie zastanawiałaś się wtedy żeby komuś o tym powiedzieć ?