Awatar użytkownika
Malinkax33
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 695
Rejestracja: 11 mar 2011, 09:45

16 cze 2011, 19:26

Karolina1980, trzymamy kochana :*

zirafka :* leczo pyszne, mąż sie najesc nie może :)
ja tak samo :)

a na kolacje zrobiłam nugetsy z kurczaka w mleku i panierce z tego "pomysł na ..." i sos czosnkowy..
czuje ,że bede miała zgage ale jak nie teraz to kiedy , potembede karmiła :ico_sorki:

beti
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 531
Rejestracja: 05 sty 2011, 14:45

16 cze 2011, 19:52

Malinkax33, a ja mierze cukier i jak w miare dobrze, to wpierniczam moją tarte truskawkowa ahahaha
ladybirth w sumie to Cie bardzo dobrze rozumiem z tymi odwiedzinami, a zwłaszcza doradcami. Ja miałam nawał gości w szpitalu, a potem w domu odwiedziny tak po kilku tygodniach, ale tez nie obyło sie bez doradzania. I była to tylko jedna osoba, a dostałam nerwa po komentarzach: po co teraz kołyszesz, jak spi to nie kołysz, nie ruszaj go teraz, nie ność, po co bierzesz na ręce - przyzwyczai się.... boshe!!

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

16 cze 2011, 20:15

ja wiem jedno i juz zastrzeglam mezowi, nie chce zadnych gosci tuz po przybyciu do domu, nie chce zadnych doradcow :ico_nienie: bo to jest sam stres, nie interesuje mnie to co beda myslec, ja wracam do domu i chce miec spokoj, chce zeby Kalinka sie troche zaklimatyzowala i Mila zeby obyla sie choc troche z nowa sytuacja..nikt inny mi do szczescia nie jest potrzebny...przy Milenie mialam pol chaty gosci i przez rady "madrzejszych" dziecko mi sie tak zakrztusilo ze myslalam ze sie udusi :ico_olaboga:
Jestem dokładnie tego samego zdania! Wiem, że będę po porodzie zmęczona, przerażona i na pewno ostatnia rzecz o której będę marzyła to nawał ludzi w moim domu. Też już ostrzegłam męża, że chce mieć 2tygodnie tylko dla siebie, dla naszego synka i męża. Każdy z nas będzie musiał przyzwyczaić się do nowej sytuacji i nie potrzebne nam dodatkowe stresy: typu rady teściowej, która mieszka blisko i na pewno będzie chciała dniować i nocować u nas. Ostatnio czytam bardzo ciekawą książkę "język niemowląt", w której autorka pisze, że dziecko też jest zestresowane nową sytuacją po wyjściu z brzuszka i też musi się zaklimatyzować. Autorka napisała też, żeby ograniczyć minimum przez dwa tygodnie kontakty z osobami, które nie mieszkają z nami, bo w przeciwnym razie dziecko może być rozdrażnione, nie spać po nocach, płakać bez przyczyny itp. A po co jemu dostarczać takie doznania, jemu i sobie

[ Dodano: 16-06-2011, 20:19 ]
A dodam, że moja koleżanka przez dwa tygodnie nie odbierała nawet telefonów, bo chciała mieć święty spokój. Jedynie jak ktoś się mocno dobijał to pisała smsa, że wszystko w porządku u niej, ale chce mieć czas na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji, dlatego nie odbiera

Awatar użytkownika
Malinkax33
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 695
Rejestracja: 11 mar 2011, 09:45

16 cze 2011, 20:28

beti, podaj przepisssss:) :*
nina0226, ladybird : ja tez juz powiedziałam najbliższym ,że w szpitalu tylko moja mama i patryk, nikt wiecej...
to samo w domu pierwsze 2,3 tyg... to dla nas cos nowego , a za muzeum to sie płaci zeby sobie dziecko zobaczyc, pfff... patryk bedzie naszym ochroniarzem :)
:ico_brawa_01:

beti
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 531
Rejestracja: 05 sty 2011, 14:45

16 cze 2011, 21:32

Malinkax33, nic prostszego. ja kupuje spód biszkoptowy, smaruję jogurtem truskawkowym. Czekam z 15 min i układm truskaweczki w całości. Zalezy jakie się trafia jak mało i jakies marne, to kroje w plasterki i układam na całek powierzchni:) Potem robie galaretke truskawkową, schładzam az się zrobia bardzo geste gluciorki (musisz ja wyczuc, żeby w biszkopt nie wsiąkła) i zalewam. Smacznego!

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

16 cze 2011, 21:46

dzięki beti za przepis, jutro zrobię na powitanie mężulka.

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

16 cze 2011, 21:50

beti chetnie bym zjadla taki deser ale na kruchym ciescie..jak mi tesciowa przyniesie znow z dzialeczki truskawek to sobie zrobie..
tak wogole, jak tu sie pysznie robi ostatnio :-)

co do tych odwiedzin to znow bez przesady..do szpitala na pewno rodzice beda chcieli przyjechac, zobaczyc, popytac jak sie czujemy tak jak przy Mili i nawet tak mi to nie przeszkadzalo, przynajmniej troche sobie czas zajelam..natomiast jak wracaliscmy do domu to juz tesciowa z tesciem, moja mama, potem moje siostra z dziecmi..dziecko plakalo i wielce co moze dziecku dolegac..albo glodne i od razu bo pokarm masz slaby (kurna 3 dni po porodzie to co mam miec :ico_puknij: ) albo ze pic sie chce i najlepiej herbatki a ja wogole pod tym wzgledem nieprzygotowana, w stresie bo kazdy cos i jak sie wziely za pojenie dziecka to potem wywracaly nia glowka w dol..nawet nie wspominam..dlatego powiedzialam A. ze ma uprzedszic swoich ze chce spokoju, a moi jak zadzwonia to tez powiem zeby wpadli dopiero po kilku dniach, tyg az nie potrzeba :-)

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

16 cze 2011, 21:56

co do tych odwiedzin to znow bez przesady..do szpitala na pewno rodzice beda chcieli przyjechac, zobaczyc, popytac jak sie czujemy
i znów się z Tobą zgadzam. Też już zaznaczyłam mężowi, że każdy z rodziny raz będzie mógł przyjść i zobaczyć naszego synka na przykład w szpitalu. Głównie chodzi o to, żeby multum ludzi nie przewijało się kiedy wrócę już do domu, że jedni wchodzą, drudzy wychodzą, bo to na pewno byłoby bardzo męczące

[ Dodano: 16-06-2011, 21:59 ]
ważne żeby wszystkim powiedzieć, że jak będą potrzebni to na pewno damy im znać, żeby się nie obrażali. Bo z mojego męża rodziną to pewnie będzie pod tym względem kłopot. Ale co, w końcu ja i Alanek najważniejsi będziemy i to nasze zdanie będzie się liczyć. A mojej rodzinie, to już powiedziałam jak sobie to wyobrażam i nawet mama mnie pochwaliła za takie myślenie :-)

Awatar użytkownika
Malinkax33
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 695
Rejestracja: 11 mar 2011, 09:45

16 cze 2011, 22:05

ladybird23, bo to twoje drugie dziecko kochana...
kurcze ja sie boje tego co bedzie jak mała sie urodzi...
rodzina moja jest jako taka ogarnieta ale patryka... sama wiesz , bo opisywałam.
nie mam ochoty na ich "rady" itp... dlatego ja chce 2,3 tyg... aż bede miała siłe byc asertywna ;)
nina0226, a ja tam kurcze mam inne zdanie... za muzeum to sie płaci xD
zobaczyć moga tez po 2,3 tyg jak juz sie ogarne z nową sytuacją :ico_sorki:

Awatar użytkownika
tosia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3342
Rejestracja: 07 maja 2008, 08:51

16 cze 2011, 23:49

Aleście naskrobały :ico_olaboga: :ico_brawa_01:
Co do odwiedzin ja również uważam że trzeba dać wszystkim czas na oswojenie się z sytuacją. Ja w domu miałam pielgrzymki szczególnie że był to okreś bożonarodzeniowy i wszyscy mieli wolne. i o ile nie przezkadzało mi ze wpadali rodzice i rodzeństwo o tyle cała reszta mogła dać sobie spokój. Natomiast co do szpitala to masakra: przychodziły siostry M. i ich mężowie a ja w koszuli bez galotów z podkładem między nogami, Kubą przy cycku ani wstać bo nie wiadomo czy Ci cos z pomiędzy nóg nie wyleci- masakra normalnie- nigdy więcej. Mogą przyjść moi rodzice, moje siostry i ewentualnie teściowa. Reszta tylko i wyłącznie do domu :ico_sorki:
Karola- trzymam kciuki za jutrzejszy dzionek :ico_sorki:
Co do bodziaków u nas ubierali bez problemu i tylko trzeba było pilniować bo jak lumpki zwinęli do prania to już bez sznsy było ich odzyskanie :ico_sorki:
Co do samopoczucia to ja jeszcze wczoraj latałam jak pershing a dziś kulałam sie jak ciężarówka Przełączyłam się na tryb "O" czyli oszczędzanie się :ico_sorki: Chcę jeszcze trochę pochodzić w tej ciąży :ico_sorki:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość